Path: news-archive.icm.edu.pl!newsfeed.gazeta.pl!news.onet.pl!not-for-mail
From: V <r...@g...com>
Newsgroups: pl.sci.medycyna
Subject: Re: podejrzenie zapalenia mózgu
Date: Wed, 28 Jan 2009 21:46:12 +0100
Organization: http://onet.pl
Lines: 37
Message-ID: <glqg6m$7p8$1@news.onet.pl>
References: <glhr7i$f8i$1@news.onet.pl>
Reply-To: r...@g...com
NNTP-Posting-Host: 77-254-200-83.adsl.inetia.pl
Mime-Version: 1.0
Content-Type: text/plain; charset=ISO-8859-2; format=flowed
Content-Transfer-Encoding: 8bit
X-Trace: news.onet.pl 1233175574 7976 77.254.200.83 (28 Jan 2009 20:46:14 GMT)
X-Complaints-To: a...@o...pl
NNTP-Posting-Date: Wed, 28 Jan 2009 20:46:14 +0000 (UTC)
User-Agent: Thunderbird 2.0.0.19 (Windows/20081209)
In-Reply-To: <glhr7i$f8i$1@news.onet.pl>
Xref: news-archive.icm.edu.pl pl.sci.medycyna:253682
Ukryj nagłówki
V pisze:
> Witam
> bardzo bliska mi osoba...
> - nagle, kilka godzin temu, utrata świadomości, zmiana osobowości,
> pobudzenie emocjonalne, podwyższona temperatura (39 st), przyspieszone
> bicie serca. TK nie wykazuje zmian, pięciokrotnie zwiększona ilości
> komórek w płynie mózgowo-rdzeniowym (nie pamiętam jakich). Wstępna
> diagnoza - podejrzenie zapalenia mózgu. Jesteśmy w szpitalu powiatowym.
> Napiszcie proszę czy istnieje różnica między szpitalem powiatowym a
> kliniką w zakresie badań, które_dla_tej_choroby mają wpływ na przebieg
> jej leczenia. Nie mam pojęcia czy istotne jest ustalenie
> wirusa/bakterii, która mogła to wywołać i czy szpital powiatowy prowadzi
> takie badania i czy w ogóle jest to właściwa droga.
>
> Z góry dziękuj wszystkim za rzeczowe informacje,
> Teresa
Co przyniosły kolejne dni...
Lekarze "powiatowi" postawili bezbłędną diagnozę. Po ponownych badaniach
tk, wykluczyli udar i obstawili pacjenta przeciw wirusom i jednocześnie
przeciw bakteriom. Nie robiliśmy badań na stwierdzenie konkretnego
wirusa, bo jak się dowiedziałam, nie jest to w zasięgu szpitala (robili
to neurolodzy, szpital nie ma oddziału zakaźnego), a lekarstwa, jeśli
zadziałają, to na "wspólną cechę" branych pod uwagę wirusów
(podejrzewamy wirusa opryszczki, ale...)
Na trzeci dzień po włączonym leczeniu szwagier "zaskoczył" :) i nawet
wszystko pamięta:) Teraz opiekują się nim zakaźnicy z kliniki
uniwersyteckiej. Jestem więc podwójnie spokojna, może chociaż ktoś zrobi
doktorat albo profesurę:) bo rzeczywiście stanowi przypadek szybkiego
(przynajmniej na tym etapie) dojścia do formy.
Dziękuję serdecznie, zwłaszcza Markowi. Dzięki Twoim sugestiom, mogłam
pewnym głosem rozmawiać z lekarzami, którzy nie mając wsparcia oddziału
zakaźnego zrobili dobrą robotę.
Pozdrawiam,
Teresa
|