Pewnego pięknego dnia, a był(a) to czwartek, 3 sierpnia 2006 17:15
użytkownik Bartosz, sącząc kawkę, wyklepał:

> "Jeśli umyjesz twarz mydłem i nie użyjesz toniku, powinnaś poczekać z
> nałożeniem kremu aż dwie godziny. W przeciwnym wypadku Twoja skóra nie
> skorzysta z jego właściwości nawilżających, przeciwzmarszczkowych lub
> odżywczych. W przypadku umycia twarzy żelem myjącym musisz czekać 20
> minut, mleczkiem już tylko 7 minut. Tonik przywraca właściwe ph skóry
> w 20 sekund!!!"
>
> Moje pytanie brzmi: czy to prawda, czy może chwyt, żeby naciągnąć
> klienta?

Kurde, nie wiem. Wiem jedno. Po myciu twarzy przecieram ją jeszcze tonikiem.
Okazuje się, że jeszcze jest co nieco do usunięcia w ten sposób. Mam wtedy
pewność, że twarz jest właściwie oczyszczona z całodziennych naleciałości.
Inaczej czuję się nieco.... niedomyta. Nad "pechem" się nie zastanawiałam.
Natomiast nie wyobrażam sobie mycia twarzy samym mleczkiem bez użycia wody.
Już były na ten temat na grupie dysputy, czy to dobrze, czy wprost
przeciwnie. Dla mojej tłustej cery sprawdza się mydło/żel + tonik + krem.

Krusz.
tonikolubna
--
Kruszyna
#GG 3084947
"Primum non stresere..."