« poprzedni wątek | następny wątek » |
61. Data: 2008-11-03 10:57:09
Temat: Re: problem siedmiolatkaUżytkownik "Habeck Colibretto" <h...@N...gazeta.pl> napisał w
wiadomości news:11jwnrso7owwq.dlg@habeck.pl...
> Dnia 02.11.2008, o godzinie 18.06.31, na pl.soc.dzieci.starsze, Jacek
> Skowroński napisał(a):
>
>>> jednego dziecka, kiedy inne siedza w parach- tak, dla 7 latki to
>>> banicja.
>> Czyli wg ciebie co ma zrobić nauczyciel, gdy w klasie jest nieparzysta
>> liczba
>> dzieci?
>
> Zacząć od tego, że może jest jakieś dziecko, które _chce_ samo siedzieć.
Wedle Twoich wcześniejszych wynurzeń żadne nie powinno chcieć ("W pierwszej
klasie najważniejsze są relacje z koleżeństwem.")... to takie nienormalne...
Qra, szurszurnięta
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
Zobacz także
62. Data: 2008-11-03 10:57:50
Temat: Re: problem siedmiolatkaJolka napisał(a):
> Też tak myślałam tylko z tym pedagogiem to jeszcze poczekam....
> Nie wiem w jakich kontaktach jest pedagog z Panią....
> Muszę powoli działać żeby jeszcze bardziej nie zaszkodzić.
Jeśli znasz rodziców innych dzieci, najlepiej starszych - możesz
wybadać, co sobą reprezentuje pedagog. Nasz jest w porządku, pełni
funkcję negocjatora, adwokata, rozjemcy etc. W każdym razie działa na
rzecz rozwiązania konfliktu/problemu, a nie zamiecenia go pod dywan. W
dodatku działa tak, że wilk syty, i owca cała. Takiego pedagoga Wam
życzę.
--
Pozdrawiam
Justyna
GG 6756000
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
63. Data: 2008-11-03 10:59:38
Temat: Re: problem siedmiolatka
Użytkownik "Habeck Colibretto" <h...@N...gazeta.pl> napisał w
wiadomości news:jwcp94m2bft0$.dlg@habeck.pl...
> Dnia 02.11.2008, o godzinie 10.03.19, na pl.soc.dzieci.starsze, zbyszek
> napisał(a):
>
>> Każdy ponosi za swoje postępowanie
>> konsekwencję - dzieci też. Lepiej jeśli dzieci dowiedzą sie o tym
>> wcześniej,
>
> Najlepiej po urodzeniu. Niech uważa na łóżku, bo jak spadnie to się
> potłucze - niech wie. Albo jak zacznie raczkować to pozwolić wejść do
> piekarnika. A potem włączyć - niech wie.
> Dzieci mogą się bardzo różnić, nawet rodzeństwo. Jedno będzie ciche,
> drugie nie. Jedno będzie umiało nad sobą panować w stopniu zupełnym,
> drugie nie. Alienacja tylko nasili problemy.
>
> --
> Pozdrawiam,
> *Habeck*
> /Każda rzecz ma dwie strony. Fanatycy widzą tylko jedną/
> - Schutzbach
Nasila do tego stopnia, że córka zazdrości innym dzieciom i czuje sie
gorsza...
To nie jest głupia dziewczynka i widzi co sie dzieję jej siostra co prawda
mała pół roku jest zupełnie inna ale jaka będzie w wieku 7 lat zobaczymy...
Jolka
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
64. Data: 2008-11-03 11:02:24
Temat: Re: problem siedmiolatka
Użytkownik "waruga_e" <w...@o...pl> napisał w wiadomości
news:15yrjpt9sz1yv$.11q9jsnkffatr.dlg@40tude.net...
> Dnia Sun, 2 Nov 2008 18:02:34 +0000 (UTC), Iwon(K)a napisał(a):
>
>> Dziewczynka nie ma kolezanki z pary, juz sie czuje inna.
>
> Nie ma koleżanki z ławki, z tym się zgodzę, z pary- różnie bywa.
> Przyglądałam się ostatnio dzieciakom ustawiającym się do wyjścia, w
> większości konfiguracji ustawiły się inaczej niż siedzą, chociaż siedzą
> według własnego wyboru. Więc koleżankę "z pary" można mieć bez problemu
> ustawiając się z nią, no chyba, że akurat w klasie dzieci są nie do pary,
> ale to też nie problem.
> --
> waruga
U córki w klasie jest tak, że Pani po zakończonej lekcji sprowadza ich na
dół i mówi ustawiamy się w pary.
Dzieci ustawiają się tak jak siedzą, a moja nie ma pary...
Jolka
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
65. Data: 2008-11-03 11:05:38
Temat: Re: problem siedmiolatka
Użytkownik "M&C" <c...@C...pl> napisał
| złośliwa pisze:
|
| > | Wtedy przeczytaj jeszcze raz, co napisała Marzena :)
| > |
| > no sorry - mnie takie rotacje nie przekonują.
| > Wręcz przeciwnie, może dojść do tego że pani non stop przesadzając owo
| > dziecko spowoduje trwała niechęć ze strony reszty klasy.
| >
|
| Lepsze jest odizolowanie na stałe bez szansy na poprawę? Dzieciak już
| siedzi samo od dwóch miesięcy.
|
ale co Ty się tak zaperzasz, jeśli jest nieparzysta liczba uczniów w klasie
to zawsze jedno będzie "odinzolowane". IMHO - to nie jest problem samego
siedzenia w ławce ( może to być pierwsza ławka ) tylko tego czy dziecko
potrafi się zintegrować z klasą poza ławką czy nie. Jeśli nawet siądzie z
koleżanką która tego dziecka nie polubi to i tak się problem nie rozwiąże.
--
Kasia + Weronika (7-latka)
gg 181718
http://www.weronika.ckj.edu.pl/szkola/index.html
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
66. Data: 2008-11-03 11:08:47
Temat: Re: problem siedmiolatkaDnia Mon, 3 Nov 2008 10:38:54 +0100, Habeck Colibretto napisał(a)
w:<news:qnkgq1qu5zpu$.dlg@habeck.pl>:
> w szkole. W pierwszej klasie najważniejsze są relacje z koleżeństwem.
> Budowanie tożsamości, znalezienie miejsca w grupie i...
Zgoda. Oprócz tego moje dziecko ma nie gadać na lekcjach i basta!
> Dwumiesięczna kara jaką jest samotne siedzenie w ławce za jedno czy
> dwudniowe rozmawianie to mimo wszystko przegięcie.
Widać w zachowaniu dziecka nie następuje poprawa.
--
Quid leges sine moribus?
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
67. Data: 2008-11-03 11:09:33
Temat: Re: problem siedmiolatkaX-No-Archive: Yes
"Jolka" <m...@p...onet.pl> napisał
> Pani czeka aż sie poprawi to może jej da szansę....
A w jaki sposób pani ma sprawdzić, czy dziecko się poprawiło (czyli, że nie
rozmawia na lekcjach), skoro dziecko cały czas siedzi samo?
Pozdrawiam
Nixe
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
68. Data: 2008-11-03 11:10:38
Temat: Re: problem siedmiolatka
> Jutro idę z córką do psychiatry dziecięcego, żeby "zobaczył" i bliżej sie
> przyjrzał jej osobie.
> A w środe pójdę na konsultację do Pani......
> Pociesza mnie ten fakt o którym piszesz ona mówi zawsze, że czegoś się boi
> i nie dusi tego w sobie.
> Jolka
u moich dziewczyn w przedszkolu psycholog po pogadance z rodzicami, przed
rozmową z dzieckiem przychodził na zajęcia i obserwował zachowanie dziecka
podczas zajęć, zabawy z rówiesnikami, później dziecko było zapraszane na
pogadankę z psychologiem, później ponownie psycholog rozmawiał z rodzicami,
może w tym wypadku tez jest to mozliwe. Psycholog bedzie mógł sam ocenic w
czym problem.
Porozmawiac z Panią nauczycielką też warto, może otworzysz jej oczy na pewne
sprawy i wymysli jakieś inne rozwiązanie,
Trzymam kciuki za szybkie i pozytywne rozwiązanie problemu
Monika
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
69. Data: 2008-11-03 11:13:18
Temat: Re: problem siedmiolatka
Użytkownik "Nixe" <n...@o...eu> napisał
| "złośliwa" <n...@u...to.interia.pl> napisała
|
| > no sorry - mnie takie rotacje nie przekonują.
| > Wręcz przeciwnie, może dojść do tego że pani non stop przesadzając owo
| > dziecko spowoduje trwała niechęć ze strony reszty klasy.
|
| "Gada dziś, to dziś siedzi sama, jutro wraca do swojej ławki. Gada
| następnego dnia, to powtórka z rozrywki. Do skutku."
| Albo siedzi samo (jak gada), albo w ławce z koleżanką (jak nie gada).
|
dobrze, skupiliśmy się na dziecku które gada ( bo o to tu chodzi ) a co z
dzieckiem które ma siedzieć razem z tą gadułą w ławce ?
"Karzesz" w tym momencie dwie osoby. Gadułę i koleżankę która jest skazana
na gadulstwo swojej koleżanki.
| > nie, to nie w jej stylu :)
| > Koleżankę też sobie dobrała taką raczej mniej gadatliwą.
|
| Jakieś dziwne dzieci ;-)
|
z punktu widzenia nauczycielki ? Idealne :D
| > No i żeby się pochwalić to powiem że moje dziecię dostało szóstkę z
| > kartkówki z matematyki
|
| Macie normalne oceny w pierwszej klasie?
|
tak
| > ale literki proste za diabła nie chcą jej wychodzić - chce wszystko
zrobić
| > za szybko i na odwal ;)
|
| Jasiek identycznie - matematyka go nudzi, bo za prosta - wszystko łapie w
| mig, ale na polskim literki wyłażą poza linię (ciekawe, że cyferki nie ;-)
|
o to to ;)
A ma coś takiego że wszystko co powie pani to święte ? ( uhhhhh jak mnie to
drażni - mają znaki ><= i działania do tego, mówię córce napisz sobie u góry
sumę będzie Ci łatwiej - nieeeeeeeeeeeee bo pani nie mówiła że mamy tak
zrobić, bo tak nie można i ośli upór murowany )
--
Kasia + Weronika (7-latka)
gg 181718
http://www.weronika.ckj.edu.pl/szkola/index.html
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
70. Data: 2008-11-03 11:13:39
Temat: Re: problem siedmiolatkaX-No-Archive: Yes
"Szerr" <n...@p...pl> napisał
> Widać w zachowaniu dziecka nie następuje poprawa.
ROTFL. Wniosek godny tego z kawału o ruskich naukowcach i musze, której
wyrywano nogi :>
Jak można u licha ciężkiego stwierdzić, że nie nastąpiła poprawa (czyli, że
dziecko nie rozmawia na lekcjach z koleżankami), skoro dziecko non-stop
siedzi samo w ławce?
Pozdrawiam
Nixe
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
« poprzedni wątek | następny wątek » |