« poprzedni wątek | następny wątek » |
1. Data: 2003-10-17 09:10:18
Temat: podklad w sztyfciejestem w posiadaniu podkladu w sztyfcie i chcialabym prosic o wskazowki co do
nakladania go. w tej chwili robie to w ten sposob, ze maze sie sztyfcikiem
dosyc oszczednie i rozsmarowuje zamaszystymi musnieciami paluszkow. jednak
mam wrazenie, ze sporo podkladu zostaje na palcach, a i efekt krycia jest
bardzo nieznaczny (moze za bardzo boje sie przesadzic). moze macie jakies
inne patenty?
-- kk
--
Wysłano z serwisu Usenet w portalu Gazeta.pl -> http://www.gazeta.pl/usenet/
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
Zobacz także
1. Data: 2003-10-17 09:43:40
Temat: Re: podklad w sztyfcieelo "Kasia Kulpa" <k...@g...pl>
>jestem w posiadaniu podkladu w sztyfcie i chcialabym prosic o wskazowki co do
>nakladania go.
hm. ja maluje sobie po dwie linie na policzkach, jedna na czole, jedna
na nosie, kropke na brodzie i kreske wszerz szyi, po czym rozcieram.
ewentualnie dokladam tego sztyftu, jesli widze, ze gdzies sie nie
rozlozyl. nie wiem, jaki masz, ale moim nie da sie umalowac "za
bardzo" - teraz, po ponad roku stosowania, mam wprawe, ale na poczatku
szlo gorzej, a mimo to wygladalam ok.
anek
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
1. Data: 2003-10-17 11:42:28
Temat: Re: podklad w sztyfcie
> jestem w posiadaniu podkladu w sztyfcie i chcialabym prosic o wskazowki co
do
> nakladania go. w tej chwili robie to w ten sposob, ze maze sie sztyfcikiem
> dosyc oszczednie i rozsmarowuje zamaszystymi musnieciami paluszkow. jednak
> mam wrazenie, ze sporo podkladu zostaje na palcach, a i efekt krycia jest
> bardzo nieznaczny (moze za bardzo boje sie przesadzic). moze macie jakies
> inne patenty?
Podklad w sztyfcie najlepiej rozprowadzac wilgotna gabeczka do
make-upu. Musi byc zwilzona i wycisnieta. Nabierasz podklad na gabeczke i
wklepujesz go sobie w twarz plynnymi ruchami. Dzieki temu podklad rozklada
sie rowno i lepiej trzyma. Najlepiej sprobuj najpierw wieczorem czy kiedys,
naucz sie techniki, a nie przed samym wyjsciem, bo roznie to bywa ;)
pozdrawiam
Zofia Gebert
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
1. Data: 2003-10-17 13:09:21
Temat: Re: podklad w sztyfcieanek <a...@g...pl> napisał(a):
> hm. ja maluje sobie po dwie linie na policzkach, jedna na czole, jedna
> na nosie, kropke na brodzie i kreske wszerz szyi, po czym rozcieram.
> ewentualnie dokladam tego sztyftu, jesli widze, ze gdzies sie nie
> rozlozyl. nie wiem, jaki masz, ale moim nie da sie umalowac "za
> bardzo" - teraz, po ponad roku stosowania, mam wprawe, ale na poczatku
> szlo gorzej, a mimo to wygladalam ok.
mam szisejido (taka wymowe tej nazwy slysze nagminnie, co niezmiernie mnie
smieszy :)). i musze stwierdzic, ze jest fajny, choc mnie akurat przydaloby
sie cos bardziej matujacego. dzieki za wskazowki, w sumie robie podobnie,
tylko jeszcze nie mam wyczucia, ile tego klasc.
-- kk
--
Wysłano z serwisu Usenet w portalu Gazeta.pl -> http://www.gazeta.pl/usenet/
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
1. Data: 2003-10-17 13:11:58
Temat: Re: podklad w sztyfcieZofia Gebert <b...@g...pl> napisał(a):
> Podklad w sztyfcie najlepiej rozprowadzac wilgotna gabeczka do
> make-upu. Musi byc zwilzona i wycisnieta. Nabierasz podklad na gabeczke i
> wklepujesz go sobie w twarz plynnymi ruchami. Dzieki temu podklad rozklada
> sie rowno i lepiej trzyma. Najlepiej sprobuj najpierw wieczorem czy kiedys,
> naucz sie techniki, a nie przed samym wyjsciem, bo roznie to bywa ;)
moze to i dobry sposob, ale czy polowa nie zostanie na tej gabeczce? no i ten
sztyft jest dosc "gesty".
-- kk
--
Wysłano z serwisu Usenet w portalu Gazeta.pl -> http://www.gazeta.pl/usenet/
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
1. Data: 2003-10-17 14:07:17
Temat: Re: podklad w sztyfcieTako rzecze Kasia Kulpa:
> anek <a...@g...pl> napisał(a):
[...]
>> nie wiem, jaki masz, ale moim nie da sie umalowac "za
>> bardzo" - teraz, po ponad roku stosowania, mam wprawe, ale na poczatku
>> szlo gorzej, a mimo to wygladalam ok.
> mam szisejido (taka wymowe tej nazwy slysze nagminnie, co niezmiernie mnie
> smieszy :)).
To podziel się prawidłową wymową. ;)
Saddie
--
|\ /|
,~~~>>";"<<
(____/ ) \
Małgorzata Lewicka ML12749-RIPE
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
1. Data: 2003-10-17 19:36:09
Temat: Re: podklad w sztyfcieOn Fri, 17 Oct 2003 14:07:17 +0000 (UTC), Malgorzata Lewicka <s...@h...pl> wrote:
: Tako rzecze Kasia Kulpa:
: > anek <a...@g...pl> napisał(a):
: [...]
: >> nie wiem, jaki masz, ale moim nie da sie umalowac "za
: >> bardzo" - teraz, po ponad roku stosowania, mam wprawe, ale na poczatku
: >> szlo gorzej, a mimo to wygladalam ok.
: > mam szisejido (taka wymowe tej nazwy slysze nagminnie, co niezmiernie mnie
: > smieszy :)).
:
: To podziel się prawidłową wymową. ;)
Śisejdo.
kasica
--
"Lepsza w domu swiekra z zezem, niz tu jajko z majonezem"
- W.Szymborska
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
1. Data: 2003-10-17 19:43:12
Temat: Re: podklad w sztyfcieTako rzecze Katarzyna Kulpa:
>: > mam szisejido (taka wymowe tej nazwy slysze nagminnie, co niezmiernie mnie
>: > smieszy :)).
>: To podziel się prawidłową wymową. ;)
> Śisejdo.
A akcent jak?
Saddie
--
|\ /|
,~~~>>";"<<
(____/ ) \
Małgorzata Lewicka ML12749-RIPE
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
1. Data: 2003-10-17 19:54:52
Temat: Re: podklad w sztyfcieOn Fri, 17 Oct 2003 19:43:12 +0000 (UTC), Malgorzata Lewicka <s...@h...pl> wrote:
: Tako rzecze Katarzyna Kulpa:
: >: > mam szisejido (taka wymowe tej nazwy slysze nagminnie, co niezmiernie mnie
: >: > smieszy :)).
: >: To podziel się prawidłową wymową. ;)
: > Śisejdo.
:
: A akcent jak?
gdzies tak posrodku :)
kasica
--
"Lepsza w domu swiekra z zezem, niz tu jajko z majonezem"
- W.Szymborska
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
1. Data: 2003-10-19 18:18:38
Temat: Re: podklad w sztyfcieelo "Kasia Kulpa" <k...@N...gazeta.pl>
>mam szisejido (taka wymowe tej nazwy slysze nagminnie, co niezmiernie mnie
>smieszy :)).
to calkiem podobne do tego, co powinno sie slyszec, gdyby
sprzedawczynie wiedzialy na pewno, ze to firma japonska, a nie
amerykanska lub francuska (onegdaj uslyszalam cos w rodzaju szisiduu,
z akcentem na ostatnia sylabe ;) szajsejdo tez raz sie jakiejs
sprzedawczyni wymsknelo - nie czulam sie na silach poprawiac, bo
mialam ochote tylko na uczciwy kwadrans turlania sie po podlodze.
>i musze stwierdzic, ze jest fajny, choc mnie akurat przydaloby
>sie cos bardziej matujacego. dzieki za wskazowki, w sumie robie podobnie,
>tylko jeszcze nie mam wyczucia, ile tego klasc.
mhm. matujacych sztyftow chyba brak, mozesz ewentualnie poklepac sie
jakims pudrem w kamieniu. co do ilosci - nie przyciskaj sztyftu do
twarzy, tylko tak lekko maznij, niedbale nawet. dzis rano sie tym
malowalam na lekkim autopilocie i znow wyszlo bezblednie, wiec to
naprawde jest idiotoodporny sposob.
anek
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
« poprzedni wątek | następny wątek » |