Strona główna Grupy pl.sci.psychologia powazny problem - pomozcie -PILNE

Grupy

Szukaj w grupach

 

powazny problem - pomozcie -PILNE

Liczba wypowiedzi w tym wątku: 1


« poprzedni wątek następny wątek »

1. Data: 2001-03-15 16:37:50

Temat: Re: powazny problem - pomozcie -PILNE
Od: "Darek" <d...@p...com> szukaj wiadomości tego autora

>Skoro i tak juz wiesz najlepiej, jak bedzie i co ona zrobi, to moze sobie
>podaruj. Moze masz tak kolosalne poczucie winy? Moze juz oceniles siebie i
>wiesz, ze sam sobie nie potrafisz wybaczyc tych wczesniejszych krzywd
>przeciwko niej? IMO jezeli nie potrafisz zaufac w to, co ona mowi i czego
w
>tej chwili potrzebujesz, jezeli nie potrafisz cierpliwie poczekac, to
>jeszcze nie wiesz naprawde, o co ci chodzi. Moze tylko o to, zeby odzyskac
>kontrole i wladze?
>Joanna


to chyba przesada ...

W nastepnym zdaniu (gdyby bylo) trzeba by go nazwac Frankenstainem.

Pozdrowienia
Darek






› Pokaż wiadomość z nagłówkami


Zobacz także


1. Data: 2001-03-15 17:04:04

Temat: Re: powazny problem - pomozcie -PILNE
Od: "Darek" <d...@p...com> szukaj wiadomości tego autora

>przez 1,5 roku bylem z dziewczyna. kilka razy ja skrzywdzilem (wiem o tym
>niestety) i to nie tak znowu delikatnie.ale naprawde mi nia niej zalezalo.
>niedawno ze mna zerwala-powiedziala ze nie ma juz sily. oczywiscie kontakt
>miedzy nami sie nie urwal....dotarlo do mnie ze przeze mnie stracilem osobe
>z ktora chcialbm spedzic reszte zycia - moge z nia rozmawiac i spotykac sie
>ale to juz nie to samo.
>dowiedzialem sie ze teraz do niej przystawia sie inny koles - zna go przez
>miesiac.ale dopiero ostatnio zaczal "atakowac". i teraz sytuacja jest
>nastepujaca.
>kiedy sie z nia spotykam mowi mi ze nadal mnie kocha, zalezy jej na mnie i
>nie wyobraza sobie zycia z kims innym niz ja. no i tu jest problem-ten
koles
>ktory przez ostatnie 4 dni zmienil sie z "tylko kolego" w kogos kto moze
>zastapic moje miejsce (po 1,5 roku).
>ona mowi ze potrzebuje czasu..ze musi odpoczac..rozumiem tylko w sobote
>idzie na impreze do kolegi wlasnie z NIM - ale nadal mowi ze bedziemy razem
>itd (za 2-3 tyg.)
>no wiec powiedzialem jej ze idac z nim zniszczy pozostajace szanse na to
>zebym z nia kiedys byl.
>ale ona twardo mowi ze na impreze pojdzie i ze wiem ze teraz z nia nie moge
>byc.
> ktos mowi ze mnie kocha i ze jej na mnie zalezy tylko musi odpoczac -
>wedlug mnie odpoczywanie to nie jest imprezowanie z kims innym tylko
>przemyslenie sytuacji i dojscie do jakis wnioskow.
>teraz tak: impreza jest w sobote. ONA wczoraj mowila mi ze i tak z tym
>kolesim nie bedzie, ale narazie ze mna nie moze byc bo sie boi ze znowu ja
>skrzywdze. a wiecie jak to jest na imprezach-jak sie zgodzila z nim isc to
>na przyjacielskim podaniu dloni sie nie skonczy...
>pytanie:co mam zrobic w takiej sytuacji? (naprawde ja kocham i baaardzo mi
>na niej zalezy..zmienilem sie bardzo - ONA mowi ze widzi ze sie staram ale
>musze poczekac(2-3 tyg) po 5 dniach braku snu i apetytu schudlem 3.5 kg
wiec
>nie wytrzymam wiecej) ale ona ciagle mowi ze i tak bedziemy razem. Co o tym
>myslec i co moge zrobic zeby do mnie wrocila?
>z gory dzieki za podpowiedzi....naprawde wiem ze to byla moja wina ale
>czasmi popelnia sie bledy..jestem tylko czlowiekiem.
>pOMOOOOZCIE!!!!
>

>sytuacja jest beznadziejna.
Sytuacja oczywiscie nie jest beznadziejna. Ale spaprales 1 runde.

W dawnych czasach pewnie musialbys wziasc gitare i stanac pod oknem ....
ale dzis trzeba "wlaczyc" chlodzenie .... Wyglada na to, ze zapedziles ja
do kata ( miało być kąta ... :-) i po prostu uciekła ....

Czy uwazasz, ze wysylanie policji aby ja przyprowadzila z powrotem ma
sens ?

Przeciez jej wierzysz ?

Radze jej dac przynajmniej 3 tygodnie.

Oczywiscie nie ma zadnej gwarancji ale ten facet z konkurenta moze sie
zamienic w zwykly zawor bezpieczenstwa ...

Pozdrowienia Darek




› Pokaż wiadomość z nagłówkami


1. Data: 2001-03-15 18:00:55

Temat: powazny problem - pomozcie -PILNE
Od: "<Andro>" <a...@p...com> szukaj wiadomości tego autora

sytuacja jest beznadziejna.
przez 1,5 roku bylem z dziewczyna. kilka razy ja skrzywdzilem (wiem o tym
niestety) i to nie tak znowu delikatnie.ale naprawde mi nia niej zalezalo.
niedawno ze mna zerwala-powiedziala ze nie ma juz sily. oczywiscie kontakt
miedzy nami sie nie urwal....dotarlo do mnie ze przeze mnie stracilem osobe
z ktora chcialbm spedzic reszte zycia - moge z nia rozmawiac i spotykac sie
ale to juz nie to samo.
dowiedzialem sie ze teraz do niej przystawia sie inny koles - zna go przez
miesiac.ale dopiero ostatnio zaczal "atakowac". i teraz sytuacja jest
nastepujaca.
kiedy sie z nia spotykam mowi mi ze nadal mnie kocha, zalezy jej na mnie i
nie wyobraza sobie zycia z kims innym niz ja. no i tu jest problem-ten koles
ktory przez ostatnie 4 dni zmienil sie z "tylko kolego" w kogos kto moze
zastapic moje miejsce (po 1,5 roku).
ona mowi ze potrzebuje czasu..ze musi odpoczac..rozumiem tylko w sobote
idzie na impreze do kolegi wlasnie z NIM - ale nadal mowi ze bedziemy razem
itd (za 2-3 tyg.)
no wiec powiedzialem jej ze idac z nim zniszczy pozostajace szanse na to
zebym z nia kiedys byl.
ale ona twardo mowi ze na impreze pojdzie i ze wiem ze teraz z nia nie moge
byc.
ktos mowi ze mnie kocha i ze jej na mnie zalezy tylko musi odpoczac -
wedlug mnie odpoczywanie to nie jest imprezowanie z kims innym tylko
przemyslenie sytuacji i dojscie do jakis wnioskow.
teraz tak: impreza jest w sobote. ONA wczoraj mowila mi ze i tak z tym
kolesim nie bedzie, ale narazie ze mna nie moze byc bo sie boi ze znowu ja
skrzywdze. a wiecie jak to jest na imprezach-jak sie zgodzila z nim isc to
na przyjacielskim podaniu dloni sie nie skonczy...
pytanie:co mam zrobic w takiej sytuacji? (naprawde ja kocham i baaardzo mi
na niej zalezy..zmienilem sie bardzo - ONA mowi ze widzi ze sie staram ale
musze poczekac(2-3 tyg) po 5 dniach braku snu i apetytu schudlem 3.5 kg wiec
nie wytrzymam wiecej) ale ona ciagle mowi ze i tak bedziemy razem. Co o tym
myslec i co moge zrobic zeby do mnie wrocila?
z gory dzieki za podpowiedzi....naprawde wiem ze to byla moja wina ale
czasmi popelnia sie bledy..jestem tylko czlowiekiem.
pOMOOOOZCIE!!!!


› Pokaż wiadomość z nagłówkami


1. Data: 2001-03-15 18:16:53

Temat: Re: powazny problem - pomozcie -PILNE
Od: Joanna <r...@p...onet.pl> szukaj wiadomości tego autora

in article 98qvt3$ipo$...@n...tpi.pl, <Andro> at a...@p...com wrote on
15-03-01 19:00:

> sytuacja jest beznadziejna.
> przez 1,5 roku bylem z dziewczyna. kilka razy ja skrzywdzilem (wiem o tym
> niestety) i to nie tak znowu delikatnie.ale naprawde mi nia niej zalezalo.
> niedawno ze mna zerwala-powiedziala ze nie ma juz sily. oczywiscie kontakt
> miedzy nami sie nie urwal....dotarlo do mnie ze przeze mnie stracilem osobe
> z ktora chcialbm spedzic reszte zycia - moge z nia rozmawiac i spotykac sie
> ale to juz nie to samo.
> dowiedzialem sie ze teraz do niej przystawia sie inny koles - zna go przez
> miesiac.ale dopiero ostatnio zaczal "atakowac". i teraz sytuacja jest
> nastepujaca.
> kiedy sie z nia spotykam mowi mi ze nadal mnie kocha, zalezy jej na mnie i
> nie wyobraza sobie zycia z kims innym niz ja. no i tu jest problem-ten koles
> ktory przez ostatnie 4 dni zmienil sie z "tylko kolego" w kogos kto moze
> zastapic moje miejsce (po 1,5 roku).
> ona mowi ze potrzebuje czasu..ze musi odpoczac..rozumiem tylko w sobote
> idzie na impreze do kolegi wlasnie z NIM - ale nadal mowi ze bedziemy razem
> itd (za 2-3 tyg.)
> no wiec powiedzialem jej ze idac z nim zniszczy pozostajace szanse na to
> zebym z nia kiedys byl.
> ale ona twardo mowi ze na impreze pojdzie i ze wiem ze teraz z nia nie moge
> byc.

IMO nie nauczyles sie zbyt wiele - wczesniej krzywdziles, teraz probujesz ja
szantazowac. A ona probuje sie uniezaleznic i sama zdecydowac, co jest dla
niej dobre. Probuje wywalczyc sobie wolnosc, niezaleznosc.


> ktos mowi ze mnie kocha i ze jej na mnie zalezy tylko musi odpoczac -
> wedlug mnie odpoczywanie to nie jest imprezowanie z kims innym tylko
> przemyslenie sytuacji i dojscie do jakis wnioskow.
> teraz tak: impreza jest w sobote. ONA wczoraj mowila mi ze i tak z tym
> kolesim nie bedzie, ale narazie ze mna nie moze byc bo sie boi ze znowu ja
> skrzywdze. a wiecie jak to jest na imprezach-jak sie zgodzila z nim isc to
> na przyjacielskim podaniu dloni sie nie skonczy...

No i jeszcze jej nie ufasz. IMO ktos Ci odebral powietrze, ktorego wczesniej
nie doceniales. Madry czlek po szkodzie... Zaufaj, daj jej wolna reke i
cierpliwie czekaj. Jezeli ja oczywiscie kochasz.


> pytanie:co mam zrobic w takiej sytuacji? (naprawde ja kocham i baaardzo mi
> na niej zalezy..zmienilem sie bardzo - ONA mowi ze widzi ze sie staram ale
> musze poczekac(2-3 tyg) po 5 dniach braku snu i apetytu schudlem 3.5 kg wiec
> nie wytrzymam wiecej) ale ona ciagle mowi ze i tak bedziemy razem. Co o tym
> myslec i co moge zrobic zeby do mnie wrocila?

Kochac, naprawde sie zmienic i ufac, ze ona w to uwierzy i jeszcze raz
zaufa.

> z gory dzieki za podpowiedzi....naprawde wiem ze to byla moja wina ale
> czasmi popelnia sie bledy..jestem tylko czlowiekiem.
> pOMOOOOZCIE!!!!

W razie czego, pamietaj, ze to nie koniec swiata, tylko jedna z lekcji.
Pozdrawiam i zycze jak najlepiej:)
Joanna

P.S.
Historia brzmi niepokojaco znajomo. Ale to juz nie na temat.



› Pokaż wiadomość z nagłówkami


1. Data: 2001-03-15 18:32:51

Temat: Re: powazny problem - pomozcie -PILNE
Od: "Hory" <h...@a...pl> szukaj wiadomości tego autora

Sorry stary, ze bede brutalny... wiesz zal mi Cie, cos mi sie zdaje, ze
zgrywasz przed swoja panna strasznego macho... mam nadzieje, ze sie myle,
ale znam takich jak Ty, mysla, ze kazda kobieta na nich poleci i sa
bezkarni... moga krzywdzic, a i tak panna bedzie plakala za nim tak jakby
miala krolewicza z bajki...
Jesli jednak sie myle i jestes gosciem, ktory naprawde potrafi kochac
kobiete... to do jasnej holery, nie zgrywaj przed Nia cwaniaka... i calujac
ja delikatnie w czolko powiedz jak bardzo ja kochasz... jesli Ona cos do
Ciebie jeszcze czuje to po co sie zastanawiasz... qrde przez takich jak Ty
mi psycha siada....

Hory


› Pokaż wiadomość z nagłówkami


1. Data: 2001-03-15 18:34:20

Temat: Re: powazny problem - pomozcie -PILNE
Od: <m...@w...pl> szukaj wiadomości tego autora

> sytuacja jest beznadziejna.
> przez 1,5 roku bylem z dziewczyna. kilka razy ja skrzywdzilem (wiem o tym
> niestety) i to nie tak znowu delikatnie.ale naprawde mi nia niej zalezalo.
> niedawno ze mna zerwala-powiedziala ze nie ma juz sily. oczywiscie kontakt
> miedzy nami sie nie urwal....dotarlo do mnie ze przeze mnie stracilem osobe
> z ktora chcialbm spedzic reszte zycia - moge z nia rozmawiac i spotykac sie
> ale to juz nie to samo.
> dowiedzialem sie ze teraz do niej przystawia sie inny koles - zna go przez
> miesiac.ale dopiero ostatnio zaczal "atakowac". i teraz sytuacja jest
> nastepujaca.
> kiedy sie z nia spotykam mowi mi ze nadal mnie kocha, zalezy jej na mnie i
> nie wyobraza sobie zycia z kims innym niz ja. no i tu jest problem-ten koles
> ktory przez ostatnie 4 dni zmienil sie z "tylko kolego" w kogos kto moze
> zastapic moje miejsce (po 1,5 roku).
> ona mowi ze potrzebuje czasu..ze musi odpoczac..rozumiem tylko w sobote
> idzie na impreze do kolegi wlasnie z NIM - ale nadal mowi ze bedziemy razem
> itd (za 2-3 tyg.)
> no wiec powiedzialem jej ze idac z nim zniszczy pozostajace szanse na to
> zebym z nia kiedys byl.
> ale ona twardo mowi ze na impreze pojdzie i ze wiem ze teraz z nia nie moge
> byc.
> ktos mowi ze mnie kocha i ze jej na mnie zalezy tylko musi odpoczac -
> wedlug mnie odpoczywanie to nie jest imprezowanie z kims innym tylko
> przemyslenie sytuacji i dojscie do jakis wnioskow.
> teraz tak: impreza jest w sobote. ONA wczoraj mowila mi ze i tak z tym
> kolesim nie bedzie, ale narazie ze mna nie moze byc bo sie boi ze znowu ja
> skrzywdze. a wiecie jak to jest na imprezach-jak sie zgodzila z nim isc to
> na przyjacielskim podaniu dloni sie nie skonczy...
> pytanie:co mam zrobic w takiej  sytuacji? (naprawde ja kocham i baaardzo mi
> na niej zalezy..zmienilem sie bardzo - ONA mowi ze widzi ze sie staram ale
> musze poczekac(2-3 tyg) po 5 dniach braku snu i apetytu schudlem 3.5 kg wiec
> nie wytrzymam wiecej) ale ona ciagle mowi ze i tak bedziemy razem. Co o tym
> myslec i co moge zrobic zeby do mnie wrocila?
> z gory dzieki za podpowiedzi....naprawde wiem ze to byla moja wina ale
> czasmi popelnia sie bledy..jestem tylko czlowiekiem.
> pOMOOOOZCIE!!!!
>
> moze to niewiele zmieni, ale pozwol jej isc na te impreze. naprawde uwierz,
ze dziewczyny czesto sa przekorna, ale licza na to, ze taki sposob jest droga
do utrzymania czegos najcenniejszego.
To ze schudles.... bidoq;) mysle, ze nic ci nie bedzie, a moze pomoze w
przemysleniach?
zaufaj i wyluzuj troche. Mysle, ze jej zalezy na tobie bardziej niz ci sie
wydaje.
tylko jedno pytanie nie daje mi spokoju - co to znaczy, ze 'kilka razy ja
skrzywdziles'?wiesz - krzywda i krzywda.... jedna drugiej nierowna. Niektore
trudniej wybaczyc, ale jesli bedziesz cierpliwy i swoja wytrwaloscia okazesz,
ze naprawde ci zalezy - mysle ze bedzie dobrze.
powodzenia:)))


--
Wysłano z serwisu OnetNiusy: http://niusy.onet.pl

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


1. Data: 2001-03-15 18:43:25

Temat: Re: powazny problem - pomozcie -PILNE
Od: "saq" <s...@p...onet.pl> szukaj wiadomości tego autora

nic dodac nic ujac. tak mysle
pozdrawiam
saq


IMO nie nauczyles sie zbyt wiele - wczesniej krzywdziles, teraz probujesz ja
> szantazowac. A ona probuje sie uniezaleznic i sama zdecydowac, co jest dla
> niej dobre. Probuje wywalczyc sobie wolnosc, niezaleznosc.


> No i jeszcze jej nie ufasz. IMO ktos Ci odebral powietrze, ktorego
wczesniej
> nie doceniales. Madry czlek po szkodzie... Zaufaj, daj jej wolna reke i
> cierpliwie czekaj. Jezeli ja oczywiscie kochasz.

>
> Kochac, naprawde sie zmienic i ufac, ze ona w to uwierzy i jeszcze raz
> zaufa.
>


> W razie czego, pamietaj, ze to nie koniec swiata, tylko jedna z lekcji.
> Pozdrawiam i zycze jak najlepiej:)
> Joanna


>
> P.S.
> Historia brzmi niepokojaco znajomo. Ale to juz nie na temat.



› Pokaż wiadomość z nagłówkami


1. Data: 2001-03-15 18:59:35

Temat: Re: powazny problem - pomozcie -PILNE
Od: "<Andro>" <a...@p...com> szukaj wiadomości tego autora

wlasnie tak nie jest..nie zgrywam zadnego macho - jestem niesmialy i
znalezeinie drugiej takiej extra dziewczyny byloby dla mnie baardzo trudne.

problem w tym ze jesli pojdzie na ta impreze (to nie szantaz..po prostu nie
chce jej stacic do konca na rzecz tego kolesia) to pozniej nic z tego nie
bedzie - a ona ciagle mowi ze bedziemy razem itp - jak pozna tego koleia
bardziej (jak napisalem przez bardzo krotki czas zmienil sie z kolego na
kogos kto podobno nie dorownuje mi ale powoduje ze sie zastanawia.

dwa dni temu mowila ze nie wie czy pojdzie na ta impreze..teraz mowi "ale ja
i tak pojde" - za tydzien czy 2 bedzie ze juz mnie nie lubi i nie
zalezy..dlateog tak bardzo nie chce zeby tam szla.

U_ytkownik Hory <h...@a...pl> w wiadomo_ci do grup dyskusyjnych
napisa_:98r17k$v1a$...@m...toi.tarnow.pl...
>


› Pokaż wiadomość z nagłówkami


1. Data: 2001-03-15 19:07:16

Temat: Re: powazny problem - pomozcie -PILNE
Od: Joanna <r...@p...onet.pl> szukaj wiadomości tego autora

in article 98r3b3$d6s$...@n...tpi.pl, <Andro> at a...@p...com wrote on
15-03-01 19:59:


> problem w tym ze jesli pojdzie na ta impreze (to nie szantaz..po prostu nie
> chce jej stacic do konca na rzecz tego kolesia) to pozniej nic z tego nie
> bedzie - a ona ciagle mowi ze bedziemy razem itp - jak pozna tego koleia
> bardziej (jak napisalem przez bardzo krotki czas zmienil sie z kolego na
> kogos kto podobno nie dorownuje mi ale powoduje ze sie zastanawia.

Dlaczego upierasz sie, ze jesli pojdzie na te impreze, to nic z tego nie
bedzie?

> dwa dni temu mowila ze nie wie czy pojdzie na ta impreze..teraz mowi "ale ja
> i tak pojde" - za tydzien czy 2 bedzie ze juz mnie nie lubi i nie
> zalezy..dlateog tak bardzo nie chce zeby tam szla.

Skoro i tak juz wiesz najlepiej, jak bedzie i co ona zrobi, to moze sobie
podaruj. Moze masz tak kolosalne poczucie winy? Moze juz oceniles siebie i
wiesz, ze sam sobie nie potrafisz wybaczyc tych wczesniejszych krzywd
przeciwko niej? IMO jezeli nie potrafisz zaufac w to, co ona mowi i czego w
tej chwili potrzebujesz, jezeli nie potrafisz cierpliwie poczekac, to
jeszcze nie wiesz naprawde, o co ci chodzi. Moze tylko o to, zeby odzyskac
kontrole i wladze?
Joanna

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


1. Data: 2001-03-15 19:26:16

Temat: Re: powazny problem - pomozcie -PILNE
Od: "spider" <s...@c...pl> szukaj wiadomości tego autora

Moge zapytac o to ile masz lat i ile lat ma ta dziewczyna? No i w koncu ile
lat ma ten chlopak, ktory sie 'przystawia'?
BTW. 3,5 kilo to wcale nie tak duzo. Mi waga skacze non stop i to o 5-7
kilo.
--
spider
s...@c...pl
http://www.eps.gda.pl/spider




› Pokaż wiadomość z nagłówkami


 

strony : [ 1 ] . 2 ... 7


« poprzedni wątek następny wątek »


Wyszukiwanie zaawansowane »

Starsze wątki

WARTOŚCI W PSYCHOLOGII
unikanie aresztu?
kolekcjonerzy
> Kto falszuje historie?
wyprostowane zwoje mozgowe

zobacz wszyskie »

Najnowsze wątki

Dlaczego faggoci są źli.
samotworzenie umysłu
Re: Zachód sparaliżowany
Irracjonalność
Jak z tym ubogacaniem?

zobacz wszyskie »