Data: 2007-08-02 15:10:15
Temat: Re: prezent urodzinowy dla sześćdziesięciolatki
Od: "zona alberta" <m...@h...net>
Pokaż wszystkie nagłówki
barbara twierdzi, że:
> Odbiło wam z tą 60-letnią babcią "przysypiającą w fotelu" i z tymi
> pomysłami na prezent dla niej.
Co się rzucasz?? 60 lat ma? Ma. Babcią jest? Jest. Lubi przysypiać w
fotelu po Wiadomościach? Lubi.
> 60-letnia kobieta nie wymaga
> szczególnego rodzaju prezentów.
Czyli pytanie powinno brzmieć - "jaki prezent?" czy może lepiej podać
wiek i cokolwiek o osobie.
> Co? Szlafrok, ciepłe majtki,
> flanelowa koszula nocna???
Nie. Ramka cyfrowa i bukiecik szklanych narcyzów w wazonie.
> Ja mam 60 lat i chętnie bym dostała dobrą
> myszkę do komputera, nowy plecak do chodzenia po górach, bo stary ma
> już 5 lat i jest wysłużony, może być tez komplet płyt do nauki
> francuskiego, w ostateczności dobry krem.
za 120 zł? Hmmm... A o prezentach pogadaj sobie ze swoją synową. Moja
teściowa jest zupełnie inna od Ciebie. Nie chodzi po górach, lubi swój
ogródek, lubi popołudniowe drzemki. Właśnie zrobiła prawo jazdy i
zastanawia się nad angielskim. Poza tym pewnie jest bardziej
kompromisowa od Ciebie i pewnie ma większą wyobraźnię.
> Żadnej flaneli ani kapci!!!
A gdzieś pisałam, że chcę kupić coś flanelowego? Pisząc "niekoniecznie
praktycznej" właśnie _nie_miałam_ na myśli flaneli, barchanów i nowych
rękawic kuchennych.
> A jeśli chodzi o stałe przysypianie 60-letniej kobiety w dzień, to
> może trzeba zrobić jakieś badania, bo to chyba nie jest prawidłowe.
LOL, to że Ty taka jesteś nie znaczy, że każdy. Nie słyszałaś o osobach
po prostu lubiących spać?
> Mnie nawet nocy szkoda na sen, nie mówiąc o dniu.
Tobie szkoda. Mnie np nie. Moim hobby jest spanie, ale tego przecież
sobie nie wyobrażasz.
--
(przera)żona
|