Strona główna Grupy pl.sci.medycyna poziom hormonow a choroba hashimoto

Grupy

Szukaj w grupach

 

poziom hormonow a choroba hashimoto

Liczba wypowiedzi w tym wątku: 23


« poprzedni wątek następny wątek »

11. Data: 2008-09-23 13:23:03

Temat: Re: poziom hormonow a choroba hashimoto
Od: tomek wilicki <t...@w...pl> szukaj wiadomości tego autora

puzji wrote:

> Moja glowna bolaczka jest to ze mam krwawienia dochodzace do 14 dni i
> TO wlasnie chce wyeliminowac ale bez brania antykoncepcji nonstop bo z
> nia nigdy nie zajde w ciaze.

zacznij zdrowo się odżywiać - przynajmniej połowa kalorii z surowych warzyw
i owoców, sporo cytrusów, wyeliminuj najbardziej przetworzoną żywność,
mleko i jego przetwory oraz mięso.

Za 2 miesiące powiedz, czy dalej masz jakiekolwiek przewlekłe krwawienia
albo chociaż ZNP

--
. Wegetarianizm i Ekologia - http://www.vegie.pl . Nie jestem lekarzem :P

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


Zobacz także


12. Data: 2008-09-23 15:17:47

Temat: Re: poziom hormonow a choroba hashimoto
Od: puzji <m...@i...pl> szukaj wiadomości tego autora

> zacznij zdrowo się odżywiać - przynajmniej połowa kalorii z surowych warzyw
> i owoców, sporo cytrusów, wyeliminuj najbardziej przetworzoną żywność,
> mleko i jego przetwory oraz mięso.

Jak wyeliminuje to co mowisz to pozostaje mi tylko jesc owoce i
warzywa ... hmm nie wiem czy podolam bo choc bez miesa moge zyc to bez
serkow mleka itp to nie bardzo :-/

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


13. Data: 2008-09-23 17:10:51

Temat: Re: poziom hormonow a choroba hashimoto
Od: tomek wilicki <t...@w...pl> szukaj wiadomości tego autora

puzji wrote:

>> zacznij zdrowo się odżywiać - przynajmniej połowa kalorii z surowych
>> warzyw i owoców, sporo cytrusów, wyeliminuj najbardziej przetworzoną
>> żywność, mleko i jego przetwory oraz mięso.
>
> Jak wyeliminuje to co mowisz to pozostaje mi tylko jesc owoce i
> warzywa ... hmm nie wiem czy podolam bo choc bez miesa moge zyc to bez
> serkow mleka itp to nie bardzo :-/

no cóż, taka jest moja rada i jej nie zmienię. Zrób to i powiedz, jakie będą
efekty, albo nie rób i biegaj dalej po lekarzach :P Z tego co wiem
WSZYSTKIE dziewczyny po przejściu na taką dietę mają dużo, dużo lżejsze
okresy - a znam ich trochę, bo od iluś już lat prowadzę fora
wegetariańskie. Teoria jest taka, że organizm po prostu pozbywa się toksyn
w czasie krwawienia miesięcznego - i coś tu jest na rzeczy, bo psowate i
kotowane w naturze nie krwawią, a jak tylko zaczniemy je karmić "porządnym"
jedzeniem przygotowanym przez ludzi, zaraz zaczynają się u nich krwawe
okresy. To samo dotyczy małp.

--
. Wegetarianizm i Ekologia - http://www.vegie.pl . Nie jestem lekarzem :P

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


14. Data: 2008-09-23 20:07:14

Temat: Re: poziom hormonow a choroba hashimoto
Od: La Luna <b...@g...pl> szukaj wiadomości tego autora

Pewnego wieczoru Mon, 22 Sep 2008 21:03:09 +0200 wiedźmin zdziwił się
nieco, gdy strzyga która wyskoczyła na niego z pl.sci.medycyna zamiast
rzucić mu się do gardła, dygnęła, przedstawiła się jako tomek wilicki, a
następnie wyśpiewała przytupując wdzięcznie:

> Gdyby był niższy niż 2.0 oznaczałoby to, że żadnych zmian w tarczycy nie ma.

Bzdury wacpan piszesz,
Mam tarczyce fizycznie BARDZO uszkodzona, w usg wychodzi ze cala zajeta
jest procesem zapalnym, cala w odczynach i zgrubieniach.
Poziomy przeciwcial w okolicach tysiaca.
Od paru lat odkad o tym wiem - poziomy hormonow mam piekne i absolutnie nie
wymagajace leczenia.


--
Pozdrawiam serdecznie
Agnieszka Mockałło
http://republika.pl/kocia_stronka/
Odpisując na priv, wytnij USUN_TO z adresu.

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


15. Data: 2008-09-23 20:09:32

Temat: Re: poziom hormonow a choroba hashimoto
Od: La Luna <b...@g...pl> szukaj wiadomości tego autora

Pewnego wieczoru Tue, 23 Sep 2008 19:10:51 +0200 wiedźmin zdziwił się
nieco, gdy strzyga która wyskoczyła na niego z pl.sci.medycyna zamiast
rzucić mu się do gardła, dygnęła, przedstawiła się jako tomek wilicki, a
następnie wyśpiewała przytupując wdzięcznie:

> psowate i
> kotowane w naturze nie krwawią, a jak tylko zaczniemy je karmić "porządnym"
> jedzeniem przygotowanym przez ludzi, zaraz zaczynają się u nich krwawe
> okresy.

A to co znowu za teorie????
Coraz ciekawszych rzeczy sie dowiaduje na tej grupie ;)
Moich dziewiec kotowatych - zapewniam Cie - nie miewa krwawych okresow ;)

--
Pozdrawiam serdecznie
Agnieszka Mockałło
http://republika.pl/kocia_stronka/
Odpisując na priv, wytnij USUN_TO z adresu.

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


16. Data: 2008-09-23 21:03:29

Temat: Re: poziom hormonow a choroba hashimoto
Od: tomek wilicki <t...@w...pl> szukaj wiadomości tego autora

La Luna wrote:

>
> A to co znowu za teorie????
> Coraz ciekawszych rzeczy sie dowiaduje na tej grupie ;)
> Moich dziewiec kotowatych - zapewniam Cie - nie miewa krwawych okresow ;)
>

A jak je karmisz?

To o kotach które mają okresy połączone z krwotokami to akurat nie mój
wymysł, szukałem inf nt czy zwierzęta krwawią i akurat na forach dla
kociarzy / psiarzy było mnóstwo opisanych przypadków.

--
. Wegetarianizm i Ekologia - http://www.vegie.pl . Nie jestem lekarzem :P

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


17. Data: 2008-09-23 21:06:47

Temat: Re: poziom hormonow a choroba hashimoto
Od: tomek wilicki <t...@w...pl> szukaj wiadomości tego autora

La Luna wrote:


>
> Bzdury wacpan piszesz,
> Mam tarczyce fizycznie BARDZO uszkodzona, w usg wychodzi ze cala zajeta
> jest procesem zapalnym, cala w odczynach i zgrubieniach.
> Poziomy przeciwcial w okolicach tysiaca.

no to faktycznie, straaaasznie silny stan zapalny...

jedna znajoma (zapamiętałem, bo na oczy widziałem ten wynik) miała
kilkadziesiąt tysięcy - TO jest stan zapalny. Też ma poziom hormonów w
normie, bo jeszcze tarczyca nie jest uszkodzona w stopniu mocno
zaburzającym jej działanie, chociaż już powoli odczuwa niedoczynność.

> Od paru lat odkad o tym wiem - poziomy hormonow mam piekne i absolutnie
> nie wymagajace leczenia.

absolutnie nie wymagające leczenia wg norm światowych, czy wg polskiego
lekarza? Bo to 2 różne rzeczy.

--
. Wegetarianizm i Ekologia - http://www.vegie.pl . Nie jestem lekarzem :P

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


18. Data: 2008-09-24 16:56:17

Temat: Re: poziom hormonow a choroba hashimoto
Od: La Luna <b...@g...pl> szukaj wiadomości tego autora

Pewnego wieczoru Tue, 23 Sep 2008 23:06:47 +0200 wiedźmin zdziwił się
nieco, gdy strzyga która wyskoczyła na niego z pl.sci.medycyna zamiast
rzucić mu się do gardła, dygnęła, przedstawiła się jako tomek wilicki, a
następnie wyśpiewała przytupując wdzięcznie:


> no to faktycznie, straaaasznie silny stan zapalny...

Masz jakies pojecie o tej chorobie?
I potrafisz czytac to co inni pisza?
Nie napisalam ze mam straszny stan zapalny.
Napisalam cos innego.


> jedna znajoma (zapamiętałem, bo na oczy widziałem ten wynik) miała
> kilkadziesiąt tysięcy - TO jest stan zapalny.

No i co z tego ze Twoja znajoma miala taki wynik?
Sa ludzie ktorzy maja nowotwor wielkosci pilki plazowej.
Bedziemy sie licytowac drastycznymi przypadkami?
Moj poziom przeciwcial przeciwtarczycowych jest bardzo wysoki.
To ze ktos ma wiekszy - nijak tego nie zmienia.
Tak samo jak poziom przeciwcial nie jest takze rownoznaczny z
zaawansowaniem oraz nasileniem choroby.
Czyzbys tego nie wiedzial?

>Też ma poziom hormonów w
> normie, bo jeszcze tarczyca nie jest uszkodzona w stopniu mocno
> zaburzającym jej działanie, chociaż już powoli odczuwa niedoczynność.

No i jak ma sie to do tego na co odpisywalam?
Nie zmieniaj tematu.
Pisales ze jesli poziom TSH jest ponizej 2 to tarczyca nie jest uszkodzona.

> absolutnie nie wymagające leczenia wg norm światowych, czy wg polskiego
> lekarza? Bo to 2 różne rzeczy.

Wedlug tego co uwaza sie w tej chorobie za wyznacznik chyba najwazniejszy.
Samopoczucia chorego.


--
Pozdrawiam serdecznie
Agnieszka Mockałło
http://republika.pl/kocia_stronka/
Odpisując na priv, wytnij USUN_TO z adresu.

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


19. Data: 2008-09-24 17:01:05

Temat: Re: poziom hormonow a choroba hashimoto
Od: La Luna <b...@g...pl> szukaj wiadomości tego autora

Pewnego wieczoru Tue, 23 Sep 2008 23:03:29 +0200 wiedźmin zdziwił się
nieco, gdy strzyga która wyskoczyła na niego z pl.sci.medycyna zamiast
rzucić mu się do gardła, dygnęła, przedstawiła się jako tomek wilicki, a
następnie wyśpiewała przytupując wdzięcznie:

> A jak je karmisz?

Na pewno nie myszami ;)


> To o kotach które mają okresy połączone z krwotokami to akurat nie mój
> wymysł, szukałem inf nt czy zwierzęta krwawią i akurat na forach dla
> kociarzy / psiarzy było mnóstwo opisanych przypadków.

Ciekawe.
Jestem stalym bywalcem takich for, od wielu lat.
I dam glowe ze znacznie bardziej zaangazowanym niz Ty. A akurat zdrowie
kotow to moja pasja wielka - masz pecha.
Nijak nie pamietam takich historii poza sytuacjami opisywania pewnych
chorob - takich jak np. ropomacicze, co nie ma absolutnie nic wspolnego z
krwawieniem miesiecznym i w dodatku nie ma nic wspolnego z zywieniem. Gdy
macica kotki jest wypchana do granic wytrzymalosci ropa (najczesciej
przyczyna jest stosowanie blokad hormonalnych oraz powiklania nieudanych
kryc i porodow, czesto takze niemoznosc zajscia w ciaze co ruja - taka
specyfika kotow) to moze pojawiac sie wydzielina ropno - krwawa. Ciezko to
nazwac okresem. Prawda?


--
Pozdrawiam serdecznie
Agnieszka Mockałło
http://republika.pl/kocia_stronka/
Odpisując na priv, wytnij USUN_TO z adresu.

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


20. Data: 2008-09-24 17:04:28

Temat: Re: poziom hormonow a choroba hashimoto
Od: tomek wilicki <t...@w...pl> szukaj wiadomości tego autora

La Luna wrote:


>
> Masz jakies pojecie o tej chorobie?
> I potrafisz czytac to co inni pisza?
> Nie napisalam ze mam straszny stan zapalny.
> Napisalam cos innego.
>

że masz kompletnie zniszczoną tarczycę bo masz blizny

no popatrz, ja mam blizny na dłoni ale wcale z tego powodu nie uważam się za
kalekę, nie ubiegam się o rentę inwalidzką, ba, nawet po klawiaturce sobie
klepię!

> Moj poziom przeciwcial przeciwtarczycowych jest bardzo wysoki.

masz 1000, a hashimoto diagnozuje się od 500. Masz RAPTEM 2krotnie większy
niż normalny, podczas gdy w większości przypadków tej choroby jest on
kilkadziesiąt razy większy.


>
> No i jak ma sie to do tego na co odpisywalam?
> Nie zmieniaj tematu.
> Pisales ze jesli poziom TSH jest ponizej 2 to tarczyca nie jest
> uszkodzona.
>

ok, widzę że rozmawiam z blondynką. Specjalnie dla blondynki wyjaśnienie -
nie jest uszkodzona W STOPNIU WYMAGAJĄCYM JAKIEJKOLWIEK INTERWENCJI
MEDYCZNEJ. "Jakieś" uszkodzenia na tarczycy ma w zasadzie każdy, pytanie
czy te uszkodzenia oznaczają, że tarczyca nie może pracować tak jak
powinna, czy też pracuje absolutnie prawidłowo. Przy TSH poniżej 2 pracuje
prawidłowo, bez żadnych odchyłów, więc pomimo blizn czy zrostów będę taką
tarczycę nazywał nieuszkodzoną. Dla blondynek może i wyrazem uszkodzenia
tarczycy jest jej uroda i wygląd zewnętrzny, dla mnie - to, czy prawidłowo
spełnia swoje zadanie.

--
. Wegetarianizm i Ekologia - http://www.vegie.pl . Nie jestem lekarzem :P

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


 

strony : 1 . [ 2 ] . 3


« poprzedni wątek następny wątek »


Wyszukiwanie zaawansowane »

Starsze wątki

Bioptron dobry na wszystko
5-latek i rota wirus
Guzki za uchem
OEDEMA LINQUAE.HAEMANGIOMA LINQUAE SUSP.
Chrzan i dieta trzustkowa

zobacz wszyskie »

Najnowsze wątki

Demokracja antyludowa?
Semaglutyd
Czym w uk zastąpić Enterol ?
Robot da Vinci
Re: Serce - które z badań zrobić ?

zobacz wszyskie »