Data: 2005-02-14 17:53:17
Temat: Re: poznajmy się
Od: "tłiti" <k...@o...pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
> jest pewne ryzyko, że będę kiedyś restauratorką :-))
nom, mi się też śni własna restauracja, taka z dobrą muzyką i wegetariańskim
żarciem (ewentualnie chińsko-wietnamsko-indyjskim :)
>
> a co Ty właściwie gotujesz? i zaczęło się z potrzeby, a skończyło na
> przyjemności?
>
> elgar
trudno mówić o braku potrzeby, bo przecież każdy musi jeść. ale u mnie
faktycznie, musiałem sobie sam zacząć gotować od kiedy zostałem wegetarianinem
(mamie się nie chciało robić dwóch obiadów). właściwie, to można też
powiedzieć, że zacząłem gotować z łakomstwa. np. umiem sobie sernik zrobić
itd. fajnie jest czasem wykombinować sobie coś dobrego, tylko żeby jeszcze był
na to czas... a gotuję różne wegetariańskie frykasy, np. naleśniki
meksykańskie, soję na słodko, zresztą soję to w różnych wersjach i różne takie
tam.
pozdro
Tłiti
--
Wysłano z serwisu OnetNiusy: http://niusy.onet.pl
|