>
> Juz kiedys tu była dyskusja na temat próbek.
> Znowu rusza tysiace dziewczynek chcace dostac wszystkie mozliwe probki?
> Przypomina to dzieci z podstawowki, ktore ida na targi i chca dostac
> wszystkie mozliwe katalogi - bo kolorowe i za darmo.
> Nie pojmuje idei pisania wszedzie i proszenia o wszelkie mozliwe próbki.
> Probke bierze sie po to, zeby wyprobowac specyfik, ktory pasuje do nas i
> ktory zamierzamy kupic po przetestowaniu ( i aczkolwiek niepojete jest dla
> mnie walczanie o probke kremu, ktory kosztuje 7 zł, to niech sobie walczy
> kto chce).
> Juz sama nie wiem o czym swiadczy masowe sępienie próbek?
>
> A do tego lenistwo posuniete do tego stopnia, ze nawet samemu maila do
> firmy nie chce sie znalezc....
>
> A moze jeszcze wysłac jednego maila do wszystkich firm na raz?
>
> --
> Lia

A ja popieram Lie w całej rozciągłości, nie sądzę, żeby ktoś naraz chciał
wypróbować próbki tych wszyskich firm. Takie "kolekcjonowanie próbek" kończy
się tym, że ktoś naprawdę chce kupić jakiś produkt, ale nie może dostać
próbki, bo panie w aptekach i drogeriach patrzą z irytacją zmęczone
"kolekcjonerkami" to samo dotyczy działów marketingów firm kosmetycznych.
Wcale im się nie dziwię, że po takich falach e-maili z prośbą o próbki nie
chcą ich już nikomu wysyłać.

Moni