Date: Thu, 17 Aug 2006 21:24:25 +0200
From: Lukasz Kozicki <R...@v...cy.invalid>
User-Agent: Mozilla Thunderbird 1.0.2 (X11/20060724)
X-Accept-Language: pl, en-us, en
MIME-Version: 1.0
Newsgroups: pl.soc.rodzina
Subject: Re: pomocy !!!!!!!!!!!
References: <1...@b...googlegroups.com>
<4...@n...home.net.pl> <ec2761$ic5$1@nemesis.news.tpi.pl>
In-Reply-To: <ec2761$ic5$1@nemesis.news.tpi.pl>
Content-Type: text/plain; charset=ISO-8859-2; format=flowed
Content-Transfer-Encoding: 8bit
NNTP-Posting-Host: 81.190.94.85
Message-ID: <44e4c1d7$1@news.home.net.pl>
X-Trace: news.home.net.pl 1155842519 81.190.94.85 (17 Aug 2006 21:21:59 +0200)
Organization: home.pl news server
Lines: 29
X-Authenticated-User: junk.nospam
Path: news-archive.icm.edu.pl!news2.icm.edu.pl!news.home.net.pl!not-for-mail
Xref: news-archive.icm.edu.pl pl.soc.rodzina:86726
Ukryj nagłówki
Elske napisał(a):
> Lukasz Kozicki napisał(a):
>
>> Nie pijesz a na przeprosiny przychodzisz z winem? Czy to oznacza, że
>> rodzice dziewczyny regularnie piją? Jeśli tak - to chyba lepiej tę
>> dziewczynę sobie podaruj.
>
> IMHo baaaardzo przesadziłeś. No chyba, że kilka lampek wina od wielkiego
> dzwonu to grzech śmiertelny?
Tego nie napisałem. Może *trochę* przesadziłem. Ale z wcześniejszej
wypowiedzi wynika że, Kamil zna się z dziewczyną zaledwie 4 miesiące.
Z jej rodzicami zapewne krócej. Na tym etapie znajomości przeprosiny
w postaci butelki wina od obcego w sumie człowieka uważam za prezent
albo dość niezręczny, albo musiałby być wyjątko dobrze "targetowany"
- i sądzę że wiesz co mam na mysli, choć też zależy to od tego, czy
było to faktycznie wino, czy raczej produkt wino-podobny.
Ja sam cieszę się gdy dostanę butelkę dobrego wina n.p. od przyjaciela
wracającego z Francji czy Hiszpanii, ale gdyby absztyfikant mojej córki
po kilki zaledwie miesiacach znajomoći przyszedł przepraszać za coś z
butelką wina, nie wiem chocby jak dobrego, to uznałbym iż wyrósł on w
przekonaniu, że wszelkie sytuacje konfliktowe rozwiązuje się przy pomocy
alkoholu - co całkowicie by go skompromitowało jako kandydata na mojego
akurat zięcia.
Pozdrawiam,
--
ŁK
|