Tytus:
> no nie wymagaj żebym kibicował firmie

Wlasnie. :)
Negujesz to wszystko dzieki czemu mozesz rozwalic sie w wannie.

> firma sobie poradzi bez mojego poparcia

Oczywiscie masz prawo stac sie outsiderem...

tylko to ze wychwalasz ten swoj rebeliancki punkt widzenia (nie
proponujac nic _sensownego_ w zamian) nie jest calkiem w porzadku.

Dysponentami pomyslow zmieniajacych oblicze swiata sa korporacje.

Spojrz na Walese - biedny zalosny popapraniec ktory nie rozumie
nawet co sie stalo. Kiedy mowi: "dosc tych swinstw, wszedzie tylko
swinie i swinskie zasady" - ludzie to podchwycili i zawtorowali mu...
ale wkrotce pozniej okazalo sie ze to prymitywny, binladeno-podobny
rebeliant, ktory swinstwa chcial zastapic kurestwami (chcial tu robic
druga Japonie... duren).

Wiec, dzisiaj ludziom nie jest potrzebny rebeliant np taki jak Ty.
Zreszta mamy juz Alkaide.

Wiesz, a moze pierdol te wanne, wyjedz i zapisz sie do Alkaidy
Tytus! - przynajmniej bedziesz autentyczny w swoich rojeniach. ;)

Bo wiesz, teraz to jestes jak pryszczyk na dupie cywilizacji, maly
zalosny pryszczyk, a to troche bez sensu - nie sadzisz?

--
Czarek