Data: 2005-08-07 01:50:35
Temat: Re: prezent ślubny
Od: "Xena" <t...@l...com.pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
In news:dcv888$7mh$1@inews.gazeta.pl,
Aleksandra Mruczek <p...@N...noping.org> napisał/a:
> Przeczytałam tę dyskusję i nie bardzo rozumiem.Tak, naprawdę każdy
> robi prezenty taki na jakie go stac, bądź jaki może ofiarować.Faktem
> jest, że miłe są prezenty z dziedziny sztuki, ale trzeba uważać na
> gust.Niedawno braliśmy ślub,a ponieważ mamy juz swoje lata,nie było
> podziału na rodziców, chrzestnych itp.To my organizowaliśmy imprezę i
> każdy zaofiarował nam to co mógł.
> pozdrawiam
> ola (bez Halusi lat 3,5)
Zwłaszcza, że najczęściej teraz państwo młodzi życzą sobie zwykłe pieniądze.
I ja to rozumiem - po co im 6 żelazek i 4 kuchenki mikrofalowe - lepiej dać
kasę - zwłaszcza, jak młodzi tak sugerują, aniżeli kolejny prezent, tylko
byle dać.
Olu, z całym szacunkiem, mogłabym biegać po sklepach i szukać czegoś
specjalnego, co moglibyście chcieć i zgadywać, czy utrafiłam w gust. Ale
wolałam dać kopertę i po zebraniu z innymi mogliśćie kupić np. lodówkę czy
zmywarkę, na które samej mnie nie byłoby stać.
Jestem jak najbardziej za dawaniem kasy, chyba, że są _ewidentne_
przeciwskazania rodziny zy narzeczonych..
Pozdrawiam
Tatiana, Co Już Niestety Wypiła Dziś
--
Doświadczenie to dobra szkoła, ale czesne jest bardzo wysokie
/Heirich Heine/
|