Strona główna Grupy pl.rec.kuchnia porażki przy ciastach :(

Grupy

Szukaj w grupach

 

porażki przy ciastach :(

Liczba wypowiedzi w tym wątku: 1


« poprzedni wątek następny wątek »

1. Data: 2001-09-27 14:25:42

Temat: porażki przy ciastach :(
Od: "Cropish" <c...@a...net> szukaj wiadomości tego autora

Witam,
Od dawna czytam grupę, zbieram Wasze przepisy,a teraz postanowiłam podzielić
się pewną refleksją.
Nie wiem jak to się dzieje - bardzo lubię gotować i wychodzi mi to chyba nie
najgorzej, a jak wezmę się za ciasto to porażka. Wczoraj próbowałam zrobić
szarlotkę na kruchym cieście. Podobno bardzo prosty przepis. Wprawdzie nie
zdążyło wystygnąć a już nie było pół blachy, ale wyglądem ono nie grzeszyło.
Jestem niepocieszona, bo co z tego, że może i dobre, jak nie do pokazania :(
Pocieszam się tym, ze nie muszę wszystkiego robić najlepiej, ale... :)
Pozdrowienia. Marta


› Pokaż wiadomość z nagłówkami


Zobacz także


1. Data: 2001-09-27 14:47:19

Temat: Re: porażki przy ciastach :(
Od: "almada" <a...@i...pl> szukaj wiadomości tego autora


"Cropish" <c...@a...net> wrote in message
news:9ovcra$109h$1@pingwin.acn.pl...
> Witam,
> Od dawna czytam grupę, zbieram Wasze przepisy,a teraz postanowiłam
podzielić
> się pewną refleksją.
> Nie wiem jak to się dzieje - bardzo lubię gotować i wychodzi mi to chyba
nie
> najgorzej, a jak wezmę się za ciasto to porażka. Wczoraj próbowałam zrobić
> szarlotkę na kruchym cieście. Podobno bardzo prosty przepis. Wprawdzie nie
> zdążyło wystygnąć a już nie było pół blachy, ale wyglądem ono nie
grzeszyło.
> Jestem niepocieszona, bo co z tego, że może i dobre, jak nie do pokazania
:(
> Pocieszam się tym, ze nie muszę wszystkiego robić najlepiej, ale... :)
> Pozdrowienia. Marta
>
>


Mam kolezanke, ktorej nigdy ciasta nie wychodzily. Przyszla raz popatrzec,
jak ja robie ciasto, zeby sprawdzic co robi zle i mi wtedy pierwszy raz w
zyciu tez nie wyszlo. Nie domyslajac sie niczego, umowilam sie z nia na inny
termin, przyszla, upieklam i znowu klapa...Jak poszla upieklam jeszcze raz i
wyszlo...Od tamtej pory zabraniam jej sie pojawiac w okolicy, gdy pieke...

pozdr.
almada


› Pokaż wiadomość z nagłówkami


1. Data: 2001-09-27 15:10:38

Temat: Re: porażki przy ciastach :(
Od: "Cropish" <c...@a...net> szukaj wiadomości tego autora


> Mam kolezanke, ktorej nigdy ciasta nie wychodzily. Przyszla raz popatrzec,
> jak ja robie ciasto, zeby sprawdzic co robi zle i mi wtedy pierwszy raz w
> zyciu tez nie wyszlo. Nie domyslajac sie niczego, umowilam sie z nia na
inny
> termin, przyszla, upieklam i znowu klapa...Jak poszla upieklam jeszcze raz
i
> wyszlo...Od tamtej pory zabraniam jej sie pojawiac w okolicy, gdy pieke...
>
> pozdr.
> almada
>
O Boże, mam nadzieję, że ze mną nie jest tak źle ! Babcia przy mnie piecze
i wychodzi ! Wychodzi mi bezbłędnie karpatka z pudełka - wszyscy chwala, a
pofałdowana jak prawdziwe góry :) Może to jeszcze do nadrobienia? A jak nie
to trudno - koło mnie jest dobra cukiernia :)
Pozdr. Marta

>


› Pokaż wiadomość z nagłówkami


1. Data: 2001-09-27 16:54:17

Temat: Re: porażki przy ciastach :(
Od: "Wkn" <w...@w...pl> szukaj wiadomości tego autora


Użytkownik Cropish <c...@a...net> w wiadomości do grup dyskusyjnych
napisał:9ovffm$1252$...@p...acn.pl...
>
> O Boże, mam nadzieję, że ze mną nie jest tak źle ! Babcia przy mnie piecze
> i wychodzi ! Wychodzi mi bezbłędnie karpatka z pudełka - wszyscy chwala, a
> pofałdowana jak prawdziwe góry :) Może to jeszcze do nadrobienia? A jak
nie
> to trudno - koło mnie jest dobra cukiernia :)
> Pozdr. Marta
>
> >
Rób ciasta z pudełek doktora Edzia, podobno bardzo dobre, wszyscy znajomi
się zażerają. Ja też jadłam jakieś dwa i nie poznałam , że z pudła.

Pozdrawiam
Wkn



› Pokaż wiadomość z nagłówkami


1. Data: 2001-09-27 17:03:06

Temat: Re: porażki przy ciastach :(
Od: "Cropish" <c...@a...net> szukaj wiadomości tego autora


> Rób ciasta z pudełek doktora Edzia, podobno bardzo dobre, wszyscy znajomi
> się zażerają. Ja też jadłam jakieś dwa i nie poznałam , że z pudła.
>
> Pozdrawiam
> Wkn
>
Właśnie sobie przypomniałam, że chociaż karpatka z pudełka zawsze mi
wychodzi, to już sernik na zimno wspomnianej wyżej firmy tradycyjnie ...nie
wyszedł :))
To przestaje mi się wydawać zabawne.
Pozdr. Marta
>
>


› Pokaż wiadomość z nagłówkami


1. Data: 2001-09-27 18:02:58

Temat: Re: porażki przy ciastach :(
Od: "maua piegowata" <m...@b...artcom.pl> szukaj wiadomości tego autora

> Właśnie sobie przypomniałam, że chociaż karpatka z pudełka zawsze mi
> wychodzi, to już sernik na zimno wspomnianej wyżej firmy tradycyjnie
...nie
> wyszedł :))
> To przestaje mi się wydawać zabawne.
> Pozdr. Marta


nie zalamuj sie:) mi zawsze wychodzily super biszkopty, rodzince sie
chwalila itp. itd. i mialam zorbic torta truskawkowego, i mi biszkopt nie
wyszedl, moze to faktycznie przez ich obecnosc?:)
moja satrsza siostra zawsze cos miesza, cos doda za duzo, a czegos za malo,
bo jej sie wydaje ze tak bedzie ok, i nigdy jej nie wychodzi:) hehehe i
zakalec na palec ze hoho
ale to wiesz, raz wyjdzie raz nie.
a kiedys robilam ciacho ktore mialo wyjsc super puszyste i tadam! ciezkie i
kleiste ze...... no w kazdym razie bue
na drugi dzien jak poszlam do pracy, przyszli moi niedoszli tescie odwiedzic
swojego synka, i on ich uraczyl tym betonem:) ja mialam ubaw coniemiara jak
przyszlam:)
to ze ich nie lubie to juz swoja droga:) ale ciekawe vco sobie pomyslala
niedoszla mamusia:) huehuehue

w kazdym razie dobry zakalec nie jest zly:)
trzeba probowac, i probowac i probowac:)
ja ze dwa razy cos musze upiec w tygodniu, bo chora chodze:)
dobrze ze ten moj chop jeszcze nie narzeka:) hihi

pozdrowionka dla wszystkich ktorym wychodza czasem zakalce na palce:)

Monika co upiekla dzisiaj murzynka z japkami:)




› Pokaż wiadomość z nagłówkami


1. Data: 2001-09-27 21:24:10

Temat: Re: porażki przy ciastach :(/Wyzwanie
Od: Magdalena Bassett <m...@w...net> szukaj wiadomości tego autora



Cropish wrote:
>
> Witam,
> Od dawna czytam grupę, zbieram Wasze przepisy,a teraz postanowiłam podzielić
> się pewną refleksją.
> Nie wiem jak to się dzieje - bardzo lubię gotować i wychodzi mi to chyba nie
> najgorzej, a jak wezmę się za ciasto to porażka. Wczoraj próbowałam zrobić
> szarlotkę na kruchym cieście. Podobno bardzo prosty przepis. Wprawdzie nie
> zdążyło wystygnąć a już nie było pół blachy, ale wyglądem ono nie grzeszyło.
> Jestem niepocieszona, bo co z tego, że może i dobre, jak nie do pokazania :(
> Pocieszam się tym, ze nie muszę wszystkiego robić najlepiej, ale... :)
> Pozdrowienia. Marta


No widzisz, to smutne. Ale ja cie rozwesele. Jako zadanie domowe podam
ci przepis na biszkopt, ktory zawsze wychodzi. Zawsze i wszystkim, jesli
zrobisz dokladnie wedlug przepisu, bez zadnych dodatkow czy upiekszen.
Biszkopt ci wyjdzie piekny, puszysty, no a co potem z nim zrobisz, to
twoja sprawa. Ja na poczatek proponuje faux tiramisu. Podrzec zimny
biszkopt na kawalki, wylozyc nim szklana miske, podlac bardzo mocna
kawa, polac roztopiona czekolada, zakryc bita smietana i powtorzyc.
Schlodzic kilka godzin przed podaniem. Podawac wykrawajac lyzka, jak
budyn. Mozna rowniez dodac wisnie, lub maliny czy poziomki. Mozna
skropic likierem, najlepiej czekoladowym lub kawowym (Kalhua lub Grand
Marnier). Itd, itp.

Biszkopt, ktory zawsze wychodzi, jesli nic nie zmieni w sposobie przyrzadzenia:
5 bialek
5 zoltek
2/3 szklanki cukru (165 gr)
1 i 1/4 szklanki maki (200gr)

Rozgrzac piec do 180C/350F przez 15 minut lub dluzej. 24-28 cm
tortownice wysmarowac maslem i wysypac maka, nie tarta bulka. Ubic
bialka mikserem lub trzepaczka, i gdy srednio ubite, dodac powoli
cukier, ciagle ubijajac, az beda lsniace i geste, jak krem, okolo 2
minut. Nadal ciagle ubijajac, dodawac po jednym zoltku, miksujac 10
sekund pomiedzy zoltkami. Dodac make i delikatnie wymieszac za pomoca
lyzki, lopatki czy reka, juz
bez miksera. Przelac do formy, piec az zloty i troszke zacznie odstawac
od brzegow,35-45 minut. Sprawdzic patyczkiem.
Magdalena Bassett

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


1. Data: 2001-09-28 09:32:37

Temat: Re: porażki przy ciastach :(
Od: <a...@p...onet.pl> szukaj wiadomości tego autora

> O Boże, mam nadzieję, że ze mną nie jest tak źle ! Babcia przy mnie piecze
> i wychodzi ! Wychodzi mi bezbłędnie karpatka z pudełka - wszyscy chwala, a
> pofałdowana jak prawdziwe góry :) Może to jeszcze do nadrobienia? A jak nie
> to trudno - koło mnie jest dobra cukiernia :)
> Pozdr. Marta
>
Moze sprobuj zwyklej karpatki - nie z pudelka, dla samej satysfakcji. Karpatka
chyba nie moze nie wyjsc? Przepis jest bardzo prosty. Jezeli nie masz przepisu,
a chcesz sprobowac, to w poniedzialek wklepie.
Pozdrawiam i zycze powodzenia,
Ania
PS. Moje ciasta tez czasem wychodza jakies nie takie...

--
Wysłano z serwisu OnetNiusy: http://niusy.onet.pl

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


1. Data: 2001-09-28 11:59:13

Temat: Re: porażki przy ciastach :(
Od: Angel <B...@z...koszalin.tpsa.pl> szukaj wiadomości tego autora

O! Murzynka z jablkami?? A ja wlasnie dostalam caly wor jablek... Kolezanka
miala mi podac przepis ale pojechala do Hiszpani na wczasy i nie zdazyla. A ja
tak sobie mysle, ze przydaloby sie ciacho na weekend.. :-))
Wiec poprosze przepis jesli mozna
Pozdrawiam
Angelika

maua piegowata napisał(a):

> > Właśnie sobie przypomniałam, że chociaż karpatka z pudełka zawsze mi
> > wychodzi, to już sernik na zimno wspomnianej wyżej firmy tradycyjnie
> ...nie
> > wyszedł :))
> > To przestaje mi się wydawać zabawne.
> > Pozdr. Marta
>
> nie zalamuj sie:) mi zawsze wychodzily super biszkopty, rodzince sie
> chwalila itp. itd. i mialam zorbic torta truskawkowego, i mi biszkopt nie
> wyszedl, moze to faktycznie przez ich obecnosc?:)
> moja satrsza siostra zawsze cos miesza, cos doda za duzo, a czegos za malo,
> bo jej sie wydaje ze tak bedzie ok, i nigdy jej nie wychodzi:) hehehe i
> zakalec na palec ze hoho
> ale to wiesz, raz wyjdzie raz nie.
> a kiedys robilam ciacho ktore mialo wyjsc super puszyste i tadam! ciezkie i
> kleiste ze...... no w kazdym razie bue
> na drugi dzien jak poszlam do pracy, przyszli moi niedoszli tescie odwiedzic
> swojego synka, i on ich uraczyl tym betonem:) ja mialam ubaw coniemiara jak
> przyszlam:)
> to ze ich nie lubie to juz swoja droga:) ale ciekawe vco sobie pomyslala
> niedoszla mamusia:) huehuehue
>
> w kazdym razie dobry zakalec nie jest zly:)
> trzeba probowac, i probowac i probowac:)
> ja ze dwa razy cos musze upiec w tygodniu, bo chora chodze:)
> dobrze ze ten moj chop jeszcze nie narzeka:) hihi
>
> pozdrowionka dla wszystkich ktorym wychodza czasem zakalce na palce:)
>
> Monika co upiekla dzisiaj murzynka z japkami:)

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


1. Data: 2001-09-28 17:14:09

Temat: Re: porażki przy ciastach :(/Wyzwanie
Od: "Swampe" <s...@p...onet.pl> szukaj wiadomości tego autora


Użytkownik "Magdalena Bassett" <m...@w...net> napisał w wiadomości
news:3BB398F8.8362DBD0@west.net...
>
>
> Cropish wrote:
> >
> > Witam,
> > Od dawna czytam grupę, zbieram Wasze przepisy,a teraz postanowiłam
podzielić
> > się pewną refleksją.
> > Nie wiem jak to się dzieje - bardzo lubię gotować i wychodzi mi to chyba
nie
> > najgorzej, a jak wezmę się za ciasto to porażka. Wczoraj próbowałam
zrobić
> > szarlotkę na kruchym cieście. Podobno bardzo prosty przepis. Wprawdzie
nie
> > zdążyło wystygnąć a już nie było pół blachy, ale wyglądem ono nie
grzeszyło.
> > Jestem niepocieszona, bo co z tego, że może i dobre, jak nie do
pokazania :(
> > Pocieszam się tym, ze nie muszę wszystkiego robić najlepiej, ale... :)
> > Pozdrowienia. Marta
>
>
> No widzisz, to smutne. Ale ja cie rozwesele. Jako zadanie domowe podam
> ci przepis na biszkopt, ktory zawsze wychodzi. Zawsze i wszystkim, jesli
> zrobisz dokladnie wedlug przepisu, bez zadnych dodatkow czy upiekszen.
> Biszkopt ci wyjdzie piekny, puszysty, no a co potem z nim zrobisz, to
> twoja sprawa. Ja na poczatek proponuje faux tiramisu. Podrzec zimny
> biszkopt na kawalki, wylozyc nim szklana miske, podlac bardzo mocna
> kawa, polac roztopiona czekolada, zakryc bita smietana i powtorzyc.
> Schlodzic kilka godzin przed podaniem. Podawac wykrawajac lyzka, jak
> budyn. Mozna rowniez dodac wisnie, lub maliny czy poziomki. Mozna
> skropic likierem, najlepiej czekoladowym lub kawowym (Kalhua lub Grand
> Marnier). Itd, itp.
>
> Biszkopt, ktory zawsze wychodzi, jesli nic nie zmieni w sposobie
przyrzadzenia:
> 5 bialek
> 5 zoltek
> 2/3 szklanki cukru (165 gr)
> 1 i 1/4 szklanki maki (200gr)
>
> Rozgrzac piec do 180C/350F przez 15 minut lub dluzej. 24-28 cm
> tortownice wysmarowac maslem i wysypac maka, nie tarta bulka. Ubic
> bialka mikserem lub trzepaczka, i gdy srednio ubite, dodac powoli
> cukier, ciagle ubijajac, az beda lsniace i geste, jak krem, okolo 2
> minut. Nadal ciagle ubijajac, dodawac po jednym zoltku, miksujac 10
> sekund pomiedzy zoltkami. Dodac make i delikatnie wymieszac za pomoca
> lyzki, lopatki czy reka, juz
> bez miksera. Przelac do formy, piec az zloty i troszke zacznie odstawac
> od brzegow,35-45 minut. Sprawdzic patyczkiem.
> Magdalena Bassett

Jak to przeczytalam to cos we mnie zawylo. NIGDY nie wyszedl mi biszkopt.
Moj ojciec czasami jak ma ochote na zakalec to dzwoni do mnie i mowi zebym
upiekla biszkopt - 100% szansy ze bedzie zakalec. Sprobuje wg Twojego
przepisu, zwlaszcza, ze to tiramizu tak pieknie brzmi. mam tylko problem
natury technicznej. Moja kuchenka jest bardzo wiekowa i nie mozna nad nia
zapanowac, czy Twoj przepis na biszkopt mozna wykorzystac do prodiza - i jak
to zrobic?
Pozdrawiam,
Swampe


› Pokaż wiadomość z nagłówkami


 

strony : [ 1 ] . 2 . 3


« poprzedni wątek następny wątek »


Wyszukiwanie zaawansowane »

Starsze wątki

Kochany Dziadzius
Parmigiana di melanzane (czyli bakłazan w parmezanie) prosto z Neapolu :)))
Mam brokuly
Masz babo placek
Smak Sycylii i Pugli Obiecane przepisy z Wloch :)))

zobacz wszyskie »

Najnowsze wątki

Polska [masowo - przyp. JMJ] importuje paprykę, a polska gnije na polach
Saturator do wody gazowanej CO2.
Senet parts 1-3
Chess
Dendera Zodiac - parts 1-5

zobacz wszyskie »