Data: 2001-03-26 21:17:39
Temat: Re: porzadki
Od: "Leszek Serdyński" <l...@p...wp.pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
Użytkownik Andrzej Bienias <a...@p...piap.waw.pl> w wiadomości do grup
dyskusyjnych napisał:3...@n...vogel.pl...
> "Leszek Serdyński" <l...@p...wp.pl> wrote in message
> news:99lc5l$pgf$1@news.tpi.pl...
>
> [Ciach bzdury]
Fajne argumenty
> > Czwarta sprawa, to czerpanie z zapasów wlasnych. Oczywiscie organizm
> siegnie
> [...]
> > ten bilans za kazdym razem gorszym, czyli wyniszczaja organizm.
>
> W niedzielę zakończyłem szóstą, czy siódmą głodówkę w życiu - już
> przestałem
> liczyć. Wsrod tych głodówek były dwie głodówki dwutygodniowe, reszta
> jednotygodniowa.
>
> Nie mam wyniszczonego organizmu, Uprawiam 4 razy w tygodniu po godzinie
> solidne ćwiczenia fizyczne. Do każdej takiej "rundki" ćwiczeń wchodzi między
> innymi 60-70 przysiadów i "zabawa" z hantlą 7 kg.
Współczuję Ci biedaku takiej katorgi. Nie dość, że katujesz się głodówkami, to
jeszcze musisz ciężko ćwiczyć swoje mięśnie, aby zechciały odbudować się.
Nazywa się to "robotą głupiego". Wykonujesz pracę za którą nikt nie płaci,
która niczemu pożytecznemu nie służy, a tylko wymusza na ograniźmie odbudowę
mięśni po głodówce.
Czy nie lepiej już by było zrobić coś pożytecznego?
Narąbać drzewa jakiejś staruszce, ponosić komuś węgiel do piwnicy, albo wziąść
szpadel i przekopać klepisko przed blokiem, zasiać trawkę. Byłoby ładniej i
mniej kurzu w powietrzu. Jednak głodówka wycińcza nie tylko mięśnie, ale
widocznie i umysł. Więc zostaje tylko pompka, przysiad, hantla, pompka,
przysiad, hantla.....
>biegam po schodach szybciej niż przed (bo
> o
> prawie o 10 kg lżejszy ;-) )
siedem głodówek. Dwie dwutygodniowe po 10 kg i pięć tygodniowych po 5 kg daje
w sumie 45 kg. Tyle zrzuciłeś. Teraz już rozumiem dlaczego robisz głodówki. Po
prostu byś się już ledwie ruszał. Czy nie lepiej jednak mniej żreć? Jednak
rozumiem, że to nie takie łatwe. Organizm narażony na niedobory
wegetarianizm) jest ciągle głodny i trudno się powstrzymać przed jedzeniem.
>
> Co do reszty "rewelacji" L.S., to są one równie prawdziwe, jak te o
> wyniszczaniu
> organizmu.
Gratuluję dobrego nastroju.
Pozdrawiam
Leszek
|