Użytkownik "kolorowa" <v...@i...pl> napisał w wiadomości
news:at0850$fak$1@okapi.ict.pwr.wroc.pl...
>
> Użytkownik "*madzik*" <b...@b...op.pl> napisał w
> wiadomości news:asu054$p49$1@news.tpi.pl...
>
> > Malgosiu, jesli jest to osoba wierzaca, to moze sprobuj znalezc
ksiedza,
> > ktory u Was w domu odprawi dla Niej oraz Rodziny msze? Chodzi mi o
> normalny
> > obrzadek mszalny, nie po prostu namaszczenie.
>
> Bardzo mnie tym zainteresowałaś. Ale z tego, co wiem, msze poza
kościołem
> odprawiane są w nsaprawdę wyjątkowych wypadkach. Wiesz może coś
więcej?

Witaj Małgosiu,
Sytuacja, w której znajduje się Twoja Rodzina, a zwłaszcza osoba, o
której piszesz jest właśnie wyjątkowa.Wydaje mi się, że w okolicach
Świąt nie powinnaś mieć problemów z namówieniem księdza, na taką Mszę.
Wiem, że u nas w parafii księża chodzą do ciężko chorych i odprawiają
Msze z udziałem Rodziny - może nie takie długie jak w Kościele, ale dla
chorej osoby to i tak byłoby na pewno duże przeżycie i na pewno byłoby
to coś miłego.

Pomysł ze zdjęciami też od razu przyszedł mi do głowy, ale zrobiłabym
to troszkę inaczej.
Nie wiem czy to możliwe, ale może to Bartek i Sebastian wraz z Tobą
mogliby poprosić o wspólne porządkowanie zdjęć, o opowieści o dawnych
czasach. Czy myślisz, że byliby w stanie poprosić, mówiąc,ze zależy Im
na tym, aby jak najwięcej dowiedzieć się o Rodzinie, o przodkach???
Wiem, że są jeszcze mali i może chcesz Im tego oszczędzić, ale może w
takim razie Ty i mąż??? Tak sobie pomyślałam, że bardzo mi brakuje i
opowieści o przodkach , o starej Rodzinie i żałuję, że moi Dziadkowie
zgaśli szybciej, niż zdążyli mi wszystko powiedzieć, a z Rodzicami i
Babciami, które jeszcze mamy tak mało się o tym rozmawia. Gdybym mogła
cofnąć czas tak właśnie bym zrobiła...
Osoba, o której piszesz mówi o swojej śmierci. Są osoby, które lubią
jak Im się zaprzecza, ale są i takie , które wolałyby o tym
porozmawiać. Ty znasz Ją najlepiej i lepiej niż my wiesz czy faktycznie
mogłabyś porozmawiać, może wprost spytać, co jeszcze mogłabyś dla Niej
zrobić, co jeszcze sprawiłoby Jej radość. Może chciałaby kogoś
wyjątkowego zobaczyć, może chciałaby gdzieś pojechać, może chciałaby z
kimś szczególnym porozmawiać lub Wam coś przekazać, a nie wie jak
zacząć.
Małgosiu, wiem, że dla Ciebie to wszystko bardzo bolesne i Święta też
będą smutniejsze niż zwykle, ale póki Ona jeszcze jest dajcie Jej
maksimum siebie i jeśli uznacie,że to możliwe nie bójcie się pytać.
Najtrudniej się otworzyć, ale jeśli Wy spróbujecie spojrzeć na to
realnie, może Jej też będzie łatwiej odejść, a przedtem jeszcze coś Wam
podarować.

Małgosiu, bardzo mi zależy na tym , abyś wiedziała, ze w żaden sposób
nie chcę Cię urazić. Jeśli coś , co napisałam było zbyt bolesne- bardzo
przepraszam.

Współczuję Ci ogromnie!
Joanna