Data: 2005-05-16 13:38:57
Temat: Re: powazny problem malzenski
Od: "gardziej" <gardziejewski@tlen(czyli o2).pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
> Czy jestescie w stanie w jakis sposob podpowiedziec co mam w takiej
> sytuacji zrobic. Moj zwiazek przedmalzenski trwal z moja obecna zona 8
> lat. Do tej pory jakos radzilismy sobie z problemami - jednak po slubie
> okazuje sie, ze przestalismy rozmawiac. Czuje, ze odsuwam sie od zony.
> Calkowicie mnie nie pociaga - duchowo - seksualnie. Twierdzi, ze na kazdym
> miejscu sie jej czepiam... Wczesniej w zwiazku przedmalzenskim myslalem o
> odejsciu. Mialem nawet okazje. Jednak odrzucilem wzgledy innej
> dziewczyny. Nie potrafilem zerwac zwiazku z obecna zona a teraz mam
> wrazenie ze nie moge od jej odejsc ani z nia zyc. Prosze o informacje w
> jaki sposob rozpoczac uzdrawianie malzenstwa. Czy uczucie "braku milosci"
> jest czyms co mozna przywrocic spowrotem? Jestem przerazony tym co sie
> dzieje - jestesmy malzenstwem od niecalych 3 miesiecy a ja odczuwam
> dyskomfort zycia z osoba z ktora mam byc cale zycie... Dzieki za wszelkie
> odpowiedzi!
pewien moj znajomy mawial: milosci nie ma, najpierw jest zauroczenie, potem
tylko przyzwyczajenie.
ciekawe swoja droga jak chcesz uleczac to malzenstwo, gdzie zona cie nie
pociaga w jakikolwiek sposob?
|