Data: 2009-02-14 01:27:10
Temat: Re: podjąłem męską decyzję
Od: Panslavista <p...@g...com>
Pokaż wszystkie nagłówki
On 14 Lut, 01:06, Ikselka <i...@g...pl> wrote:
> Dnia Fri, 13 Feb 2009 09:45:56 +0100, medea napisał(a):
>
> > michał pisze:
>
> >> Jak rozumieć "prawie z dnia na dzień"? :)
>
> > No, że postanowiłam, potem się przez miesiąc zastanawiałam i
> > ograniczałam, a potem pewnego dnia przestałam. I już nie zapaliłam. Po
> > 10 latach palenia to uważam niezły wyczyn. :)
> > Ale mój ojciec był lepszy - po prawie 40 latach palenia rzucił dosłownie
> > z dnia na dzień.
>
> A mój dziadek (ze strony ojca) przez całe dorosłe życie co rano wypijał
> "setuchnę" (przy czym nigdy nie widziałam go nawet na rauszu), a kiedy mu
> lekarz zabronił, to dziadek niedługo potem umarł, w wieku lat 84, i pewna
> jestem, że gdyby dalej sobie co rano strzelał tę setkę, toby żył
> przynajmniej do 90 :-(
Znałem takiego dziadka - rano kawałek słoniny zapity setką - dwa kosze
z jabłkami i per pedes z Woli Łużańskiej do Gorlic na targ. Kupował
pół litra, słoninę i chleb i wracal do domu. Widac gustował w
Gorlickim chlebie kupowanym u Rogusa... Piekarz, rzemieślnik, kolejki
u niego zawsze po chleb były...
|