Strona główna Grupy pl.sci.psychologia problem

Grupy

Szukaj w grupach

 

problem

Liczba wypowiedzi w tym wątku: 1


« poprzedni wątek następny wątek »

1. Data: 2001-06-30 18:17:42

Temat: problem
Od: b <b...@r...gdansk.sprint.pl> szukaj wiadomości tego autora

czesc
Na poczatku chciałem powiedziec, ze czytam od dawna te grupe dysk. i
podobaja mi sie generalnie dyskusje - naprawde mozna duzo sie dowiedziec
na dany temat i to z roznych punktow widzenia no i cos sobie uswiadomic.
Czy ktos z was moze podac jakies antidotum (albo znalezc przyczyne) na
nastepujacy problem:
Mam dziewczyne, od kilku lat(ja jestem facetem, zeby nie było niejasnosci) i
przeszkadza mi taka rzecz: Kocham moja dziewczyne (w szerokim tego słowa znaczeniu),
ALE czesto dochodza mnie (coraz czesciej) mysli na temat niedoskonałosci
'mojej drugiej połowy'.Mam na mysli wyglad zewnetrzny. Ciezko jest mi
pogodzic fakt, ze jest duzo dziewczyn, ktore wygladaja atrakcyjniej. Nie
wnikajac w szczegoły chciałbym, zeby figura mojej
dziewczyny wygladała tak, jak np. modelki.
I własnie te mysli mnie dobijaja. Bo wiem, ze uroda przemija, ze liczy sie
charakter (a to mi naprawde w niej odpowiada) itd, a poza tym ona jest
atrakcyjna dziewczyna, ale wiadomo, zawsze znajdzie sie
atrakcyjniesza-seksowniejsza. W jaki sposob moge sie uwolnic od takiego
myslenia, oderwac sie od tego swoistego 'nałogu' - ogladania innych i
myslenia, ze ta to jest sexbomba, a ja mam tylko zwykła dziewczyne .
Jezeli sa jakies sposoby 'przestawienia myslenia', spojrzenia na to z
innej strony, itp. to bardzo prosze o odpowiedz.
Pozdrawiam
b


› Pokaż wiadomość z nagłówkami


Zobacz także


1. Data: 2001-06-30 18:33:47

Temat: Re: problem
Od: "Gwidon S. Naskrent" <n...@s...pl> szukaj wiadomości tego autora

On Sat, 30 Jun 2001, b wrote:

> Mam dziewczyne, od kilku lat(ja jestem facetem, zeby nie było niejasnosci) i
> przeszkadza mi taka rzecz: Kocham moja dziewczyne (w szerokim tego słowa
znaczeniu),
> ALE czesto dochodza mnie (coraz czesciej) mysli na temat niedoskonałosci

Czy zwierzałeś się jej z tych myśli? Przypuszczam że nie, bo nie chcesz
jej przygnębiać wątpliwościami że być może już jej nie kochasz.

> I własnie te mysli mnie dobijaja. Bo wiem, ze uroda przemija, ze liczy sie
> charakter (a to mi naprawde w niej odpowiada) itd, a poza tym ona jest
> atrakcyjna dziewczyna, ale wiadomo, zawsze znajdzie sie

Skoro piszesz że kochacie się na całego - jak możesz twierdzić że czegoś
ci brakuje? Wiesz chyba że lepsze jest wrogiem dobrego?

> myslenia, oderwac sie od tego swoistego 'nałogu' - ogladania innych i
> myslenia, ze ta to jest sexbomba, a ja mam tylko zwykła dziewczyne .

No to nie patrz na inne, a zwłaszcza te ładne ;)

--
GSN

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


1. Data: 2001-06-30 18:59:59

Temat: Re: problem
Od: b <b...@r...gdansk.sprint.pl> szukaj wiadomości tego autora

> Czy zwierzałeś się jej z tych myśli? Przypuszczam że nie, bo nie chcesz
> jej przygnębiać wątpliwościami że być może już jej nie kochasz.
Ona zdaje sobie sprawe, bo czasami (niestety) wyrzucam z siebie zlosliwe
uwagi, np. podczas jakiejs sprzeczki potrafie powiedziec cos zgryzliwego
na ten temat lub np. gdy ogladam sie za dziewczynami na ulicy. Mielismy
sporo rozmow na ten temat

> > I własnie te mysli mnie dobijaja. Bo wiem, ze uroda przemija, ze liczy sie
> Skoro piszesz że kochacie się na całego - jak możesz twierdzić że czegoś
> ci brakuje? Wiesz chyba że lepsze jest wrogiem dobrego?
Do idealnej milosci to oczywiscie brakuje (wlasnie przez ten moj problem),
troche

> No to nie patrz na inne, a zwłaszcza te ładne ;)
gdybys mogl(a) rzucic na mnie czar, ktory pozwoliby mi nie patrzec, to
wiele bym za to dal. Wlasnie w tym sek, ze trudno jest sie
powtrzymac. Powiem inaczej - gdybym mieszkam w malej wsi,
to tego problemu by raczej nie bylo, bo tam niewiele jest ludzi.

Pozdrawiam
b

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


1. Data: 2001-06-30 19:32:40

Temat: Re: problem
Od: "Artur Krzesiwo" <k...@p...onet.pl> szukaj wiadomości tego autora

Użytkownik "b" <b...@r...gdansk.sprint.pl> napisał w wiadomości

>czesc
>.Na poczatku chciałem powiedziec, ze czytam od dawna te grupe dysk. i
>podobaja mi sie generalnie dyskusje - naprawde mozna duzo sie dowiedziec
>na dany temat i to z roznych punktow widzenia no i cos sobie uswiadomic.
>Czy ktos z was moze podac jakies antidotum (albo znalezc przyczyne) na
>nastepujacy problem:
>Mam dziewczyne, od kilku lat(ja jestem facetem, zeby nie było niejasnosci)
i
>przeszkadza mi taka rzecz: Kocham moja dziewczyne (w szerokim tego słowa
znaczeniu),
>ALE czesto dochodza mnie (coraz czesciej) mysli na temat niedoskonałosci
>'mojej drugiej połowy'.Mam na mysli wyglad zewnetrzny. Ciezko jest mi
>pogodzic fakt, ze jest duzo dziewczyn, ktore wygladaja atrakcyjniej. Nie
>wnikajac w szczegoły chciałbym, zeby figura mojej
>dziewczyny wygladała tak, jak np. modelki.
>I własnie te mysli mnie dobijaja. Bo wiem, ze uroda przemija, ze liczy sie
>charakter (a to mi naprawde w niej odpowiada) itd, a poza tym ona jest
>atrakcyjna dziewczyna, ale wiadomo, zawsze znajdzie sie
>atrakcyjniesza-seksowniejsza. W jaki sposob moge sie uwolnic od takiego
>myslenia, oderwac sie od tego swoistego 'nałogu' - ogladania innych i
>myslenia, ze ta to jest sexbomba, a ja mam tylko zwykła dziewczyne .
>Jezeli sa jakies sposoby 'przestawienia myslenia', spojrzenia na to z
>innej strony, itp. to bardzo prosze o odpowiedz.

Mimo, ze jestem lamerem w dziedzinie psychologi, a liste czytam
z tych samych wzgledow co Ty , to wydaje mi sie ze powodem
Twoich problemow jest chec posiadania swojej "drugiej polowy"
takze "NA POKAZ" . Skoro jak sam twierdzisz ona jest atrakcyjna,
dba o siebie a przedewszystkim dobrze sie rozumiecie to
jest poprostu SUPER ! .
Co z tego ze moze sa ladniejsze , atrakcyjniejsze i wogole ...
to tak jak z prezentami pod choinka ;-)...sa duze i w pieknych opakowaniach
a w srodku moze nic nie byc ... liczy sie przedewszystkim to co wewnatrz.
(nie , nie chodzi mi oto ze wazne by prezenty byly wartosciowe ;-) )

A co bys Sobie pomyslal jakby ona zaczela tak o Tobie myslec :
"No fakt jest mily , sympatyczny , inteligenty , lubie z nim byc , ale ...
nie jest taki piekny jak <tu nazwisko jakiegos aktora> , a poza
tym to jak ja sie z nim pokaze kolezankom jak ma <np.> tak blizne na czole
"
- chyba bys pomyslal ze to nie fair

Jak nie potrafisz jej zaakceptowac taka jaka jest to chyba nie jest tak
rozowo ...no chyba ze te mysli o jej fizycznych wadach nie sa Twojego
autorstwa ...a wg mnie tak jest

ale pamietaj ! ja jestem mlody i glupi ...tzn nie mam zadnej psychologicznej
wiedzy i doswiadczen
..poprostu napisalem to co mysle ...tak na "chlopski" rozum ;-)

--

Artur Krzesiwo


› Pokaż wiadomość z nagłówkami


1. Data: 2001-06-30 20:16:20

Temat: Re: problem
Od: Nina Mazur Miller <n...@p...ninka.net> szukaj wiadomości tego autora

b <b...@r...gdansk.sprint.pl> writes:


> Mam dziewczyne, od kilku lat(ja jestem facetem, zeby nie by=B3o niejasnosci=
> ) i
> przeszkadza mi taka rzecz: Kocham moja dziewczyne (w szerokim tego s=B3owa =
> znaczeniu),
> ALE czesto dochodza mnie (coraz czesciej) mysli na temat niedoskona=B3osci
> 'mojej drugiej po=B3owy'.Mam na mysli wyglad zewnetrzny. Ciezko jest mi
> pogodzic fakt, ze jest duzo dziewczyn, ktore wygladaja atrakcyjniej. Nie
> wnikajac w szczego=B3y chcia=B3bym, zeby figura mojej
> dziewczyny wyglada=B3a tak, jak np. modelki.

Ile kilogramow nadwagi ma twoja dziewczyna?

--
Nina Mazur Miller
n...@p...ninka.net
http://www.ninka.net/~ninka/
http://supersonic.plukwa.net/~ninka/

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


1. Data: 2001-06-30 20:22:42

Temat: Re: problem
Od: "Darek" <d...@p...com> szukaj wiadomości tego autora

Użytkownik "b" <b...@r...gdansk.sprint.pl> napisał

Mam dziewczyne, od kilku lat(ja jestem facetem, zeby nie było niejasnosci) i
przeszkadza mi taka rzecz: Kocham moja dziewczyne (w szerokim tego słowa
znaczeniu),
ALE czesto dochodza mnie (coraz czesciej) mysli na temat niedoskonałosci
'mojej drugiej połowy'.Mam na mysli wyglad zewnetrzny. Ciezko jest mi
pogodzic fakt, ze jest duzo dziewczyn, ktore wygladaja atrakcyjniej. Nie
wnikajac w szczegoły chciałbym, zeby figura mojej
dziewczyny wygladała tak, jak np. modelki.
....
W jaki sposob moge sie uwolnic od takiego
myslenia, oderwac sie od tego swoistego 'nałogu' - ogladania innych i
myslenia, ze ta to jest sexbomba, a ja mam tylko zwykła dziewczyne .
...
I własnie te mysli mnie dobijaja. Bo wiem, ze uroda przemija, ze liczy sie
charakter (a to mi naprawde w niej odpowiada) itd, a poza tym ona jest
atrakcyjna dziewczyna, ale wiadomo, zawsze znajdzie sie
atrakcyjniesza-seksowniejsza
--------------

Uroda ciągle młodzszych niestety nie przemija, niezaleznie od tego,
że obowiązują wszystkie zastrzeżenia podane przez Artura.

Jeśli myślisz o niej "zwykła dziewczyna" to sytuacja wygląda raczej smutno.

Co w/g ciebie "musi mieć" aby była nie była zwykła ?

Gdzie leży problem ? w stylu, sposobie spędzania wolnego czasu,
w sposobie ubierania się ?

Niezaleznie od tego co jest powodem, sprzeczanie na ten temat
powoduje tylko to, że jeszcze bardziej chcesz "zerwac następne jabłko
z zakazanego drzewa", a dziewczyna jeszcze bardziej oczekuje, ze bedziesz
ją kochał taką jaką jest, a już w zadnym wypadku nie taką na jakie oglądasz
sie na ulicy.

darek






› Pokaż wiadomość z nagłówkami


1. Data: 2001-06-30 21:46:10

Temat: Re: problem
Od: "Gwidon S. Naskrent" <n...@s...pl> szukaj wiadomości tego autora

On Sat, 30 Jun 2001, b wrote:

> Ona zdaje sobie sprawe, bo czasami (niestety) wyrzucam z siebie zlosliwe
> uwagi, np. podczas jakiejs sprzeczki potrafie powiedziec cos zgryzliwego
> na ten temat lub np. gdy ogladam sie za dziewczynami na ulicy. Mielismy
> sporo rozmow na ten temat

Bezpośrednio na ten temat czy tak przypadkiem? To ważne żeby wiedziała o
twoich słabościach (jeśli jest tolerancyjna, być może to zrozumie i zechce
ci pomóc).

> Do idealnej milosci to oczywiscie brakuje (wlasnie przez ten moj problem),
> troche

Ideały raczej trudno osiągnąć. W każdym razie zdajesz sobie sprawę że to
nie uroda partnerki jest przeszkodą na drodze do ideału, i bardzo dobrze.

> gdybys mogl(a) rzucic na mnie czar, ktory pozwoliby mi nie patrzec, to
> wiele bym za to dal.

Pewnie ktoś ci zaraz podsunie afirmację w stylu "moja dziewczyna jest
najpiękniejsza na świecie" :) To są właśnie takie czary.

> Wlasnie w tym sek, ze trudno jest sie powtrzymac.

Trudno jest się powstrzymać przed wieloma rzeczami - trzeba sobie znaleźć
jakąś przeciwwagę dla własnych zachcianek.

--
GSN

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


1. Data: 2001-07-01 09:46:38

Temat: Re: problem
Od: b <b...@r...gdansk.sprint.pl> szukaj wiadomości tego autora

>
> Ile kilogramow nadwagi ma twoja dziewczyna?
>
>
Moja dziewczyna nie ma nadwagi (ani niedowagi), nie ma tez zadnych nie
wiem jak to sie nazywa, ale nazwe to defektow.

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


1. Data: 2001-07-01 10:43:14

Temat: Re: problem
Od: "Elliss" <e...@i...pl> szukaj wiadomości tego autora


Użytkownik "Artur Krzesiwo" <k...@p...onet.pl> napisał w wiadomości
news:sPp%6.22763$6O4.813402@news.chello.at...

<ciach>
>, a poza
> tym to jak ja sie z nim pokaze kolezankom jak ma <np.> tak blizne na czole
> "

Ja tylko chcialam wtracic, ze blizny u facetow sa bardzo seksowne i
pociagajace...
Generalnie mezczyzna (dla mnie oczywiscie) nie musi byc piekny... a wrecz
jest to niewskazane...
Powinien natomiast byc silny, czuly, dobry...

> Jak nie potrafisz jej zaakceptowac taka jaka jest to chyba nie jest tak
> rozowo ...

To jest wrecz tragicznie!
Poza tym trzeba uwazac, zeby tej dziewczyny w kompleksy nie wpedzic.

Pozdrawiam serdecznie i bardzo wakacyjnie

Elliss


› Pokaż wiadomość z nagłówkami


1. Data: 2001-07-01 10:43:24

Temat: Re: problem
Od: b <b...@r...gdansk.sprint.pl> szukaj wiadomości tego autora

> Co w/g ciebie "musi mieć" aby była nie była zwykła ?
np. duze piersi, ale znajac siebie to gdyby je miala, to bym stwierdzil,
ze sa duze, ale cos mi w nich nie pasuje ;)
>
> Gdzie leży problem ? w stylu, sposobie spędzania wolnego czasu,
> w sposobie ubierania się ?
>
Problem lezy w moim spojrzeniu na 'kobiety'. Te sexy-wyexponowane, budza
we mnie za duzo emocji.

Naswietle moj problem z jeszcze innej strony (bo czasami trudno jest
wyrazic to co ma sie na mysli):
Mam wielu kolegow: maja oni kobiety, niektorzy nie maja. Niektorzy maja
(tylko zebym nie skrzywdzil nikogo) obiektywnie malo atrakcyjne kobiety
(mam na mysli caly czas ten cholerny wyglad zewnetrzny). Ale tym facetom
wcale to nie przeszkadza, sa oni szczesliwi, na widok b.ladnych
(sexownych) reaguja wlasciwie(wg mnie): 'owszem', super itp..., ale nawet
przez mysl im nie przejdzie, czy nie wolablym tamtej, bo ona to....
I wlasnie ja bym chcial myslec/reagowac tak samo jak oni. Czy to wogole
jest mozliwe do wypracowania?

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


 

strony : [ 1 ] . 2 ... 5


« poprzedni wątek następny wątek »


Wyszukiwanie zaawansowane »

Starsze wątki

do Valérie
nieśmiałość
Przepraszam!
Wolnosc jako prawo do wyborow
Linki

zobacz wszyskie »

Najnowsze wątki

Dlaczego faggoci są źli.
samotworzenie umysłu
Re: Zachód sparaliżowany
Irracjonalność
Jak z tym ubogacaniem?

zobacz wszyskie »