Data: 2003-12-02 22:49:53
Temat: Re: postinor.czy moglo dojsc do zaplodnienia?
Od: "satelita" <s...@a...am-sp.kkonin.llm.pt>
Pokaż wszystkie nagłówki
> WIEEELKI stres, jeszcze wiekszy
> > jak zaczalem czytac artykuly na grupach o stosunku przerywanym...
solidna
> > nauczka na przyszlosc, mi sie udalo :D
Stara maksyma mówi, aby kobiety w kilku wypadkach nie wierzyły
mężczyzną (tak, to przykre, ale prawdziwe...) jednym z nich jest, że się
wycofa
zanim nadejdzie czas... ale gdyby nie ten bajer to ludzkość by wyginęła...
> >
> fakt,ja tez przeczytalem chyba wszystkie arty na sieci o postinorze
> ,wszystkie znane przypadki ,ale stres jest tak wielki ze to za malo zebym
> byl pewny.to straszne ,jesli bedize po wszystkim z tego strachu bede mial
> problemy z erekcja! ehhh :-| no nic ,czekam ,ale duzo ludzi pisze mi ze to
> jest naprawde dobry srodek.... pozdrawiam ,papa
no chyba żartujesz... fakt, że stres nie wpływa zbyt korzystnie, ale ten
dreszczyk emocji...
ale powtarzając to zbyt wiele razy może istotnie się sprawdzić... a poza tym
sprawdzenie się to kolejny powód do naciągnięcia małolaty... dobry bajer
to widać więcej niż połowa sukcesu... nie ma jak wzbudzić poczucie winy...
wszak narażony na stres możesz mieć już problemy do końca życia... tak się
poświęciłes dla miej... śmieszne...
ST
|