Path: news-archive.icm.edu.pl!newsfeed.gazeta.pl!news.onet.pl!not-for-mail
From: adamoxx1 <a...@p...onet.pl>
Newsgroups: pl.sci.psychologia
Subject: Re: pod?wiadomo??
Date: Tue, 12 Aug 2008 02:46:23 +0200
Organization: Onet.pl
Lines: 105
Message-ID: <g7qmh0$ndl$1@news.onet.pl>
References: <g7l251$3ui$1@atlantis.news.neostrada.pl>
<9...@d...googlegroups.com>
<g7n7jm$anp$1@atlantis.news.neostrada.pl>
<c...@v...googlegroups.com>
<0...@m...googlegroups.com>
<10z0fbkn8we2t.15vmo76an86wm$.dlg@40tude.net>
<g7q001$eu6$1@atlantis.news.neostrada.pl>
<10xtqkh6d2xm8$.1gy7wu5yfduuy$.dlg@40tude.net>
<1nehvz92ixvgw$.9gw5maiicieb.dlg@40tude.net>
NNTP-Posting-Host: dt.vip-net.pl
Mime-Version: 1.0
Content-Type: text/plain; charset=UTF-8; format=flowed
Content-Transfer-Encoding: 8bit
X-Trace: news.onet.pl 1218501984 23989 89.186.1.174 (12 Aug 2008 00:46:24 GMT)
X-Complaints-To: u...@n...onet.pl
NNTP-Posting-Date: Tue, 12 Aug 2008 00:46:24 +0000 (UTC)
X-Sender: j7Brm1LSXl42/8ggSz3kwxYnDXafYV/q
In-Reply-To: <1nehvz92ixvgw$.9gw5maiicieb.dlg@40tude.net>
User-Agent: Thunderbird 2.0.0.16 (X11/20080720)
Xref: news-archive.icm.edu.pl pl.sci.psychologia:413749
Ukryj nagłówki
Ikselka pisze:
> Dnia Mon, 11 Aug 2008 23:00:25 +0200, Ikselka napisał(a):
>
>
>> Chociaż, o ile się orientuję, przeprowadzono dowody istnienia Boga. Jednak
>> nie sa one dostępne dla zwykłych zjadaczy chleba, bo trzeba jednak mieć
>> spory ładunek wiedzy i umysł zdolny do sporej gimnastyki, a przeciętny
>> zjadacz chleba...
>
> ...może sobie tylko poczytać np jeden z nich i nie za bardzo czuć się
> usatysfakcjonowanym, a to z powodu swojego ograniczenia:
>
> "Dowód przez prawdy wieczne
>
> Każda prawda wieczna, a także każda istotność rzeczy możliwej (mogącej
> zatem być pomyślaną) a nieistniejącej, zawiera pewną rzeczywistość, tzn.
> przedstawia pewną treść, która przez nas zostaje poznana. Istnienie tej
> treści jednak nie jest zależne od tego, czy ktoś ją poznaje, jest
> niezależne od poznających ją umysłów skończonych. Albo więc prawdy i
> istotności posiadają byt absolutny poza wszelkim intelektem (platonizm),
> albo, jeżeli dla prawdy ,,być" znaczy zawsze ,,być pomyślaną", przyjąć
> wieczysty i nieskończony, a zatem boski, intelekt, któremu wszystkie te
> prawdy są wiecznie obecne. Prawdy nie istnieją bez intelektu, który by je
> poznawał. W czystych możliwościach nie ma innej rzeczywistości prócz tej,
> którą mają w intelekcie Boga. Prawdy i możliwości mają swoje źródło w Bogu.
> Bóg jest konieczny, tzn. istniejący per se, doskonały i nieskończony,
> pozaświatowy, oprócz nieskończonej potęgi posiada intelekt, który
> rozpoznaje prawdy, i wolę, która czyni wybór miedzy możliwościami, Jest
> stwórcą wszechrzeczy. Rzeczy są niekonieczne, Bóg, tworząc je, był wolny."
>
>
>
> "Ontologiczny dowód istnienia Boga
>
> Krytyka Anzelma i Kartezjusza - nie zastanawiali się, czy pojęcie Boga jest
> możliwe, tak jak niemożliwe jest np. pojęcie największej możliwej prędkości
> ruchu. Dowód ontologiczny jest poprawny, Bóg istnieje koniecznie, ale tylko
> wtedy, gdy Bóg jest możliwy. Brak troski o to, czy pojęcie bytu
> doskonałego, implikujące jego istnienie aktualne, jest poprawnie zbudowane.
> Bóg jako ens a se - byt samoistny. Istnienie bytu stanowi doskonałość tego
> samego rzędu, co reszta doskonałości składających się na jego istotę.
> Jeżeli Bóg jest możliwy (jeżeli jego pojęcie nie zawiera sprzeczności), to
> jego istotność obejmuje istnienie, i jest to wyłącznym przywilejem Boga.
> Bóg jest możliwy - sprzeczność polega na tym, że się danemu podmiotowi
> pewne orzeczenie jednocześnie przypisuje i je odmawia. Boga jednak
> pojmujemy jako nieskończonego, a więc żadnego pozytywnego orzeczenia
> odmówić mu nie możemy. Zatem pojęcie Boga a priori wyklucza możliwość
> wszelkiej sprzeczności, więc Bóg jest możliwy.
> Jeśli jest jakaś rzeczywistość w istotach, czyli możliwościach, albo też w
> prawdach wieczystych, to musi mieć swoją podstawę w czymś istniejącym
> aktualnie, a więc w istnieniu bytu koniecznego, w którym istota obejmuje
> istnienie, czy też któremu wystarcza być możliwym, aby był aktualny. Bóg ma
> przywilej, że musi istnieć, jeśli jest możliwy. Nic nie może przeszkodzić
> możliwości tego, co nie zawiera żadnych ograniczeń, żadnej negacji, a zatem
> i sprzeczności, już to samo wystarcza, by a priori poznać istnienie Boga."
>
>
>
> "Kosmogoniczny dowód istnienia Boga
>
> Każda prawda faktyczna, a więc każde zdarzenie, istnienie każdej
> poszczególnej rzeczy, każdy stan świata w jakiejkolwiek chwili, są
> niekonieczne. Wszystko, co niekonieczne, wymaga racji dostatecznej poza
> sobą. Gdybyśmy taką przypuścili w stanie (czy zdarzeniu) poprzednim, to
> jest on nie mniej niekonieczny jak pierwszy. Sam zatem potrzebuje racji
> dostatecznej poza sobą, i tak w nieskończoność. Gdy świat jest nawet
> wieczny, to gdyby był niezmienny, to jego racją byłaby własna istotność,
> czyli istniałby per se. Jednak jest on serią zmiennych stanów, mamy prawo
> zapytać o rację innego rodzaju. Nie mogąc być ani w żadnym punkcie serii,
> ani w istotności, musi ta racja znajdować się poza serią, czyli być
> pozaświatową. Musi ponadto być w czymś, co dalszej racji poza sobą nie
> potrzebuje, czyli czego istotność zawiera istnienie, a więc w Bogu.
>
> Po przyjęciu zasady racji dostatecznej możemy zapytać, dlaczego istnieje
> raczej coś niż nic? Nic jest przecież prostsze i łatwiejsze niż coś. Skoro
> rzeczy powinny istnieć, trzeba podać rację, dlaczego powinny istnieć tak a
> nie inaczej.
> Dostateczna racja wszechświata nie może tkwić w ciągu rzeczy przypadkowych,
> tzn. ciał i ich przedstawień w duszy, ponieważ materia sama w sobie jest
> obojętna wobec spoczynku i ruchu różnego rodzaju. Nie ma w niej zatem racji
> ruchu, ani tym bardziej racji takiego właśnie ruchu. Chociaż ruch obecny,
> zachodzący w materii, pochodzi z poprzedniego, a ten z poprzedniego, można
> iść w nieskończoność, a i tak pozostanie to samo pytanie. Dlatego racja
> dostateczna, która nie wymaga już innej racji, powinna znajdować się poza
> ciągiem rzeczy przypadkowych i to w substancji, która by stanowiła ich
> przyczynę, czyli była bytem koniecznym, zawierającym w sobie rację własnego
> istnienia. W przeciwnym razie nie byłoby racji dostatecznej, na której
> można by było skończyć. A ta ostateczna racja jest Bogiem. Ta pierwsza,
> prosta substancja musi mieć w sobie eminentnie doskonałości zawarte w
> substancjach pochodnych, będących jej wytworem. Posiada doskonałą moc,
> wiedzę i wolę, jest obdarzona wszechmocą, wszechwiedzą i najwyższą
> dobrocią, a także najwyższą sprawiedliwością. Rozum, który sprawił
> istnienie rzeczy, sprawia, że zależą one od niego w swym istnieniu i
> działaniu i otrzymują nieustannie od niego to, co nadaje im jakąś
> doskonałość, podczas gdy to, co pozostaje w nich z niedoskonałości,
> pochodzi z pierwotnej ograniczoności tkwiącej w istocie stworzenia"
>
>
> Itd., itd., ile tylko Bozia dała rozumu - a i tak za mało, i to jest
> najlepszy dowód. //emotek domyślny
>
Niezły odlot
--
"Bombing for peace is like fucking for virginity."
|