Strona główna Grupy pl.sci.medycyna powazne problemy z nosem

Grupy

Szukaj w grupach

 

powazne problemy z nosem

Liczba wypowiedzi w tym wątku: 10


« poprzedni wątek następny wątek »

1. Data: 2005-05-31 07:07:28

Temat: powazne problemy z nosem
Od: "sector" <p...@o...NOSPAM.pl> szukaj wiadomości tego autora

Witam

Od wielu lat mam problem z nosem polegajacu na ciaglym katarze. Nie wiem czy
to nazwac katarem, ale w kazdym razie jest ciagle zatkany. Od dluzszego
czasu (dlugiego ;o( uzywam xynometazoliny i to jest jedyny ratunek, zeby
nos sie odtykal i dalo sie oddychac. Dla wyjasnienia podam, ze z nosa mi nie
cieknie! Po prostu droznoc otworow staje sie za mala, zeby wystarczyla do
komfortowego oddychania. Wydaje mi sie, ze nawet kiedy jestem "po
kropelkach" i tak komfort oddychania nie jest taki jak u zdrowych ludzi.
Jesli wszystko jest ok, to krople pomagaja na pare godzin i oddychanie jest
W MIARE komfortowe, jednak po jakims czasie dziurki powoli zaczynaja ie
zatykac i gdyby nie uzyc kropel zatkaly by sie calkowicie i w konsekwencji
(czasem to sie zdaza, jak mi zabraknei kropel) peka glowa, jestem
rozdrazniony i musze oczywiscie oddychac ustami. Nie wyobrazamsobie kilu dni
w ten sposob spedzonych. O pracy nie ma co wogole mowic w takiej sytuacji.
Do tego wszystkiego dochodzi w okresie wiosennym, trwajacy okolo tygodnia
okres alergiczny, w ktorym to wszystko sie pogarsza mimo uzywania zyrtexu i
wapna. Z nosa dodatkowo zaczyna cieknac, a skutecznosc kropli do nosa spada
gwaltownie do tego stopnia, ze w nocy moge oddychac jedynie ustami, czego
nienawidze. Co ciekawe w pozycji pionowej tendencje do odtykania sa sporo
wieksze. Kiedy leze (spie) dziurki wczesniej czy pozniej sie na pewno
zatkaja na amen.

Kolejna ciekawostka jest "przelewanie". W normalnym stanie (kiedy nie mam
alergii czy kataru), lezac nastepuje zjawisko "przelewania" sie kataru z
dziurki, ktora jest wyzej do tej nizszej. Przykladowo, kiedy mam zatkana
prawa dziurke, a lewa odetkana, wystarczy polozyc sie na lewym boku i
wczesniej czy pozniej nastapi odetkanie prawej dziurki i rownoczesne
zatkanie lewej. Analogicznie odwrotnie, na drugim boku. Nie nastepuje to
odrazu, ale czuc w miedzyczasie zmiany cisnienia, cos tam czasem zabulgocze,
psyknie. Oczywiscie nic w nosie mi sie nie przelewa, dlatego mysle, ze to
zatoki.

Wiem na pewno, ze mam skrzywienie przegrody nosowej, ale jestem pewny, ze
nie jest ona glownym problemem moich cierpien.
Mialem robione przeswietlenie na ktorym ewidetnie widac chore zatoki.
Chodzilem "na lampy" ale nic to nie dalo. Nic nie daje zadne lekarstwo,
zadne krople poza xynometazolina, ktora wiem, ze niszczy sluzowke, ale co
mam zrobic? ;o(

No i tu mam wielka prosbe - od czego zaczac leczenie. Chialbym w koncu
wyleczyc ten cholerny nos. Obiecalem to mojej zonie! Slyszalem o jakims
sciaganiu plynow z zatok, i ze ludzie po tym zabiegu czuja sie jak nowo
narodzeni. Tak jesli sie zastanowic, to w zasadzie mnie ciagle boli glowa!
Czuje sie zmeczony, nic mi sie nie chce, ciagla apatia, pesymizm.... Z
druiej strony chialbym uniknac lamania mlotkiem przegrody, chociaz
oczywiscie zgodze sie na to, ale w ostatecznosci, jesli inne metody zawioda
i bedzie to jedyne rozwiazanie.

Pomozcie, uratujcie mnie, nie chce juz cierpiec!


-----------------------------------
pozdrowienia
Piotr Tomczak
p...@o...pl
www.modelarstwo.osw.pl
------------------------------------




› Pokaż wiadomość z nagłówkami


Zobacz także


2. Data: 2005-05-31 08:34:43

Temat: Re: powazne problemy z nosem
Od: "miś uszatek" <a...@a...aa> szukaj wiadomości tego autora

witam,
myślę że twój problem polega na uszkodzeniu śluzówki nosa poprzez
dlugotrwale stosowanie róznych kropli donosowych, odstaw te specyfiki, leki
przeciwalergiczne też (chyba ze kesty z krwi na alergie potwierdza to), stan
zapalny w zatokach usuwaj antybiotykiem,
ja mialem cos podobnego , dlatego daje rady jakie byly skuteczne w moim
przypadku,
pozdrawiam


› Pokaż wiadomość z nagłówkami


3. Data: 2005-05-31 09:38:34

Temat: Re: powazne problemy z nosem
Od: "sector" <p...@o...NOSPAM.pl> szukaj wiadomości tego autora


> myślę że twój problem polega na uszkodzeniu śluzówki nosa poprzez
> dlugotrwale stosowanie róznych kropli donosowych, odstaw te specyfiki,
leki
> przeciwalergiczne też (chyba ze kesty z krwi na alergie potwierdza to),
stan
> zapalny w zatokach usuwaj antybiotykiem,
> ja mialem cos podobnego , dlatego daje rady jakie byly skuteczne w moim
> przypadku,

Wydaje mi sie,ze moje problemy zaczely sie klka lat temu, kiedy dostalem
strasznego ataku alergii. Kichalem prawie non stop pzrez 2 dni. Wczesniej
nigdy mnie alergia nei brala. Pracowalem na dworze w oblizu duzej laki. Po
tej alergii zawsze chodzilem z zatkanym osem. Pozniej odkrylem xynometazolin
i to mi dopiero pomoglo.

W takim razie od czego proponujesz zaczac leczenie? Najpierw sprawdzic
alergie, stan zatok.... ?


--
-----------------------------------
pozdrowienia
Piotr Tomczak
p...@o...pl
www.modelarstwo.osw.pl
------------------------------------


› Pokaż wiadomość z nagłówkami


4. Data: 2005-05-31 09:44:53

Temat: Re: powazne problemy z nosem
Od: "HaNkA ReDhUnTeR" <hanka.redhunter@[niepotrzebne]interia.pl> szukaj wiadomości tego autora


Użytkownik "sector" <p...@o...NOSPAM.pl> napisał w wiadomości
news:d7hbbq$9l5$1@nemesis.news.tpi.pl...

>Najpierw sprawdzic
> alergie, stan zatok.... ?

Laryngolog, alergolog - w tej wlasnie kolejnosci. Nie leczyc se samemu. Duzo
pic - 2 litry wody dziennie - 90% ludzi o tym nie pamieta. Spac w
pomieszczeniu przewietrzonym i nawilzonym - zwlaszcza w zimie - u mnie mokry
recznik jest caly czas.

Ja mialam problem z wysuszonymi sluzówkami - zarówno nosa, jak i ust. Rada
laryngologa - odstawic gorace napoje, napoje gazowane, kawe i herbate. Kawa
okazala sie problematyczna bo jestem kawouzalezniona więc wyrobilam sobie
nawyk, ze do kazdej filizanki kawy wypijam szklanke wody. Gdy mówię - a
pracuje jako nauczyciel- to co godzine stawiam przed soba szklanke z woda i
moja w tym glowa aby ja oproznic w ciagu godziny:-))

Na wysuszone sluzówki nosa laryngolog polecila mi smarowac wnetrze nosa
mascia Linomag - pomagalo rewelacyjnie. [ uwaga - to ten sam Linomag, który
stosuja matki niemowlakow na odparzenia ]

HaNkA


› Pokaż wiadomość z nagłówkami


5. Data: 2005-05-31 17:18:18

Temat: Re: powazne problemy z nosem
Od: "michu" <m...@p...onet.pl> szukaj wiadomości tego autora


"sector" <p...@o...NOSPAM.pl> wklepał
>
> Pomozcie, uratujcie mnie, nie chce juz cierpiec!
>
<cut>

Jestem dokładnie takim samym przypadkiem, wszystko tak samo.
Tylko że ja od 4 lat już nie używam xylo, na początku było troche
ciężko ale po pewnym czasie od odstawienia stan śluzówki sie
poprawił. Teraz mam zatkaną częściowo tylko jeden otwór, bardzo
rzadko w pozycji stojącej któryś zatyka sie całkowicie, a dwa na
raz nigdy. Kiedy leżę jest troche gorzej, otwór który jest niżej
się zatyka, ale ten który wyżej pozostaje zawsze przynajmniej
częściowo otwarty.
Dodatkowo mi xylo zniszczyło węch - rzeczy pachną inaczej kiedy
wącham je prawą i lewą dziurką, a w lewą wogóle ledwo co czuje,
zapach musi być bardzo silny żebym po zatkaniu prawego otworu go
wyczuł.
Zwróć uwagę na swój węch.
Teraz xylometazolinu używam tylko jak jestem chory i mam zwykły
katar i czasem przed snem jak mam bardzo zatkany nos.
Rzuć lepiej xylo bo w końcu i u ciebie nabłonek węchowy sie
zniszczy a sam pewnie wiesz jak smakuje jedzenie kiedy nie czuje
sie zapachu
michu

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


6. Data: 2005-05-31 17:42:20

Temat: Re: powazne problemy z nosem
Od: "dino" <d...@i...pl> szukaj wiadomości tego autora

> Laryngolog, alergolog, to jasne :))) Mój laryngolog (przed laty) zalecił mi
płukanie nosa "cienkim" i tylko lekko ciepłym naparem z rumianku... Pomogło!!!
Pozdrowienia <dino>
> "sector" <p...@o...NOSPAM.pl> wklepał
> >
> > Pomozcie, uratujcie mnie, nie chce juz cierpiec!
> >
> <cut>
>
> Jestem dokładnie takim samym przypadkiem, wszystko tak samo.
> Tylko że ja od 4 lat już nie używam xylo, na początku było troche
> ciężko ale po pewnym czasie od odstawienia stan śluzówki sie
> poprawił. Teraz mam zatkaną częściowo tylko jeden otwór, bardzo
> rzadko w pozycji stojącej któryś zatyka sie całkowicie, a dwa na
> raz nigdy. Kiedy leżę jest troche gorzej, otwór który jest niżej
> się zatyka, ale ten który wyżej pozostaje zawsze przynajmniej
> częściowo otwarty.
> Dodatkowo mi xylo zniszczyło węch - rzeczy pachną inaczej kiedy
> wącham je prawą i lewą dziurką, a w lewą wogóle ledwo co czuje,
> zapach musi być bardzo silny żebym po zatkaniu prawego otworu go
> wyczuł.
> Zwróć uwagę na swój węch.
> Teraz xylometazolinu używam tylko jak jestem chory i mam zwykły
> katar i czasem przed snem jak mam bardzo zatkany nos.
> Rzuć lepiej xylo bo w końcu i u ciebie nabłonek węchowy sie
> zniszczy a sam pewnie wiesz jak smakuje jedzenie kiedy nie czuje
> sie zapachu
> michu
>


--
Wysłano z serwisu OnetNiusy: http://niusy.onet.pl

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


7. Data: 2005-05-31 19:52:29

Temat: Re: powazne problemy z nosem
Od: "Grażyna Ł." <l...@n...pl> szukaj wiadomości tego autora

Ja przez długie lata miałam identyczne objawy, na krotki czas pomagały mi
krople ,,Thymazen" Przyczyną moich dolegliwości była skrzywiona przegroda
nosowa.Zdecydowałam sie na zabieg i od tej pory mam spokój z zapchanym nosem
i katarem. Od zabiegu minęło juz 11 lat, a ja ani razu nie musiałam użyć
kropli do nosa, problem minął bezpowrotnie. Radzę iść do laryngologa i
zbadać przegrodę nosową.

Pozdrawiam
Grażyna


› Pokaż wiadomość z nagłówkami


8. Data: 2005-06-01 10:55:43

Temat: Re: powazne problemy z nosem
Od: "miś uszatek" <a...@a...aa> szukaj wiadomości tego autora

> Wydaje mi sie,ze moje problemy zaczely sie klka lat temu, kiedy dostalem
> strasznego ataku alergii. Kichalem prawie non stop pzrez 2 dni. Wczesniej
> nigdy mnie alergia nei brala. Pracowalem na dworze w oblizu duzej laki. Po
> tej alergii zawsze chodzilem z zatkanym osem. Pozniej odkrylem
> xynometazolin
> i to mi dopiero pomoglo.
>
> W takim razie od czego proponujesz zaczac leczenie? Najpierw sprawdzic
> alergie, stan zatok.... ?

ja sam juz nie wiem od czego zaczely sie moje problemy z nosem, moze jakies
przewlekle przeziebienie, ale pamietam dokladnie to co napisales,
laryngolodzy przepisywali rozne super specyfiki do nosa, to co tobie tez, i
na ironie, na poczatku to dziala !!! (ale nawet kazdy poczatkujacy
laryngolog ci powie, ze takie specyfiki, przy dluzszym stosowaniu niszcza
sluzowke i doprowadzaja do nieodwracalnych powiklan !!!) a to co opisales,
to z zatykajacym sie nosem, to wlasnie jest chorobs sluzowki nosa, moze
nawet robia ci sie juz polipy i takie tam swinstwa, u mnie zaczelo sie od
katarku, a skonczylo na notorycznym zatkanym nosie,

moja rada: tomografia zatok, badanie krwi na alerggie (nie pamietam jak sie
to nazywa, ale laryngolog ci powinien to powiedziec, u mnie wyszlo ze nie
mam i nigdy nie mialem alergii, a leczono mnie na ironie na alergiczny
niezyt nosa, dopiero z takimi badaniami laryngolog moze wykluczyc pewne
przycyny i zaczac szukac innych, i zadnego leczenia dopuki nie bedzie pelnej
i pewnej diagnozy, nalezy sie liczyc z niemoznoscia znalezienia przyczyn
dolegliwosci, ale nasza medycyna jest bardzo ulomna), widzisz, leczenie
powinno zaczynac sie od zdiagnozowania przyczyny dolegliwosci a dopiero
potem na jej leczeniu, a to co piszesz to wyglada na leczenie bez diagnozy,
czyli na dorazne usowanie skutkow, co na poczatku pomaga a potem bardzo
szkodzi (az dziw bierze ze w taki laicki sposob zachowoja sie ludzie po
studiach, z mottem "przede wszystkim nie szkodzic" )

nie chcxe mi sie cytowac twoich slow (bardzo dlugi tekst) ale dolegliwosci
ktore opisales, to dokladnie zniszczona slozowka zatok (glownie spuchnieta i
przrerosnieta, wiem co mowie, bo sam mialem identycznie jak ty), a co do
plukania zatok, o ktorych pisales, najpierw zrob ta tomografie kompoterowa
zatok, moze sie oakzac, ze nie masz zadnych plynow w zatokach i takie
polokania nie maja zadnego sensu, a wbijanie igly w zatoki moze doprowadzic
nawet do utraty wzroku (jak sie dopytasz, to sie dowiesz ze takie moga sie
zdarzyc powiklania :O(

> Pomozcie, uratujcie mnie, nie chce juz cierpiec!
widze ze jeztes juz bardzo zdesperowany, wiec cos ci podpowiem na wypadek
gdy lekarze rozloza rece i okarza sie bezradni (nie rzycze ci tego, ale to
bardzo prawdopodobne :O(
jak pojawia sie pierwsze oznaki stanu zapalnego, usuwam go antybiootykiem
(jeden czy 2 tygodnie) i nie mam zadnych dolegliwosci ze strony zatok (no
chyba ze sie spoznie, ale to kwestia doswiadczenia) , niestety antybiotyki
tz maja swoje skutki uboczne, ale to jesyny sensowny sposob likwidacji
niezidentyfikowanego stanu zapalnego.

pozdrawiam


› Pokaż wiadomość z nagłówkami


9. Data: 2005-06-01 13:08:13

Temat: Re: powazne problemy z nosem
Od: "sector" <p...@o...NOSPAM.pl> szukaj wiadomości tego autora

Wielkie dzieki za tak wyczerpujaca odpowiedz.
W poniedzialek ide do lekarza rodzinnego po skierowanie do laryngologa.


--
-----------------------------------
pozdrowienia
Piotr Tomczak
p...@o...pl
www.modelarstwo.osw.pl
------------------------------------


› Pokaż wiadomość z nagłówkami


10. Data: 2005-06-02 21:34:38

Temat: Re: powazne problemy z nosem
Od: "miś uszatek" <a...@a...aa> szukaj wiadomości tego autora

> Wielkie dzieki za tak wyczerpujaca odpowiedz.
> W poniedzialek ide do lekarza rodzinnego po skierowanie do laryngologa.

chłopie, daj sobie spokój ze skierowanie, bo nawet laryngolog z przychodni
nie da ci skierowań na badanie (chyba ze na krew i siku :O)
jak już chcesz się łęczyc na poważnie, to wszystko załatwiaj prywatnie,
będzie taniej, szybciej i lepiej.


› Pokaż wiadomość z nagłówkami


 

strony : [ 1 ]


« poprzedni wątek następny wątek »


Wyszukiwanie zaawansowane »

Starsze wątki

opuchniety jezyk
[gdzie] dobry gabinet stomatologiczny w Gdańsku
Łomotanie serca po przebudzeniu
Proszę pomóżcie, nie wiem już co robić :/
Grzybek Tybetanski-odstapie.

zobacz wszyskie »

Najnowsze wątki

Demokracja antyludowa?
Semaglutyd
Czym w uk zastąpić Enterol ?
Robot da Vinci
Re: Serce - które z badań zrobić ?

zobacz wszyskie »