Pyzol <p...@g...SKASUJ-TO.pl> napisał(a):

> turcjan <n...@k...pl> napisał(a):
> Niespecjalnie mam teraz czas napisani,ale twoj "problem" zainteresowal
mnie.
>
> Na poczatek, pytanie: skad pewnosc,ze istnieja ludzie, ktorzy
> owej "nieuprawnionej" pomocy nie otrzymali?

No i nie odpowiedziales. Ok. Ja uwazam, ze takich ludzi nie ma. Oczywiscie,
tutaj musielibysmy sie wglebic w termin uprawniony/nieuprawniony.

Bo dzieci w Etiopii, to przyklad z zupelnie innego podworka. One, przede
wszystkim pomoc otrzymuja ( zas przyczyny ich nieszczesc sa dosc
skomplikowane i nie radzilabym lekko ich podsumowywac). Nie wiem, czy wysyla
ja takze rzad polski ( dzieki twoim podatkom), ale wiem,ze wysyla ja moj,
kanadyjski. Kanada jest bogatsza, to i ma wieksze obowiazki, ze sie wyraze,
wzgledem ludzkosci. To chyba jasne. Polska dopiero staje na nogi.

Wiesz co mozesz zrobic? Mozesz "zaadoptowac" dziecko z kraju 3 Swiata. moze
byc z Etiopii. Kosztowac cie to bedzie kilkadziesiat zlotych miesiecznie, z
tego dane, konkretne dziecko ( o ktorym dostaniesz informacje z fotografia)
bedzie mialo oplacone szczepienia, leki, szkole. To BARDZO DUZO. Miliony
ludzi na calym swiecie bierze udzial w takiej "adopcji". Kazdy "rodzic" to
jedno dziecko, ktoremu pomaga sie wyrwac ze slumsow ( wyksztalcenie) i
wyrosnac na zdrowego czlowieka.

Odrobine pokory, przyjacielu, tys nie Jezus Chrystus i swiata nie zbawisz,
ale mozesz zbawic jedno dziecko. Za malo? Coz - dla tego dziecka, to jest w
s z y s t k o, cale jego zycie - a to juz bardzo duzo.

Gotowys na takie poswiecenie, czy preferujesz walke z wiatrakami?

Kaska


--
Wysłano z serwisu Usenet w portalu Gazeta.pl -> http://www.gazeta.pl/usenet/