Data: 2000-07-07 03:15:09
Temat: Re: pomocy
Od: "jacob" <j...@f...net>
Pokaż wszystkie nagłówki
n...@p...ninka.net wrote in message ...
>"Daisy Ka" <a...@a...net> writes:
>
>> jestem nieszcześliwa
>> nie mogę porazić sobie z rozpadem mojego związku
>
>I oczekujesz, ze ktos ci da jakas zlota rade, ktora tak od razu
>dziala? Nie zebym sie czepiala ale.. pomysl chociaz chcwile, jak mozna
>komukolwiek pomoc, jak nie wiadomo o co chodzi?
Nie zauwazylem, by w postingu Daisy bylo wolanie o pomoc. Moze ot tak
chciala zrzucic ciezar z serca.
To czesto przynosi ulge.
>Pdalas tylko dwie informacje - ze twoj zwiazek sie rozpadl i ze ci z
>tym zle. Jak na podstawie tego mozna dojsc przyczyn i ew. cos
>zaradzic?
Czy sie bedzie wiedzialo wiecej szczegolow czy mniej i tak wiele zaradzic
nie mozna.
Mozna tylko powiedziec, ze czas robi swoje. Musowo byc cierpliwym i czekac.
Tymczasem mozna korzystac, za porada lekarza, ze srodkow uspokajajacych.
jakub
>
>--
>Nina (Mazur) Miller
>n...@p...ninka.net
>http://pierdol.ninka.net/~ninka/
>http://supersonic.plukwa.net/~ninka/
|