« poprzedni wątek | następny wątek » |
21. Data: 2007-12-14 12:44:37
Temat: Re: poziom wilgoci w domu> a co ma mówić - że z kanałami wszystko ok, ale trzeba rozszczelnić drzwi i
> okna - i "co łaska" za kalendarz :-)
to zależy od modelu ;)
niektórzy wcale nie są nieżyczliwi,
zresztą podpisujesz mu sprawdzenie, kto Ci broni wpisać własną uwagę?
być może w tym przypadku olewają, bo to WC, nie ma piecyka itp, być może z
innych przyczyn - nam nieznanych
można zrobić jeszcze ekspertyzę - tyle, że trzeba za to zapłacić,
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
Zobacz także
22. Data: 2007-12-14 13:07:08
Temat: Re: poziom wilgoci w domu
"." fjtiin$76b$...@n...news.tpi.pl
> A co mówi zwykły kominarz przychodzący conajmniej raz w roku - z reguły w
> grudniu wraz z kalendarzem? :)
Mówi, że ciąg ma być we wszystkich kominach przy zamkniętych oknach.
--
.`'.-. ._. .-.
.'O`-' ., ; o.' eneuel@@gmail.com '.O_'
`-:`-'.'. '`\.'`.' ~'~'~'~'~'~'~'~'~ o.`.,
o'\:/.d`|'.;. p \ ;'. . ;,,. ; . ,.. .;. ;. .;\|/....
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
23. Data: 2007-12-14 13:25:07
Temat: Re: poziom wilgoci w domu
"BoDro" fjtis5$nhg$...@i...gazeta.pl
> a co ma mówić - że z kanałami wszystko ok, ale trzeba rozszczelnić drzwi i
> okna - i "co łaska" za kalendarz :-)
Kiedyś, gdy powiedziałem kominiarzowi, że ciąg w łazience jakiś będzie,
gdy otworzę okno -- kazał mi stać obok siebie w trakcie sprawdzania,
aby mi udaremnić tego rodzaju próbę ,,pomocy'' kominowi. :)
-=-
Już sprawdził całe mieszkanie (w łazience było słabo, bo komin był zagruzowany)
i gdy mu obwieściłem ;) rewelację o otworzeniu okna -- kazał mi być tuż obok
niego, tak aby mógł widzieć mnie i posprawdzał, czy wszystkie okna są zamknięte
po czym raz jeszcze sprawdził ciąg we wszystkich kominach. :)
-=-
Na tym osiedlu wszyscy kominiarze byli rozsądniejsi od tych administratorów. :)
Tylko w spółdzielni kominiarskiej byli trochę mniej rezolutni, ale tylko
do czasu, gdy powołałem się na rozmowę z pewnym biegłym sądowym -- akurat
ich biegłym. :) (to znaczy biegłym, którego znali i od którego jakoś zależeli)
-=-
Gdyby nie ów biegły -- pewnie do dzisiaj by mi amputowano nogę lub bym się
wyniósł stąd. :) W łazience jest na suficie pleśń, wilgotność w mieszkaniu
dochodziła do 90%, a administratorzy wyśmiewali się ze mnie. :) No i miałem
w tym wszystkim farta, bo przy okazji kłopotów z pewną nagrywarką, poznałem
biegłego sądowego z zakresu kominiarstwa, czy jak to poprawnie napisać. Do
biegłego skierował mnie rzecznik konsumenta, który pomagał mi z ową nagrywarką.
No i teraz mam i sprawną nagrywarkę, i komin w łazience, ale problemy
z kominami nadal istnieje. :)
Ten łazienkowy komin także latem dmucha czasami **do** mieszkania, i to
dmucha straszliwie mocno. Któregoś dnia było w łazience po prostu ciemno
od kurzu/tynku/drobinek_gruzu/itp...
-=-
Wracając do pytania o to, co mówią kominiarze:
Mówią, że trzeba ten problem zgłosić administratorom, a oni muszą to poprawić (na
przykład przez zlecenie zamontowania takich nasad) za pieniądze z funduszu
remontowego.
--
.`'.-. ._. .-.
.'O`-' ., ; o.' eneuel@@gmail.com '.O_'
`-:`-'.'. '`\.'`.' ~'~'~'~'~'~'~'~'~ o.`.,
o'\:/.d`|'.;. p \ ;'. . ;,,. ; . ,.. .;. ;. .;\|/....
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
24. Data: 2007-12-14 13:41:07
Temat: Re: poziom wilgoci w domu
"." fjtu0f$n6u$...@a...news.tpi.pl
> to zależy od modelu ;)
> niektórzy wcale nie są nieżyczliwi,
> zresztą podpisujesz mu sprawdzenie, kto Ci broni wpisać własną uwagę?
Ja za sprawdzanie płacę administratorom, oni kominiarzom.
> być może w tym przypadku olewają, bo to WC, nie ma piecyka itp, być może z
> innych przyczyn - nam nieznanych
Nie olewają żadnego komina: Ani w WC. ani w kuchni (choć go nie mogą
sprawdzić z powodu okapu) ani w łazience, ani w garderobie, ani w garażu,
o ile im się zleca sprawdzanie w garażach.
> można zrobić jeszcze ekspertyzę - tyle, że trzeba za to zapłacić,
Trzeba. I dlatego trzeba skierować sprawę do sądu.
Jedną ekspertyzę (150 złotych) zrobiłem przed rokiem.
Co potwierdziła/stwierdziła? Że komin jest niedrożny,
czyli coś, czego nikt nie kwestionował.
Administratorzy kwestionowali:
-- istnienie komina w łazience (według nich w moim mieszkaniu
nie ma komina łazienkowego, bo jest niepotrzebny)
-- możliwość udrażniania kominów (które przecież przebiegają
przez mieszkania innych osób) w sposób inny, niż z dachu
czy z mego mieszkania (a trzeba byłe to udrożnić z mieszkania,
które znajduje się kilka pięter nade mną)
-- potrzebę istnienia kominów w ogóle
-- szczelność moich rur wodociągowych. (sic!!!)
Administratorzy tłumaczyli mi, że we wspólnotach mieszkaniowych nie ma prawa
takiego, jakie jest w spółdzielniach mieszkaniowych, dzięki czemu gdy mam
niedrożny komin -- to tak ma już być. Co najwyżej administrator mógłby dać
po ryju mojemu sąsiadowi (przez mieszkanie którego mój komin przebiega)
u którego doszło do zagruzowania. Dopiero biegły sądowy rozwiał te obawy,
i to rozwiał ostatecznie.
Aby było śmieszniej -- sąsiedzi (na wysokości których doszło do zagruzowania
komina) przeprowadzali akurat wtedy remont swego mieszkania, więc z niejaką
radością przyjęli informację o refundacji kosztów tegoż remontu. :)
-=-
Po udrożnieniu komina łazienkowego mam w mieszkaniu mniej niż 40%
wilgotności, co nie jest przyjemne dla rąk ale kolana mam sprawne.
Wilgotność zamierzam podnieść do 45%.
Z kolanem jest OK. Nie tylko chodzę i biegam, ale i skaczę z prawie
dwóch metrów. :)
--
.`'.-. ._. .-.
.'O`-' ., ; o.' eneuel@@gmail.com '.O_'
`-:`-'.'. '`\.'`.' ~'~'~'~'~'~'~'~'~ o.`.,
o'\:/.d`|'.;. p \ ;'. . ;,,. ; . ,.. .;. ;. .;\|/....
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
25. Data: 2007-12-19 12:16:20
Temat: Re: poziom wilgoci w domuUżytkownik "Eneuel Leszek Ciszewski" <p...@c...fontem.lucida.console>
napisał w wiadomości news:fju16p$nd0$4@flis.man.torun.pl...
Mam ten sam problem na parterze (zimą). W ubikacjo-łazience nawiewa kratką
wentylacyjną od sąsiadów z I piętra (może z wyższych też?) smrody i dym
tytoniowy (my nie palimy).
Z jakiej racji mam wdychać to wszystko? Kilka lat temu zakleiłem kratkę
taśmą klejącą. Co roku marudzi gazownik kontrolujący instalację, ale na
razie mam zaklejone. W tym roku na żądanie żony (boi się gazownika) usunąłem
taśmę i zrobiłem próbę . Przystawiłem świecę, i ... był taki ciąg do
mieszkania, że zdmuchnęło płomień. Natychmiast zakleiłem na powrót.
W kuchni jest również kratka, ale ona zawsze działała i działa poprawnie.
Latem, to inna bajka, kiedy powietrze na dachu (papa) rozgrzewa się do
50-60°C, musi być ciąg zstępujący, bo w domu jest np. 20°C. Praw fizyki się
nie przeskoczy. Nawet bojler gazowy nie jest w stanie "przepchać" ciągu w
kominie, spaliny lecą do łazienki. Umyć się można rano lub wieczorem, kiedy
jest chłodniej.
Pozdrówka,
Janusz.
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
26. Data: 2007-12-19 23:51:13
Temat: Re: poziom wilgoci w domu
"jangr" fkb24l$akq$...@a...news.tpi.pl
> Użytkownik "Eneuel Leszek Ciszewski" <p...@c...fontem.lucida.console>
> napisał w wiadomości news:fju16p$nd0$4@flis.man.torun.pl...
> Mam ten sam problem na parterze (zimą). W ubikacjo-łazience nawiewa kratką
> wentylacyjną od sąsiadów z I piętra (może z wyższych też?) smrody i dym
> tytoniowy (my nie palimy).
> Z jakiej racji mam wdychać to wszystko?
Z żadnej. Zgłoś administratorm na piśmie i jeśli nie poprawią -- idź do sądu.
Jakiś czas temu białostocka gazeta opisała podobną sytuację.
> Kilka lat temu zakleiłem kratkę taśmą klejącą.
Ja czasami też zaklejam.
> Co roku marudzi gazownik kontrolujący instalację, ale na razie mam
> zaklejone.
Kratka dmuchająca do środka nic dobrego nie da.
> W tym roku na żądanie żony (boi się gazownika) usunąłem taśmę i zrobiłem próbę .
> Przystawiłem świecę, i ... był taki ciąg do mieszkania,
Przyklej cienką folię. :)
> że zdmuchnęło płomień. Natychmiast zakleiłem na powrót.
I chyba słusznie.
> W kuchni jest również kratka, ale ona zawsze działała i działa poprawnie.
Bo jest ciepła ściana.
> Latem, to inna bajka, kiedy powietrze na dachu (papa) rozgrzewa się do
> 50-60°C, musi być ciąg zstępujący, bo w domu jest np. 20°C.
Nie musi tak być, bo jednak wylot komina nie znajduje się na dachu a wyżej.
> Praw fizyki się nie przeskoczy.
Zaklinanie nic nie daje? :) Ponoć (; siła ducha ;) pozwala na chodzenie po wodzie. ;)
Hindus tłumaczy Brytyjczykowi, jak osiemdziesięcioletnie ćwiczenie w Indiach
umożliwia chodzenie po wodzie, na co Brytyjczyk odpowiada -- a ja za kilka
rupii (czy ja się to pisze) mogę wynająć kajak. :) I na te kilka rupii nie
pracuje się 80 lat w UK, lecz kilka minut. :)
> Nawet bojler gazowy nie jest w stanie "przepchać" ciągu w kominie, spaliny
> lecą do łazienki. Umyć się można rano lub wieczorem, kiedy jest chłodniej.
Powodzenia w sądzie. Możesz odwiedzić Nadzór Budowlany. :)
-=-
Nie podpisuj protokołu (czy czegoś na kształt) po kontroli kominów,
a kontrola musi mieć miejsce chyba przynajmniej raz w roku. :)
--
.`'.-. ._. .-.
.'O`-' ., ; o.' leszekc@@alpha.net.pl '.O_'
`-:`-'.'. '`\.'`.' ~'~'~'~'~'~'~'~'~'~'~ o.`.,
o'\:/.d`|'.;. p \ ;'. . ;,,. ; . ,.. ; ;, .;. . .;\|/....
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
27. Data: 2007-12-20 09:53:07
Temat: Re: poziom wilgoci w domu> Nie podpisuj protokołu (czy czegoś na kształt) po kontroli kominów,
> a kontrola musi mieć miejsce chyba przynajmniej raz w roku. :)
A dlaczego chcesz ukarać niewinnego kominiarza?
Kominiarzowi potwierdzasz wykonanie usługi.
Jeżeli nie podpiszesz to znaczy, że albo nie był, albo go nie wpuściłeś
(zgadnij którą opcję wybierze spółdzielnia, zwłaszcza jeżeli był u sąsiada)
.
Masz obowiązek umożliwić przeprowadzenie kontroli.
Był, skontrolował, to mu podpisujesz - tyle, że z uwagami.
I pewnie to będzie miało lepszy skutek niż brak podpisu, który i tak łatwo
uzupełnić.
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
28. Data: 2007-12-21 02:10:44
Temat: Re: poziom wilgoci w domu
"." fkde6u$jn$...@a...news.tpi.pl
> > Nie podpisuj protokołu (czy czegoś na kształt) po kontroli kominów,
> > a kontrola musi mieć miejsce chyba przynajmniej raz w roku. :)
> A dlaczego chcesz ukarać niewinnego kominiarza?
A chcę ukarać niewinnego kominiarza? Chyba nie chcę, bo i po co? :)
> Kominiarzowi potwierdzasz wykonanie usługi.
To można podpisać, ale nie można podpisać, że z kominem jest OK. :)
> Jeżeli nie podpiszesz to znaczy, że albo nie był, albo go nie wpuściłeś
> (zgadnij którą opcję wybierze spółdzielnia, zwłaszcza jeżeli był u sąsiada)
> .
Millennium już ze mną spróbowało tego manewru. :)
Podpisałem kwity i przekreśliłem to, co bank mógł
(i jak się okazało -- chciał) uzupełnić bez mojej zgody. :)
Kominiarzowi należy napisać zamiast podpisu coś na kształt:
-- Komin w (WC, kuchni?) pracuje nieprawidłowo. :)
Sąd może w takiej sytuacji uwierzyć spółdzielni (BTW -- nie zawsze administratorem
jest spółdzielnia) lub Tobie. :) Zgadnij, którą opcję wybierze sąd? ;)
> Masz obowiązek umożliwić przeprowadzenie kontroli.
I nie masz prawa do tego, aby kłamać, :) kwitując podpisem coś,
co jest nieprawdą, jako prawdę. :) Jeżeli pokwitujesz nieprawdę
jako prawdę -- wejdziesz w konflikt z prawem :) i ktoś (tutaj na
przykład prokurator) może Cię pociągnąć do tak zwanej odpowiedzialności. :)
Zgadnij, co się z Tobą stanie, gdy okaże się, że sankcjonujesz działalność
przestępczą? :)
> Był, skontrolował, to mu podpisujesz - tyle, że z uwagami.
No tak. :)
> I pewnie to będzie miało lepszy skutek niż brak podpisu, który i tak łatwo
uzupełnić.
Pewnie tak, choć los uzupełniaczy może być smutny. :)
Zgadnij, co się stanie z tym, komu sąd udowodni tego rodzaju uzupełnianie ;)
podpisów. :)
--
.`'.-. ._. .-.
.'O`-' ., ; o.' leszekc@@alpha.net.pl '.O_'
`-:`-'.'. '`\.'`.' ~'~'~'~'~'~'~'~'~'~'~ o.`.,
o'\:/.d`|'.;. p \ ;'. . ;,,. ; . ,.. ; ;, .;. . .;\|/....
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
29. Data: 2007-12-21 09:36:28
Temat: Re: poziom wilgoci w domu>>> Nie podpisuj protokołu (czy czegoś na kształt) po kontroli kominów,
>>> a kontrola musi mieć miejsce chyba przynajmniej raz w roku. :)
>> A dlaczego chcesz ukarać niewinnego kominiarza?
> A chcę ukarać niewinnego kominiarza? Chyba nie chcę, bo i po co? :)
tak, bo przylazł by do Ciebie, wykonał usługę, a Ty poprzez brak podpisu
stwierdzasz, że go nie było :)
>> Masz obowiązek umożliwić przeprowadzenie kontroli.
> I nie masz prawa do tego, aby kłamać, :) kwitując podpisem coś,
> co jest nieprawdą, jako prawdę. :) Jeżeli pokwitujesz nieprawdę
> jako prawdę -- wejdziesz w konflikt z prawem :) i ktoś (tutaj na
> przykład prokurator) może Cię pociągnąć do tak zwanej odpowiedzialności.
jak podpiszę, że kominiarz był? tam nie stwierdzam czy komin działa bo mam
prawo się nie znać :)
> Zgadnij, co się stanie z tym, komu sąd udowodni tego rodzaju
> uzupełnianie ;) podpisów. :)
patrząc np na p. Beger - niewiele :)
napisz kiedyś jak się to skończyło, temat ciekawy - tym bardziej, że musisz
walczyć z ludźmi z "minionej epoki"
z mojej strony EOT
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
30. Data: 2007-12-21 20:22:52
Temat: Re: poziom wilgoci w domu
"." fkg1jm$hef$...@a...news.tpi.pl
> > A chcę ukarać niewinnego kominiarza? Chyba nie chcę, bo i po co? :)
> tak, bo przylazł by do Ciebie, wykonał usługę, a Ty poprzez brak podpisu
> stwierdzasz, że go nie było :)
A chcę tak uczynić? IMO nie chcę. :) Chcę miec kominy, nie ukaranie kominiarza.
> >> Masz obowiązek umożliwić przeprowadzenie kontroli.
> > I nie masz prawa do tego, aby kłamać, :) kwitując podpisem coś,
> > co jest nieprawdą, jako prawdę. :) Jeżeli pokwitujesz nieprawdę
> > jako prawdę -- wejdziesz w konflikt z prawem :) i ktoś (tutaj na
> > przykład prokurator) może Cię pociągnąć do tak zwanej odpowiedzialności.
> jak podpiszę, że kominiarz był? tam nie stwierdzam czy komin działa bo mam
> prawo się nie znać :)
No tak... Nie każdy wie o tym, do czego służy komin. ;)
Trzeba nadzwyczajnej wiedzy, aby stwierdzić, w którą stronę dmucha... ;)
Na szczęście w sądzie tacy ludzie (pseudofilozofowie) są ścinani
z marszu, natychmiast. :) Epoka grzęźnięcia w błocie (o ile w ogóle
istniała na tych terenach) ogłupiania jest za nami. :)
> > Zgadnij, co się stanie z tym, komu sąd udowodni tego rodzaju
> > uzupełnianie ;) podpisów. :)
> patrząc np na p. Beger - niewiele :)
Proszę o więcej słów. Nie znam p. Beger. :)
> napisz kiedyś jak się to skończyło, temat ciekawy - tym bardziej, że musisz
> walczyć z ludźmi z "minionej epoki"
Od zarania dziejów (od kiedy jestem Elfem) walczę z ludźmi. :)
Niektórzy ludzie zamieniają się w Elfy, innych oszczędzam, reszta musi umrzeć. ;)
(?bo czy ktokolwiek z ludzi, poza Matką Boską, nie umarł?) ;)
> z mojej strony EOT
-=-
EOT, bo o czym tu pisać. Jeśli ktoś uważa, że komin jest niepotrzebny,
to znaczy, że tkwi w epoce, w której jeszcze kominów nie było. :) Kominy
są znane chyba od tysięcy lat a potrzeby oddychania nie kwestionują nawet
zwierzęta. :)
-=-
Moim zdaniem można by prawnie powołać instytucje, które by nadzorowały
pracę administratorów -- aby nie było potrzeby sądzenia się o wszystko
z przygłupami, którzy twierdzą, iż ,,zbierają czynsze''.
-=-
I jeszcze jedno: Ja za swoje nasady kominowe chciałem dopłacić -- zarówno za
nasady, jak i za pracę kominiarzy, ale kominiarze zauważają, że za/na coś płacimy
,,w rubryczce'' fundusz remontowy -- na przykład. :) I trudno im odmówić racji.
Idąc dalej tym tropem (ciągłego użerania się z ,,poborcami czynszu'') dojdziemy
w końcu do sytuacji, gdy nie zechcą konserwacji ścian budynku czy naprawy dachu.
W Wielkoblokowej płacę ,,eksploatacyjne'' i niewiele mnie obchodzą problemy.
Gdy jest jakiś problem -- spółdzielnia natychmiast (i skutecznie, co jest ważne)
przystępuje do usunięcia problemu. We ,,wspólnocie'' ,,administratorzy'' traktują
mnie jak intruza, zapominając o tym, że są moimi (i całej reszty właścicieli)
pracownikami.
Co się robi z leniwym pracownikiem? Chyba wywala się go z roboty!!!
(i ewentualnie rozlicza)
--
.`'.-. ._. .-.
.'O`-' ., ; o.' leszekc@@alpha.net.pl '.O_'
`-:`-'.'. '`\.'`.' ~'~'~'~'~'~'~'~'~'~'~ o.`.,
o'\:/.d`|'.;. p \ ;'. . ;,,. ; . ,.. ; ;, .;. . .;\|/....
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
« poprzedni wątek | następny wątek » |