michał pisze:
> Użytkownik "tren R"napisał w wiadomości:
> ...
>>>> tekst jest fragmentem spektaklu, w którym dojrzały facet
>>>> przeprowadza te.. rimini..rumune...remini..scencje czy cuś
>>>> i tam się to doskonale wpasowuje w całość.
>>>> piosenka wzięta osobno nie ma kontekstu, ale co, mam ci ją
>>>> zinterpetować? :)
>
>>> No... jakby Ci to nie sprawiło klopotu?
>>> Może czegoś nie załapałem. Ale skoro to część oratorium albo jakiegoś
>>> innego kompletu.... ;)
>>> Wygląda na to, że opowiada, co mu się przydarzyło. Ale czemu tak
>>> smutno? Księgowa była dużo starsza od niego? ;)
>
>> no tak bym to widział - róznica wieku i stanu.
>> ona księgowa, on goniec - to mezalians prawie że :)
>> spotkali się na podroży służbowej w mińsku i to była jego pierwsza
>> kobieta no a potem wrócił do biura i spadł na ziemię :)
>> smutne, co? :D
>
> Ja za podobny mezalians wyleciałem z pracy. Może Krzyśka to pocieszy?... ;)

on starszy od ciebie tak na oko, nie wiem czy w tym wieku może jeszcze
coś cieszyć :)
mam jakieś zaległe posty twoje do odpisania, ale zaznaczone w pracy.
więc na nie odpisze z pracy, bo teraz nie mam siły szukać.
a jutro mam projekt więc nie odpiszę
a pojutrze pewnie zapomnę :)

--
"Nie uderzaj, jeśli to możliwe. Lecz jeśli bijesz, nigdy nie bij
miękko". Roosevelt