Strona główna Grupy pl.sci.medycyna pomocy!!! Psychitrii. Re: pomocy!!! Psychitrii.

Grupy

Szukaj w grupach

 

Re: pomocy!!! Psychitrii.

« poprzedni post następny post »
Data: 2004-05-09 21:38:08
Temat: Re: pomocy!!! Psychitrii.
Od: La Luna <b...@p...onet.pl>
Pokaż wszystkie nagłówki

Sun, 9 May 2004 23:18:12 +0200, na pl.sci.medycyna, lysy napisał(a):

> Dlatego sie boi I teskni do mnie. Wiec co ja mam zrobic z tym?

Rozmawiac z nia, zapewniac ze wkrotce (najlepiej podac konkretny termin)
przyjedziesz znowu, wytlumaczyc w prosty sposob dlaczego musisz teraz
wyjsc.
Zostawiac cos co bedzie jakas namiastka Ciebie, symbolem. Najlepsze byloby
cos zrobione wlasnorecznie - jesli nie masz szczegolnych talentow to chocby
drobna laurka z zapewnieniem o uczuciu.
Niby taki drobiazg a moze bardzo pomoc.

Teraz, poki Twoja zona jest w ostrej fazie choroby nie za bardzo mozesz
liczyc na jej pelen rozsadek czy zrozumienie - nie jest to w zadnym razie
wina Twojej zony. Ona jest chora. Jednak przez to nie przestala byc soba i
musisz z nia rozmawiac, musisz zapewniac o uczuciu. Najlepiej byloby
panowac nad swoimi emocjami i na pewno nie wolno Ci zony obciazac swoimi
problemami zwiazanymi z ta cala sytuacja - ale tez i nie powinienes za
wszelka cene udawac twardziela - bo ona bedzie to widziala i tym bardziej
bedzie sie denerwowala.

W jakim szpitalu przebywa Twoja zona?
Niestety - duze szpitale maja to do siebie ze pacjent bardzo rzadko moze
liczyc na naprawde indywidualne podejscie, rozpatrzenie swojej sprawy. Leki
to nie wszystko - bardzo wazny jest jeszcze komfort psychiczny, rozmowy z
psychologiem.
Trudno wyprowadzic z ciezkiego dolka osobe zalamana lub wrecz zlamana jakas
sytuacja z zycia osobistego - gdy ta osoba bardzo zle czuje sie w duzym
szpitalu, czuje sie zagubiona, przestraszona i porzucona oraz nierozumiana.
Dodatkowo obecnosc innych chorych - czesto w bardzo zlym stanie psychicznym
- tez nie wplywa dobrze na powrot do zdrowia.
Zawsze mnie to przygnebialo ze na jednym oddziale sa i schizofrenicy w
roznych stadiach choroby, i osoby w glebokiej depresji po strasznych
przezyciach, i niedoszli samobojcy, alkoholicy po delirce itp.
W jaki sposob osoba w depresji np. po smierci dziecka ma z niej wyjsc jesli
wszedzie wokol niej sa ludzie belkoczacy, gadajacy do siebie, latajacy po
korytarzu tudziez wlasnie obezwladniani przez sanitariuszy.

Jesli Twoja zona jest na takim duzym oddziale - moze, po opanowaniu juz
najgorszego - warto by ja bylo skontaktowac jak najszybciej z jakims dobrym
psychiatra do dalszego prowadzenia? A jesli jej stan na to pozwoli to i z
psychologiem?
Bo w szpitalu ja podlecza i wypuszcza. Musi w tym momencie od razu trafic w
rece dobrego fachowca. Mysle ze warto by juz teraz bylo takiego poszukac,
porozmawiac z nim.


--
Pozdrawiam serdecznie
Agnieszka Mockałło
http://republika.pl/kocia_stronka/
Odpisując na priv, wytnij USUN_TO z adresu.

 

Zobacz także


Następne z tego wątku Najnowsze wątki z tej grupy Najnowsze wątki
09.05 SoulAssassin
09.05 Iwon\(k\)a
09.05 lysy
Senet parts 1-3
Chess
Dendera Zodiac - parts 1-5
Vitruvian Man - parts 7-11a
Vitruvian Man - parts 1-6
Demokracja antyludowa?
Semaglutyd
Czym w uk zastąpić Enterol ?
Robot da Vinci
Re: Serce - które z badań zrobić ?
Taa daam
Leki na zapalenie żołądka
Pacjent na rezonans magnetyczny
NEW US STUDY RESULTS Corona vaccination less effective in children
Kolejki do punktów krwiodawstwa
Próbna wiadomość
Jakie znacie działające serwery grup dyskusyjnych?
Senet parts 1-3
Chess
Dendera Zodiac - parts 1-5
Senet parts 1-3
Senet parts 1-3
Chess
Chess
Vitruvian Man - parts 7-11a
Dendera Zodiac - parts 1-5
Vitruvian Man - parts 7-11a
Dendera Zodiac - parts 1-5
Vitruvian Man - parts 1-6
Vitruvian Man - parts 1-6