A, i jeszcze jedno - obciążenie genetyczne. U mnie w kobiecej linii
krótkowzroczność występuje od 5 pokoleń (przynajmniej o tylu wiadomo,
dalej pamięć rodowa nie sięga), w różnym natężeniu. No i na to to jakby
niewiele można prócz świadomości i higieny wzroku (odpowiednie
oświetlenie, ćwiczenia).