Path: news-archive.icm.edu.pl!news.gazeta.pl!not-for-mail
From: tomek wilicki <t...@w...pl>
Newsgroups: pl.sci.medycyna
Subject: Re: problem z kurzajką na stopie
Date: Sat, 06 Sep 2008 20:05:12 +0200
Organization: "Portal Gazeta.pl -> http://www.gazeta.pl"
Lines: 36
Message-ID: <g9ugon$p0v$1@inews.gazeta.pl>
References: <f...@s...googlegroups.com>
Reply-To: t...@w...pl
NNTP-Posting-Host: 078088142248.jg.vectranet.pl
Mime-Version: 1.0
Content-Type: text/plain; charset=iso-8859-2
Content-Transfer-Encoding: 8Bit
X-Trace: inews.gazeta.pl 1220724311 25631 78.88.142.248 (6 Sep 2008 18:05:11 GMT)
X-Complaints-To: u...@a...pl
NNTP-Posting-Date: Sat, 6 Sep 2008 18:05:11 +0000 (UTC)
X-User: jeff01
User-Agent: KNode/0.10.9
Xref: news-archive.icm.edu.pl pl.sci.medycyna:250101
Ukryj nagłówki
a...@g...com wrote:
> mam w stopie 2, już chyba ze 3 lata, są dość duże i są dość głęboko,
> kiedyś mi troche odbiło i chciałem je wyciąć (było trochę krwi), teraz
> generalnie zarosły skórą, sam nie wiem jak to nazwać bo nie jest to
> strup, ale skóra tylko, że taka bez czucia, którą mogę zdrapać
> paznokciem, bez większych problemów.
>
> jak koś wie co powinienem zrobić niech napiszę, proszę.
> i jeżeli to zabieg to też podajcie ile kosztuje, i jak się za niego
> zabrać, pójść do dermatologa jakiegoś czy do lekarza rodzinnego,
> dzięki za pomoc.
> (tylko nie piszcie idź do dermatologa i posłuchaj co Ci powie)
u mnie minęła bez najmniejszego śladu jakoś tak miesiąc temu. Miałem pod
dużym palcem od 5 chyba lat - załapałem od kogoś na treningach samoobrony,
od tamtego czasu nie trenowałem w sumie, więc nie mogłem nikogo zarazić -
nie chciało mi się tego dziadostwa ruszać, niech sobie rośnie. Raz nawet
próbowałem czymś o nazwie "brodacid", nie dało rady. Co tam, każdy powinien
mieć jakiegoś przyjaciela, jedni mają jezuska, inni maryjkę, ja miałem
wirusa kurzajki, bodajże to się HCV1 nazywa.
Mijały te lata, mijały, ostatnio (z pół roku temu) w końcu zdrowie się
odezwało - tarczyca i parę innych problemów. Zacząłem mocno dbać o siebie,
witaminki, zdrowsza dieta, tarczycę uregulowałem, biegać zacząłem. Pewnego
dnia podczas kąpieli szoruję stopę, czuję że nic nie czuję. Patrzę - śladu
nie ma. Czyściutka, mięciutka skóra. Najwidoczniej wzmocniona odporność
plus uderzenia stopą podczas biegania (lepsze ukrwienie skóry w tamtym
rejonie) sprawiły, że organizm zmobilizował się do walki i zrobił co
trzeba.
Jako ciekawostkę podaję, trudno oczekiwać żeby ktoś całe życie
rewolucjonizował po to tylko, żeby się kurzajki pozbyć na stopie :P
--
. Wegetarianizm i Ekologia - http://www.vegie.pl . Nie jestem lekarzem :P
|