> 1. ladnie wyrownuje koloryt buzi, chodzi mi o to ze mam na twarzy bardzo
> czesto jakies drobniutkie plamki, cera poprostu nie jest jednolita,
zdazaja
> sie tez male wypryski, ktore fajnie by bylo jakby pokryl...
> 2. nie zatykac porow i wogole zebym nie miala po nim jakis superowych jazd
z
> wypryskami, tradzikiem, uczuleniami : / (no wiem..tego sie do konca nie da
> powiedziec, musze sprawdzic na sobie..)
> 3. No i matowil...bez przesady bo tlustej cery nie mam ale zebym sie nie
> swiecila jak psu ... ;)

Ja mam podobne upodobania co do podkładów i oto czego uzywam (na razie
jestem zadowolona:)

1. przeżroczysty żelik Inglota Makeup Base (wyrównuje powierzchnię buzi i
ładnie przygotowuje ją pod podkład), poprzednio miałam taki sam Sephory
który wydawał mi się bardziej wydajny niż Inglota, ale działanie podobne
2. podkład La Roche Posay Touche Pro Unifiance - malutki słoiczek podkładu,
bardzo wydajny, bo gęsty jak diabli, ale na buzi w połączeniu z powyższym
Inglotem zachowuje się bardzo fajnie, dośc kryje ale bez przesady, nie
tworzy maski, nakładany oszczędnie i z głową - bardzo zadowalający:)
3. do wykończenia odrobina pudru sypkiego, obecnie mam Inglota, ale
poprzednio miałam inny i też było ok.

Pozdrawiam:)
K.