Strona główna Grupy pl.sci.psychologia prawdziwa historia mojego życia pomocy....

Grupy

Szukaj w grupach

 

prawdziwa historia mojego życia pomocy....

Liczba wypowiedzi w tym wątku: 12


« poprzedni wątek następny wątek »

11. Data: 2007-07-13 10:31:04

Temat: Re: prawdziwa historia mojego życia pomocy....
Od: michał <6...@g...pl> szukaj wiadomości tego autora

Aicha wrote:
>> zauroczyla się -teraz wie ze się pomylila

> Tia... nie ma to jak skruszona ex, która "zrozumiała swój błąd".
> Chcesz sobie brać taki garb na plecy?
> (apeluję do Twojego wybujałego ego;))

Zabawa w bujanie czyimś nawet ego jest bardzo niebezpieczna. Tym
bardziej, jeśli bawi się ktoś, kto jest autorytetem dla paru istnień
ludzkich. To może doprowadzić do dalekoidących zmian w strukturze
społecznej (efekt motyla). ;)
Apelować do ego?! Coś takiego! Do ego!... Coś takiego... Kto to
słyszał?... Świat się wali... =:o

--
pozdrawiam
michał


› Pokaż wiadomość z nagłówkami


Zobacz także


12. Data: 2007-07-15 16:34:42

Temat: Re: prawdziwa historia mojego życia pomocy....
Od: Flyer <f...@p...gazeta.pl> szukaj wiadomości tego autora

gre; <1...@m...googlegroups.co
m> :

> On 11 Lip, 23:37, "Przemysław Dębski" <po zb...@go2.pl> wrote:
> > Użytkownik "gre" <c...@p...onet.pl> napisał w
wiadomościnews:1184188679.460448.217620@o61g2000hsh.
googlegroups.com...
> >
> > > Po krótce 4 lata temu rozstalem się z żoną - odeszla z córką do
> > > innego. Sprawa rozwodowa alimenty itd. Przez te cztery lata mialem( i
> > > nadal mam) dobry kontakt z dzieckiem. Ale od roku spotykam się też z
> > > mamą a w ciągu trzech ostatnich miesięcy bardzo intensywnie. Dodam iz
> > > jestem w tej chwili w innym związku(nie malżeńskim i bez dzieci)- ale
> > > moją pierwszą żonę bardzo kocham . Spotykamy się już codziennie
> > > pomimo
> > > odleglości ok 70 km . Bardzo chcialbym żebyśmy byli znów razem ale
> > > nie
> > > wiem jak to zrobić , jak mam ją zabrać do siebie ....pomocy......
> >
> > A czemu odeszła 4 lata temu do innego ?
>
> zauroczyla się -teraz wie ze się pomylila

To ja zadziałam jako adwokat diabła. ;)

Popatrz na sytuację nie przez pryzmat starych doświadczeń, ale tak jakby
to była zupełnie obca kobieta, która Ciebie pociąga --> najpierw
odpowiedz sobie, czy Ona Ciebie pociąga, czy chęć zejścia się nie jest
efektem sentymentu lub próbą powrotu do starego i dobrze znanego układu.
Zapomnij że to żona --> to sytuacja, w której Ty jesteś w związku, Ona
jest w związku, jeżeli ciągnie was do siebie, to oznacza *być_może* , że
w waszym szeroko rozumianym życiu lub związkach coś nie hula, albo
[uwaga, mój ostatni konik ;)] to całe schodzenie się jest efektem
nieprzepracowanego urazu po rozejściu się lub zachowaniem stricte
obronnym. To ostatnie, to nie pomyłka - kiedy ktoś/coś Ci zagraża, to
automatycznie przyciąga Twoją uwagę, starasz się mieć źródło zagrożenia
pod kontrolą, wyprzedzać je w działaniach.

Flyer
--
gg: 9708346
http://www.flyer36.republika.pl/

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


 

strony : 1 . [ 2 ]


« poprzedni wątek następny wątek »


Wyszukiwanie zaawansowane »

Starsze wątki

Spicie?
Dlaczego rodziny ..muszą? się rozdzielać
He..he
TYM....
o czym napisac piosenkę?

zobacz wszyskie »

Najnowsze wątki

O tym jak w WB/UK rząd nieudolnie walczy z otyłością u dzieci
Trump jak stereotypowy "twój stary". Obsługa iPhone'a go przerasta
Wspierajmy Trzaskowskiego!
I co? Jest wojna w Europie, prawda?
Sztuczna Inteligencja

zobacz wszyskie »