Strona główna Grupy pl.sci.psychologia prasowka

Grupy

Szukaj w grupach

 

prasowka

Liczba wypowiedzi w tym wątku: 345


« poprzedni wątek następny wątek »

221. Data: 2011-07-10 15:36:20

Temat: Re: prasowka
Od: "Vilar" <v...@U...TO.op.pl> szukaj wiadomości tego autora


Użytkownik "Aicha" <b...@t...ja> napisał w wiadomości
news:ivc4ol$bs4$1@news.onet.pl...
>W dniu 2011-07-10 13:49, Fragile pisze:
>
>> A Ty Aicha to w koncu jestes tym psychologiem, jak my wszyscy na psp, czy
>> nie? ;)
>
> Psycholem, jak my wszyscy. To tak :D
>
> --
> Pozdrawiam - Aicha
>

Ehhhh, nareszcie wśród swoich powiedziała błogo uśmiechnięta Vilar :-), MK


› Pokaż wiadomość z nagłówkami


Zobacz także


222. Data: 2011-07-10 15:47:13

Temat: Re: prasowka
Od: "Vilar" <v...@U...TO.op.pl> szukaj wiadomości tego autora


Użytkownik "Fragile" <s...@o...pl> napisał w wiadomości
news:1uf0oo4tic0hm.193dvcp1thsms$.dlg@40tude.net...
>
> A moze by sie tak zadnej religii nie czepiac? :)
>
> Pozdrawiam,
> M.
>

Można nie czepiać się żadnej wiary.

Natomiast wiara ubrana organizacyjnie w religię i kościół, szczególnie o
konstrukcji hierarchicznej, staje się (czy po pewnym czasie? czy od razu w
wyniku mechanizmów przypisanych hierarchii?) narzędziem władzy ze
wszystkimi, przypisanymi władzy, minusami.
I w sumie o to mi chodzi i twierdzę, że przed tymi mechanizmami się nie
ucieknie, bo natura ludzka jest, jaka jest. Pomimo najszczerszych chęci.
Zastanawiam się tylko, czy np. inna organizacja kościoła, np. w małe,
niezależne grupy (jak u protestantów, buddystów (?)) chroni przed
degeneracją wynikającą z posiadania władzy, walki o władzę itd.
Z drugiej strony, małe, niezależne grupy mogą zdrowo i szybko popełznąć w
maliny, co często jest obserwowane u protestantów.

I teraz pytanie, co lepsze?

Bo twierdzę, że zdrowy rozsądek.

MK

PS. I jeszcze jedno Szanowni Fra i Chironie, nie napadam na KK. Snuję
przemyślenia... z przykładami.
Po prostu widzę jak głęboko trzyma większość z nas władza kościoła za
bebechy. I to jest potężna władze, więc i potężny magnes dla jednostek
kochających tą władzę.


› Pokaż wiadomość z nagłówkami


223. Data: 2011-07-10 16:03:32

Temat: Re: prasowka
Od: Lebowski <lebowski@*****.net> szukaj wiadomości tego autora

W dniu 2011-07-10 17:47, Vilar pisze:
>
> Użytkownik "Fragile" <s...@o...pl> napisał w wiadomości
> news:1uf0oo4tic0hm.193dvcp1thsms$.dlg@40tude.net...
>>
>> A moze by sie tak zadnej religii nie czepiac? :)
>>
>> Pozdrawiam,
>> M.
>>
>
> Można nie czepiać się żadnej wiary.
>
> Natomiast wiara ubrana organizacyjnie w religię i kościół, szczególnie o
> konstrukcji hierarchicznej, staje się (czy po pewnym czasie? czy od razu
> w wyniku mechanizmów przypisanych hierarchii?) narzędziem władzy ze
> wszystkimi, przypisanymi władzy, minusami.
> I w sumie o to mi chodzi i twierdzę, że przed tymi mechanizmami się nie
> ucieknie, bo natura ludzka jest, jaka jest. Pomimo najszczerszych chęci.
> Zastanawiam się tylko, czy np. inna organizacja kościoła, np. w małe,
> niezależne grupy (jak u protestantów, buddystów (?)) chroni przed
> degeneracją wynikającą z posiadania władzy, walki o władzę itd.
> Z drugiej strony, małe, niezależne grupy mogą zdrowo i szybko popełznąć
> w maliny, co często jest obserwowane u protestantów.
>
> I teraz pytanie, co lepsze?
>
> Bo twierdzę, że zdrowy rozsądek.
>
> MK
>
> PS. I jeszcze jedno Szanowni Fra i Chironie, nie napadam na KK. Snuję
> przemyślenia... z przykładami.
> Po prostu widzę jak głęboko trzyma większość z nas władza kościoła za
> bebechy. I to jest potężna władze, więc i potężny magnes dla jednostek
> kochających tą władzę.

Imo kompletnie mylisz wiare jako kongregacje z wiara jako indywidualnym
stanem emocjonalnym.
Ta pierwsza przez ostatnie 2000 lat bezsprzecznie udowodnila, ze jest
optymalna organizacja skupiajaca najwieksza ilosc wiernych. W dodatku
nie tylko przetwala tysiaclecia sicnajac bezkarnie glowy calych narodow,
ale zebrala w swoich zbiorach najlepsze i najpiekniesze dziedzictwo
ludzkosci, z ktorej kazdy chyba moze czuc sie dumnym.
Ten drugi natomiast ma wymiar bardziej dyskretny ale imo egzystecjalny.
Warunkuje nie tylko epigenetyczny rozwoj kazdego czlowieka, ale ma takze
swoje odzwierciedlenie na poziomie molekularnym.
Choć to raczej nie temat ani nie zakres na ta grupe.

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


224. Data: 2011-07-10 16:11:22

Temat: Re: prasowka
Od: "Vilar" <v...@U...TO.op.pl> szukaj wiadomości tego autora


Użytkownik "Lebowski" <lebowski@*****.net> napisał w wiadomości
news:ivcigl$ms5$1@speranza.aioe.org...
>W dniu 2011-07-10 17:47, Vilar pisze:
>>
>> Użytkownik "Fragile" <s...@o...pl> napisał w wiadomości
>> news:1uf0oo4tic0hm.193dvcp1thsms$.dlg@40tude.net...
>>>
>>> A moze by sie tak zadnej religii nie czepiac? :)
>>>
>>> Pozdrawiam,
>>> M.
>>>
>>
>> Można nie czepiać się żadnej wiary.
>>
>> Natomiast wiara ubrana organizacyjnie w religię i kościół, szczególnie o
>> konstrukcji hierarchicznej, staje się (czy po pewnym czasie? czy od razu
>> w wyniku mechanizmów przypisanych hierarchii?) narzędziem władzy ze
>> wszystkimi, przypisanymi władzy, minusami.
>> I w sumie o to mi chodzi i twierdzę, że przed tymi mechanizmami się nie
>> ucieknie, bo natura ludzka jest, jaka jest. Pomimo najszczerszych chęci.
>> Zastanawiam się tylko, czy np. inna organizacja kościoła, np. w małe,
>> niezależne grupy (jak u protestantów, buddystów (?)) chroni przed
>> degeneracją wynikającą z posiadania władzy, walki o władzę itd.
>> Z drugiej strony, małe, niezależne grupy mogą zdrowo i szybko popełznąć
>> w maliny, co często jest obserwowane u protestantów.
>>
>> I teraz pytanie, co lepsze?
>>
>> Bo twierdzę, że zdrowy rozsądek.
>>
>> MK
>>
>> PS. I jeszcze jedno Szanowni Fra i Chironie, nie napadam na KK. Snuję
>> przemyślenia... z przykładami.
>> Po prostu widzę jak głęboko trzyma większość z nas władza kościoła za
>> bebechy. I to jest potężna władze, więc i potężny magnes dla jednostek
>> kochających tą władzę.
>
> Imo kompletnie mylisz wiare jako kongregacje z wiara jako indywidualnym
> stanem emocjonalnym.
> Ta pierwsza przez ostatnie 2000 lat bezsprzecznie udowodnila, ze jest
> optymalna organizacja skupiajaca najwieksza ilosc wiernych. W dodatku nie
> tylko przetwala tysiaclecia sicnajac bezkarnie glowy calych narodow, ale
> zebrala w swoich zbiorach najlepsze i najpiekniesze dziedzictwo ludzkosci,
> z ktorej kazdy chyba moze czuc sie dumnym.
> Ten drugi natomiast ma wymiar bardziej dyskretny ale imo egzystecjalny.
> Warunkuje nie tylko epigenetyczny rozwoj kazdego czlowieka, ale ma takze
> swoje odzwierciedlenie na poziomie molekularnym.
> Choć to raczej nie temat ani nie zakres na ta grupe.

Właśnie staram się to rozróżnić.
Odróżnić prywatną wiarę człowieka i Boga
od organizacji i religii (czyli za słownikiem: "zespół wierzeń dotyczących
genezy, struktury i celu istnienia człowieka, ludzkości i świata, _wiara w
Boga, bóstwa i w nieśmiertelność duszy_ /<- to wyłączę i włączę do ""wiary"/
oraz związane z nią zachowania i formy organizacyjne"), na którą często
składają się pomysły kapłanów.

Tu uzgodniliśmy definicje.
Natomiast zgadzam się, że organizacja jest bardzo sprawna. Tylko czy
człowiekowi jest potrzebna jeszcze jedna forma władzy. Bo że ta forma władzy
jest znakomicie zorganizowana i służy swoim urzędnikom i beneficjentom, w to
nie wątpię.

MK


› Pokaż wiadomość z nagłówkami


225. Data: 2011-07-10 16:33:23

Temat: Re: prasowka
Od: "Iwon\(K\)a" <i...@p...onet.pl> szukaj wiadomości tego autora


"Vilar" <v...@U...TO.op.pl> wrote in message
news:ivcivc$5u6$1@news.onet.pl...
(...)
> Tu uzgodniliśmy definicje.
> Natomiast zgadzam się, że organizacja jest bardzo sprawna. Tylko czy
> człowiekowi jest potrzebna jeszcze jedna forma władzy. Bo że ta forma
> władzy jest znakomicie zorganizowana i służy swoim urzędnikom i
> beneficjentom, w to nie wątpię.

imo ludziom potrzebni sa "kaplani'. Wiara w tych co sa ponad szarymi
masami, a jednak
wywadzacy sie z tej masy z przywilejem bardziej intymnego kontaktu z bogami,
Bogiem, bostwami itp itd
Maja wladze nad ludem, maja autorytet, i co poniektorzy umieja to swietnie
wykorzystac.

i.

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


226. Data: 2011-07-10 16:40:16

Temat: Re: prasowka
Od: Lebowski <lebowski@*****.net> szukaj wiadomości tego autora

W dniu 2011-07-10 18:11, Vilar pisze:
>
> Użytkownik "Lebowski" <lebowski@*****.net> napisał w wiadomości
> news:ivcigl$ms5$1@speranza.aioe.org...
>> W dniu 2011-07-10 17:47, Vilar pisze:
>>>
>>> Użytkownik "Fragile" <s...@o...pl> napisał w wiadomości
>>> news:1uf0oo4tic0hm.193dvcp1thsms$.dlg@40tude.net...
>>>>
>>>> A moze by sie tak zadnej religii nie czepiac? :)
>>>>
>>>> Pozdrawiam,
>>>> M.
>>>>
>>>
>>> Można nie czepiać się żadnej wiary.
>>>
>>> Natomiast wiara ubrana organizacyjnie w religię i kościół, szczególnie o
>>> konstrukcji hierarchicznej, staje się (czy po pewnym czasie? czy od razu
>>> w wyniku mechanizmów przypisanych hierarchii?) narzędziem władzy ze
>>> wszystkimi, przypisanymi władzy, minusami.
>>> I w sumie o to mi chodzi i twierdzę, że przed tymi mechanizmami się nie
>>> ucieknie, bo natura ludzka jest, jaka jest. Pomimo najszczerszych chęci.
>>> Zastanawiam się tylko, czy np. inna organizacja kościoła, np. w małe,
>>> niezależne grupy (jak u protestantów, buddystów (?)) chroni przed
>>> degeneracją wynikającą z posiadania władzy, walki o władzę itd.
>>> Z drugiej strony, małe, niezależne grupy mogą zdrowo i szybko popełznąć
>>> w maliny, co często jest obserwowane u protestantów.
>>>
>>> I teraz pytanie, co lepsze?
>>>
>>> Bo twierdzę, że zdrowy rozsądek.
>>>
>>> MK
>>>
>>> PS. I jeszcze jedno Szanowni Fra i Chironie, nie napadam na KK. Snuję
>>> przemyślenia... z przykładami.
>>> Po prostu widzę jak głęboko trzyma większość z nas władza kościoła za
>>> bebechy. I to jest potężna władze, więc i potężny magnes dla jednostek
>>> kochających tą władzę.
>>
>> Imo kompletnie mylisz wiare jako kongregacje z wiara jako
>> indywidualnym stanem emocjonalnym.
>> Ta pierwsza przez ostatnie 2000 lat bezsprzecznie udowodnila, ze jest
>> optymalna organizacja skupiajaca najwieksza ilosc wiernych. W dodatku
>> nie tylko przetwala tysiaclecia sicnajac bezkarnie glowy calych
>> narodow, ale zebrala w swoich zbiorach najlepsze i najpiekniesze
>> dziedzictwo ludzkosci, z ktorej kazdy chyba moze czuc sie dumnym.
>> Ten drugi natomiast ma wymiar bardziej dyskretny ale imo egzystecjalny.
>> Warunkuje nie tylko epigenetyczny rozwoj kazdego czlowieka, ale ma
>> takze swoje odzwierciedlenie na poziomie molekularnym.
>> Choć to raczej nie temat ani nie zakres na ta grupe.
>
> Właśnie staram się to rozróżnić.
> Odróżnić prywatną wiarę człowieka i Boga
> od organizacji i religii (czyli za słownikiem: "zespół wierzeń
> dotyczących genezy, struktury i celu istnienia człowieka, ludzkości i
> świata, _wiara w Boga, bóstwa i w nieśmiertelność duszy_ /<- to wyłączę
> i włączę do ""wiary"/ oraz związane z nią zachowania i formy
> organizacyjne"), na którą często składają się pomysły kapłanów.
>
> Tu uzgodniliśmy definicje.
> Natomiast zgadzam się, że organizacja jest bardzo sprawna. Tylko czy
> człowiekowi jest potrzebna jeszcze jedna forma władzy. Bo że ta forma
> władzy jest znakomicie zorganizowana i służy swoim urzędnikom i
> beneficjentom, w to nie wątpię.
>
> MK

Najwidoczniej nie ogarniasz jakiegos wiekszego fragmentu kk i jego roli
na przestrzeni ostatnich tysiacleci, ktore to wlasnie zadecytowaly o tym
kim jest kazdy z nas.
Prawdopodobnie wladza w kwestach swieckich jest skutkiem ubocznym tej
organizacji, ktora jest w zasadzie kontenerem trzech cnot boskich -
najwazniejszych stanow emocjonalnych: wiary, nadziei i milosci.
Ani dobor tych emocji, ani ich wynikowa kolejnosc bynajmniej nie jest
przypadkowa, natomiast wraz z szeregiem pozostalych warosci
przechowywanych i przekazywanych przez kosciol ma znaczenie
egzystencjalne dla kazdego z ludzi.
Z ostatnich 10 lat moich kontaktow z inwestycjami moge z cala pewnosci
stwierdzic, ze majatek kk stale sie powieksza bez wzgledu na opinie o
nim, wiec zalozenia oraz zarzadzanie ta oragnizacja jest raczej
prawidlowe, lacznie z kontrowersjami wokol nich.
Jedynie co rzuca mi sie w oczy, to ze ewolucyjnie jakbysmy byli coraz
czesciej zwolnieni z niektorych zalozen wiary kk i to z pozytywnym skutkiem.
Nie jest chyba zadnym zaskoczeniem, ze pod wzgledem liczebnosci zblizamy
sie coraz bardziej do masy, ktora na przestrzeni najblizszych kilkuset
lat osiagnie krytyczna wartosc i chyba wlasnie do tego szykuje sie tez
wiara. Aby zapewnic stosowne przetrwanie na ewentualnym poziomie drugim.

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


227. Data: 2011-07-10 20:06:32

Temat: Re: prasowka
Od: "Karol" <k...@g...com> szukaj wiadomości tego autora


Użytkownik "Fragile" <s...@o...pl> napisał w wiadomości
news:m301g8yawgrb$.ohvo65ugxxfh.dlg@40tude.net...
> Dnia Sun, 10 Jul 2011 05:13:58 +0200, Ghost napisał(a):
>
>> Użytkownik "Fragile" <s...@o...pl> napisał w wiadomości
>> news:14fm9rszaij8y.1255c10evdb3v$.dlg@40tude.net...
>>> Dnia Sat, 9 Jul 2011 18:10:41 +0200, Ikselka napisał(a):
>>>
>>>> Dnia Sat, 9 Jul 2011 18:07:49 +0200, Fragile napisał(a):
>>>>
>>>>> Czesto jednak bywa, ze opinie krazace wsrod antykatolikow na
>>>>> temat katolikow budowane sa na podstawie obserwacji wlasnie
>>>>> 'pseudokatolikow' :)
>>>>
>>>> Ba, te obserwacje są wybiórcze i tendencyjne, ZRĘCZNIE ukierunkowywane
>>>> w
>>>> celu wykazania prawdziwości konkretnej tezy o zabarwieniu
>>>> antykatolickim.
>>>>
>>> No niestety. Rowniez tak to odbieram.
>>
>> Na ale niestety spora czesc "katolikow"
>>
> Cieszy mnie ten cudzyslow :) Powaznie. Oznacza bowiem, ze tez zauwazasz
> to,
> co ja.
>>
>> tak funkcjonuje, cokolwiek rydzyjko
>> powie, nalezy lykac. I to oni glowinie, niestety dorabiaja gebe ogolowi
>> katolikow.
>>
> Katolicy, w przewazajacej mierze, Rydzyka nie sluchaja w ogole. Mysle, ze
> sam dobrze wiesz, jaki poziom reprezentuja soba osoby, 'katolicy', ktorzy
> go sluchaja i traktuja jako wyrocznie. A ze to oni wlasnie dorabiaja gebe?
> Tak. Ale odbior zalezy zawsze od poziomu obserwatora. Jesli ktos na
> podstawie rydzykomanow tworzy sobie obraz katolikow i katolicyzmu, to
> swiadczy tylko o nim.

Dokąd Polska nie przystąpiła do UE- przed słynnym głosowaniem- pierwszy raz
włączyłem RM. Cały czas myśląc o słuchaczach RM widziałem jakiegoś głąba z
wykrzywioną gębą, fanatyka fundującego pazernemu katabasowi Rydzykowi
helikopter i Maybacha, a w zamian mogący publicznie zbluzgać Żydów na
antenie radia z ryjem. 2003 rok. Takie miałem zdanie o RM i jej słuchaczach-
a także założycielu. W ferworze trwającej dyskusji nie znalazłem ani jednej
platformy, gdzie eurosceptyk- taki jak ja- mógłby się publicznie
wypowiedzieć- i nie zostać ośmieszony. Zauważyłem wtedy jak manipuluje się
opinią publiczną- nie przebierając w środkach- kłamiąc, bzdurząc- aby
osiągnąć cel: głosuj za. Skoro tak kłamią- pomyślałem- to musi to być
potworny szwindel. TOK FM wyciszał mnie kilka razy, raz urwali moją
wypowiedź- tak, że wyszło zupełnie co innego. Dodam, że moja praca w dużej
części składa się z jazd samochodem- które mnie nudzą- nauczyłem się więc
zagospodarowywać czas w aucie- np dzwoniąc do radia czy pisząc post na
grupę:-). Włączyłem sobie RM- pierwszy raz w życiu. Zacząłem słuchać.
Zamiast głupkowatych chamów usłyszałem głosy ludzi najczęściej przeciętnych
katolików- takich, jak moi sąsiedzi. Zwykli ludzie, których w każdą
niedzielę spotykam na mszy. Może nie potrafiący się składnie wypowiedzieć-
ale na ogół to dobrzy ludzie- pełni obaw, a także skorzy do pomocy. Ludzi,
którymi się nikt nie zajmuje- ludzie nikomu niepotrzebni. Oprócz nich
(uznałem wtedy IMO trafnie RM za tubę zwyczajnych, polskich katolików-
którym ktoś dorabia gębę)- usłyszałem ludzi wykształconych, nierzadko z
tytułami profesorskimi- których nigdzie indziej ze względu na ich
eurosceptycyzm nie puszczano. Co ciekawe- byli też tacy, którzy deklarowali
się jako ateiści. Ci wszyscy ludzie bardzo swobodnie wypowiadali się na
temat tego, co czują, myślą. W audycji "rozmowy niedkończone" prowadzący
dopuszczał każdego na antenę- i jeśli zdarzył się głos tak bardzo
wyczekiwany przez słuchających z GW- aby mogli o tym napisać- ksiądz
prowadzący upominał taką osobę, że postępuje niewłaściwie. Oprócz tych
audycji, wiadomości i wywiadów z politykami (w mojej ocenie- około 10% czasu
antenowego)- RM puszczała (i puszcza) audycie stricte kulturalne i
historyczne (5%), a reszta- to czysto religijne programy. Słucham RM w miarę
regularnie, czasem zadzwonię- i mogę to potwierdzić. Nie odpowiadają mi
głoszone przez to radio poglądy gospodarcze- bardzo socjalistyczne w swej
formie. Co bardzo ciekawe- taki skrajny liberał gospodarczy jak
Michalkiewicz ma tam swój stały kącik- gdzie bez przeszkód głosi swoje
poglądy- czasem wywołując konsternację słuchaczy.

Fragile- mam w związku z tym pytanie: ile razy słuchałaś RM i kogo nazywasz
rydzykomanem słuchającym ojca Rydzyka jak wyrocznię? Bo ja takich ludzi nie
znam- choć nie przeczę, że pewno są. No ale ilu Ty takich znasz?

--

Chiron, gościnnie u Karola

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


228. Data: 2011-07-10 20:22:51

Temat: Re: prasowka
Od: medea <x...@p...fm> szukaj wiadomości tego autora

W dniu 2011-07-10 22:06, Karol pisze:
> Dodam, że moja praca w dużej części składa się z jazd samochodem-
> które mnie nudzą- nauczyłem się więc zagospodarowywać czas w aucie- np
> dzwoniąc do radia czy pisząc post na grupę:-).

Mam nadzieję, że masz wtedy kierowcę.

Ewa

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


229. Data: 2011-07-10 20:28:02

Temat: Re: prasowka
Od: "Karol" <k...@g...com> szukaj wiadomości tego autora


Użytkownik "medea" <x...@p...fm> napisał w wiadomości
news:ivd1mr$al4$1@news.onet.pl...
>W dniu 2011-07-10 22:06, Karol pisze:
>> Dodam, że moja praca w dużej części składa się z jazd samochodem- które
>> mnie nudzą- nauczyłem się więc zagospodarowywać czas w aucie- np dzwoniąc
>> do radia czy pisząc post na grupę:-).
>
> Mam nadzieję, że masz wtedy kierowcę.
>

Pamiętam, jak mnie potraktowałaś, jak pisałem, że nie zapinam na ogół pasów-
więc nie odpowiem:-)

--

Chiron, gościnnie u Karola

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


230. Data: 2011-07-10 20:44:03

Temat: Re: prasowka
Od: medea <x...@p...fm> szukaj wiadomości tego autora

W dniu 2011-07-10 22:28, Karol pisze:
>
> Użytkownik "medea" <x...@p...fm> napisał w wiadomości
> news:ivd1mr$al4$1@news.onet.pl...
>> W dniu 2011-07-10 22:06, Karol pisze:
>>> Dodam, że moja praca w dużej części składa się z jazd samochodem-
>>> które mnie nudzą- nauczyłem się więc zagospodarowywać czas w aucie-
>>> np dzwoniąc do radia czy pisząc post na grupę:-).
>>
>> Mam nadzieję, że masz wtedy kierowcę.
>>
>
> Pamiętam, jak mnie potraktowałaś, jak pisałem, że nie zapinam na ogół
> pasów- więc nie odpowiem:-)


To jak piszesz ten post na grupę?

Ewa

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


 

strony : 1 ... 10 ... 22 . [ 23 ] . 24 ... 30 ... 35


« poprzedni wątek następny wątek »


Wyszukiwanie zaawansowane »

Starsze wątki

Re: Jak oficjalna nauka ingnorancko eliminuje Boga z definicji "moralnosci" powodujac usmiercanie ludzi, burzenia miast, wyniszczanie natury, itp.
Ktory specjalista na poczatek?
Seksoholizm
Podszywam sie pod chirona
Re: Samo-Definicja

zobacz wszyskie »

Najnowsze wątki

O tym jak w WB/UK rząd nieudolnie walczy z otyłością u dzieci
Trump jak stereotypowy "twój stary". Obsługa iPhone'a go przerasta
Wspierajmy Trzaskowskiego!
I co? Jest wojna w Europie, prawda?
Sztuczna Inteligencja

zobacz wszyskie »