Data: 2006-03-21 21:00:54
Temat: Re: problem?
Od: "Anet" <a...@a...pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
Użytkownik "@nn" <a...@p...pl> napisał w wiadomości
news:4418cfd2$1@news.home.net.pl...
> Hej!
> Nie wiem, czy mój problem jest bardziej fizyczny czy psychiczny i nie wiem
> czy dacie radę mi pomóc, ale ryzyk fizyk... ;)
> Odkąd urodziłam dzieci byłam gruba (tak sadzę - przy wzroście 158 cm/ 62/
> 72 kg), dwa lata temu postanowiłam coś z sobą zrobić i o dziwo
> schudłam... kolejny szok, bo ponad 20 kg. Nie macie pojęcia jak było mi z
> tym dobrze. W końcu czułam się lekka, w końcu nic mnie nie gniotło, nic
> nie uwierało, po piętnastu latach znów mogłam nosić rozmiar 36.
> Ale cóż, wygląda na to, ze dopadło mnie "jojo", gorzej dopadła mnie tez
> skleroza albo inny Alzhaimer bo nie pamiętam co robiłam poprzednio, że
> udało mi się schudnąć...
> Odkąd rzuciłam palenie (a było to dokładnie 11-go lipca 2005r.)
> systematycznie tyję, niby wszelkie wskaźniki są w normie (BMI 25), ale ja
> się czuję coraz gorzej ze sobą... Ubrania znów robią się za ciasne, brzuch
> znowu wylewa się ze spodni...
> I ta skleroza, co robiłam poprzednio...?
> Jeśli macie jakiś pomysł, doradźcie...
> Ania
>
Dla mnie to problem psychiczny. Miałam podobnie. Za ciasne ubranie czyli
jestem gruba. Niestety mam tak do teraz. A ja do chudzinek należę, tak jak
pewnie Ty teraz. Tak sądzę po tym co opisałaś. No i dzisiaj czuję się gruba
(mam na sobie obcisłe spodnie). Jutro ubieram luźne więc będzie OK.
Anet
|