Data: 2003-01-02 12:40:32
Temat: Re: problem z ....
Od: "izabela Sowula" <i...@N...gazeta.pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
>mysle, zeby posiedziec tam
> kilka lat, odlozyc troche grosza i tu wrocic, otworzyc moja wymarzona
> knajpe i spokojnie sobie zyc.
Powyzszy cel - jaknajswietlejszy powinien przyswiecac ci w realizowaniu sie
kazdego dnia.
Ja mieszkam w Londynie, wiec moge ci juz od razu poradzic - jesli interesuje
cie branza gastronomiczna, to od tazu idz do pracy do knajpy - tam bedziesz
sie uczyl fachu i zdobywal doswiadczenie, no i od razu do szkoly angielskiego
(a i francuski by sie przydal do kucharzenia, zeby potem pojechac do Francjii
i podgladac mistrzow ) :-)
dobrze, ze znalazles "odpowietrezenie" stresu - tak trzymaj i poszukaj
jeszcze jakichs innych hobby - polecam gotowanie :-)
z twojego opisu szkoly i studiow wynika, ze jestes dosc zdolny a poniewaz
jestes rownoczesnie b.ambitny, to po to azeby uniknac konfrontacjii
typu "boje sie porownywac z najlepszymi", bo moge wypasc gorzej przez to
porownanie i wtedy moja wlasna wartosc w moich oczach spadnie - czyli bede
sie stresowal, czyli bede nieszczesliwy, czyli==>> po co byc nieszczesliwym -
latwiej sie nie starac :-)
Wierz mi, ze jesli teraz nie wezmiesz sie w garsc - tzn nie postawisz sobie
wysokiej poprzeczki to za 10-15 lat bedziesz tego zalowal.
Wez sie w garsc - ucz sie angielskiego , czytaj literature fachowa po
angielsku, ucz sie o biznesie (podatki, marketing etc).
Teraz masz na to czas - nie masz obowiazkow, pracy, rodziny...
Pozdrawiam i zycze powodzenia
Iza
--
Wysłano z serwisu Usenet w portalu Gazeta.pl -> http://www.gazeta.pl/usenet/
|