"Maria Niesiołowska" napisał(a):
> Czy zastanowiliście się ja byście reagowali nie mając osobistych doświadczeń
> inwalidzkich. Czy nie poddalibyście się stereotypom środowiska i
> postrzegania ON?

Ale metoda gdybania nie jest żadnym remedium. Ja starałem się zawsze
rozumieć powody odrzucenia i chyba udawało mi się to. Jednak
rozumienie w niczym nie umniejsza bólu odrzucenia, żalu, że osoba,
która przysięgała "że nie opuści w biedzie i chorobie" nie potrafiła
wznieść się ponad stereotyp.

Witaj na grupie :))

Pozdrówka,
Robert