Path: news-archive.icm.edu.pl!newsfeed.gazeta.pl!news.onet.pl!not-for-mail
From: adamoxx1 <a...@p...onet.pl>
Newsgroups: pl.sci.psychologia
Subject: Re: pokój iluzja
Date: Fri, 15 May 2009 11:44:36 +0200
Organization: http://onet.pl
Lines: 86
Message-ID: <gujdij$tvk$1@news.onet.pl>
References: <gu0s6a$l25$1@news.onet.pl> <gud0jc$qv$1@news.onet.pl>
<gufdjd$gld$1@news.onet.pl> <gufeph$kao$2@news.onet.pl>
<guffds$lf9$1@news.onet.pl> <gufhte$muh$1@node2.news.atman.pl>
<gufiva$n1c$1@node2.news.atman.pl> <gugrrc$k94$1@news.onet.pl>
<gugtch$1c23$1@news2.ipartners.pl> <gui28k$v1$1@news.onet.pl>
<gui6qe$30p$1@node2.news.atman.pl> <guj4c9$159$1@news.onet.pl>
<guj7jt$2hj6$1@news2.ipartners.pl>
NNTP-Posting-Host: osiedleprzyjazn.net
Mime-Version: 1.0
Content-Type: text/plain; charset=ISO-8859-2
Content-Transfer-Encoding: 8bit
X-Trace: news.onet.pl 1242380692 30708 148.81.172.234 (15 May 2009 09:44:52 GMT)
X-Complaints-To: n...@o...pl
NNTP-Posting-Date: Fri, 15 May 2009 09:44:52 +0000 (UTC)
User-Agent: Thunderbird 2.0.0.19 (X11/20081227)
In-Reply-To: <guj7jt$2hj6$1@news2.ipartners.pl>
Xref: news-archive.icm.edu.pl pl.sci.psychologia:456524
Ukryj nagłówki
cbnet pisze:
> Hmmm.... a co ma do tego "seksualna dojrzałość"???
Seksualna dojrzałość oznacza dla mnie umiejętność obchodzenia sie z
kobietami.
Z nimi najbardziej lubie rozmawiać, a jeśli chodzi o seksualność, to
lubie wszystko, dopóki sam nie muszę sie w to angażować.
> Wiesz kogo mi czasem przypominasz?
> Racjonalistę, który próbuje nauczyć się obsługi komputera posługując się
> uparcie instrukcją obsługi cepa... i wychodzi z tego tylko d*a.
>
> Jak dla mnie to jesteś o wiele za bardzo *zasyfiony* NLP.
> IMHO jak chcesz coś zmienić w relacjach z kobietami, to po 1-sze,
> po 2-gie i po 3-cie: najpierw zapomnij o tym p*nym NLP.
Jeśli chodzi o NLP, to jedyne co mi z niego zostało, to perspektywa z
jaką patrze na sprawy, w której siebie widzę jako osobę z marginesu,
która nie odnajdzie się w towarzystwie kobiet i innych ludzi jeśli
pozostanie taka jaka jest. NLP stworzyło mi w głowie pewne wzorce, z
którymi się niekoniecznie zgadzam, ale do których się mimo wszystko w
jakiś tam sposób odwołuje i do których się przyrównuje, choć wcale nie
zależy mi na tym, by się do nich dopasować. Służą raczej jakiemuś
kontrastowi.
> Zapomnij o tym, że *cokolwiek* wiesz o kobietach.
> Wydaje ci się że jesteś magistrem w zakresie wiedzy o kobietach?
> Bzdura.
> 6-letnie dzieci więcej wiedzą o kobietach od ciebie.
>
> Tobie tylko się wydaje, ze cokolwiek wiesz.
> Chodzisz z tą swoją niby-wiedzą jak dziad w śmierdzącym na odległość,
> starym kożuchu i eksperymentujesz z intencją, aby się dowartościować
> wchodząc w wynaturzone pseudo-relacje z "dupami".
> Nabierasz je na siebie, a później udając takiego alfa-male chełpisz się
> tym, że ci się znowu udało.
> Doprawdy?
> Żałosne.
Co ty pierdolisz?
Twoja bezwładność w wydawaniu osądów bywa porażająca :D
Alpha male'a nigdy nie udaje, tylko raczej psa z podkulonym ogonem, nie
pewnego siebie, tylko niepewnego, zajebiście bojącego sie porażek, bo
każdą taką sytuacje w której zostaje w jakiś sposób odrzucony odbieram
cholernie osobiście.
Przeciez ja ci ciągle mówie to jaki nie jestem, a nie to jaki jestem.
Mówie o tym co widze u innych głównie i że czuje się odmienny pod tymi
wzgędami.
Nie próbuje nikogo nabierać i niczym się nie chełpie.
Każda konfrontacja z kobietą jest dla mnie próbą w której mam okazje nie
udawać i tak staram się postępować. Ale jestem cholernie niepewny siebie
i niejednokrotnie myśle sobie, jaki jestem żałosny, ale nie potrafie
znaleźć alternatyw. A raczej nie chodzi o altrnatywy, ale większą odwage
bycia sobą.
> Że co?
> Że pieski się bzykają w słoneczku na trawniku ("ha?-ha?-ha?")?
> A co cię q*a-żesz-mać obchodzą jakieś-tam pieski...
> które w dodatku(?) się bzykają?
> Wiesz co robią pieski jak się je wyszoruje i wypuści luzem?
> Szukają w podnieceniu, całe rozedrgane pierwszej lepszej psiej kupy,
> aby w ekstazie wytarzać się w niej od czubka nosa po ogon.
> Wtedy dopiero są szczęśliwe.
> Pieski?
> Pop*ło cię, czy jak? :)
Chodziło mi o pokazanie dystansu gdy użyłem określenia "dup pchających
się do łóżka". Tak jak nie identyfikuje się z psami na trawniku i wcale
nie aspiruje do podobnych rozrywek, tak samo dystansuje się od dup
wchodzących do łóżek, jak i facetów je do nich wpuszczających.
Chodzi o to że do *nich* przychodzą "dupy"; do mnie ma przyjść *dziewczyna*
> Lepiej poczytałbyś opisy o kobietach autorstwa kobiet.
> A jak nie jest to dla ciebie interesujące, czy strawne, to wracaj do tego
> swojego kożuszka.
> I nieodłącznego smrodu psich kup rozsiewanego przez spocone psy,
> które oprócz tarzania się w g*nie i machania dupami pasjonują się jeszcze
> kilkoma innymi "niesamowitymi" rzeczami.
>
> Co ty q*a wiesz o kobietach, adamox?
> Weź już nie p*ol. :)
>
czasem mnie wkurwiasz
--
"Truth or happiness. Never both."
|