Data: 2010-05-12 15:58:35
Temat: Re: pomoc odwrotna
Od: zażółtek <z...@o...pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
Użytkownik "glob" <r...@g...com> napisał w wiadomości
news:46af1cff-af4b-40e5-b2a0-46a4b95e87f3@d39g2000yq
a.googlegroups.com...
>mniej, ona______ , że muszę coś zrobić oni nie mają wyjścia,
>ja_____ach tak, to ja też nie chce żyć i idę się zabić, jak mi zabiorą
>łóżko........Pobiegła po ordynatorkę, i znaleźli kogoś komu łózko
>zabrali. Ale już wieczorem miałem nową dostawę kawy i różnych
>smakołyków od byłego samobójcy i tak było do końca, wszystkich
>wyprowadzał z równowagi, chorzy też szału przez niego dostawali, tylko
:))))))
naprawdę lubię te Twoje opowieści z psychiatryka ;)))) normalnie szkoła
życia ;))))
Mam tylko jednąsugestię: zauważ, że wyodrębniłem trzy różne motywacje
samobójcy:
1) trauma i poczucie winy za tragedię wynikłą niezdolności do wywiązania
się z życiowych zobowiązań, głęboki smutek i poczucie odrzucenia (depresja,
alkoholizm, narkotyki)
2) dolegliwość psychiczna, niekoniecznie związana z traumami rzeczywistymi,
silny i nieokreślony ból istnienia, depresja, zaburzenia poczucia
rzeczywistości,
paranoje, nerwice, rozkołatanie
3) toksyczna relacja z nadmiernie kontrolującym rodzicem, relacje oparte
na lękach i szantażach
Te typy mogą się zazębiać, łaczyć, ale generalnie stawiam tezę, że
Twoja metoda, zastosowana do typu 3 może mieć początkowo dobry rezultat,
a np. do typu 2 może mieć skutek dokładnie odwrotny, spełnić funkcję
sugestii utwierdzajacej w słuszności decyzji, będącą potwierdzeniem
prawdziwości jakiegoś omamu czy urojenia.
Warto byłoby zawsze się wpierw dobrze zorientować, z kim właściwie mamy
do czynienia.
|