| « poprzedni wątek | następny wątek » |
1. Data: 2008-09-06 16:35:51
Temat: problem z kurzajką na stopiemam w stopie 2, już chyba ze 3 lata, są dość duże i są dość głęboko,
kiedyś mi troche odbiło i chciałem je wyciąć (było trochę krwi), teraz
generalnie zarosły skórą, sam nie wiem jak to nazwać bo nie jest to
strup, ale skóra tylko, że taka bez czucia, którą mogę zdrapać
paznokciem, bez większych problemów.
jak koś wie co powinienem zrobić niech napiszę, proszę.
i jeżeli to zabieg to też podajcie ile kosztuje, i jak się za niego
zabrać, pójść do dermatologa jakiegoś czy do lekarza rodzinnego,
dzięki za pomoc.
(tylko nie piszcie idź do dermatologa i posłuchaj co Ci powie)
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
Zobacz także
2. Data: 2008-09-06 16:47:35
Temat: Re: problem z kurzajką na stopieidź do dermatologa i posłuchaj co Ci powie.
Tylko do takiego, który wykonuje zabiegi. Takie rzeczy usuwa się
metodą zamrożenia i wyłyżeczkowania (zaletą jest brak blizny) i taki
to musi być dermatolog. Ja jednak nie mogę Ci nic dokładnie polecić,
bo nie wiem, co ty tam masz i co z tymi kurzajkami zrobiłeś.
Wiem tylko, że między dermatologami robiącymi zabiegi i nie robiącymi
zabiegów jest różnica - ci robiący po prostu wiedzą lepiej, bo widzą
na pacjentach, jak się goi, którą metodę wybrać, itd.
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
3. Data: 2008-09-06 18:03:53
Temat: Re: problem z kurzajką na stopieKiedyś miałem na rękach. Dermatolog dał mi maść jakąś robioną na zamówienie.
Po tygodniu tych kurzajek nie było ale z 3 które miałem zrobiło mi się 12 w
innych miejscach.
Drugi dermatolog mi to wypalał. Wstrzykiwał mi znieczulenie koło miejsca
wypalanego.
Boleć to nie bolało. Troszkę te zastrzyki bo były przy samych paznokciach.
Po tym paleniu już nie odrosły a zagoiło się bardzo szybko.
Została mi jedna na nodze która odpadła sama w czasie jak byłem 10 dni nad
wodą. Chyba ją woda odmoczyła. Bylo trochę krwi i spora dziura w nodze.
Moja żona usuwała sobie kurzajki sama jakąś rośliną. Wysoki kwiatek na
cienkich łodygach kwitnie na żółto. Nazywa się jaskółcze ziele. łamie się
łodyge i białym mleczkiem się smaruje.
Ale jak już coś tam majstrowałeś to lepiej idź do dermatologa niech obejży
twoje wyczyny żeby potem nie trzeba było nogi ciąć
--
Pawełj
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
4. Data: 2008-09-06 18:05:12
Temat: Re: problem z kurzajką na stopiea...@g...com wrote:
> mam w stopie 2, już chyba ze 3 lata, są dość duże i są dość głęboko,
> kiedyś mi troche odbiło i chciałem je wyciąć (było trochę krwi), teraz
> generalnie zarosły skórą, sam nie wiem jak to nazwać bo nie jest to
> strup, ale skóra tylko, że taka bez czucia, którą mogę zdrapać
> paznokciem, bez większych problemów.
>
> jak koś wie co powinienem zrobić niech napiszę, proszę.
> i jeżeli to zabieg to też podajcie ile kosztuje, i jak się za niego
> zabrać, pójść do dermatologa jakiegoś czy do lekarza rodzinnego,
> dzięki za pomoc.
> (tylko nie piszcie idź do dermatologa i posłuchaj co Ci powie)
u mnie minęła bez najmniejszego śladu jakoś tak miesiąc temu. Miałem pod
dużym palcem od 5 chyba lat - załapałem od kogoś na treningach samoobrony,
od tamtego czasu nie trenowałem w sumie, więc nie mogłem nikogo zarazić -
nie chciało mi się tego dziadostwa ruszać, niech sobie rośnie. Raz nawet
próbowałem czymś o nazwie "brodacid", nie dało rady. Co tam, każdy powinien
mieć jakiegoś przyjaciela, jedni mają jezuska, inni maryjkę, ja miałem
wirusa kurzajki, bodajże to się HCV1 nazywa.
Mijały te lata, mijały, ostatnio (z pół roku temu) w końcu zdrowie się
odezwało - tarczyca i parę innych problemów. Zacząłem mocno dbać o siebie,
witaminki, zdrowsza dieta, tarczycę uregulowałem, biegać zacząłem. Pewnego
dnia podczas kąpieli szoruję stopę, czuję że nic nie czuję. Patrzę - śladu
nie ma. Czyściutka, mięciutka skóra. Najwidoczniej wzmocniona odporność
plus uderzenia stopą podczas biegania (lepsze ukrwienie skóry w tamtym
rejonie) sprawiły, że organizm zmobilizował się do walki i zrobił co
trzeba.
Jako ciekawostkę podaję, trudno oczekiwać żeby ktoś całe życie
rewolucjonizował po to tylko, żeby się kurzajki pozbyć na stopie :P
--
. Wegetarianizm i Ekologia - http://www.vegie.pl . Nie jestem lekarzem :P
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
5. Data: 2008-09-06 18:29:43
Temat: Re: problem z kurzajką na stopieUżytkownik <a...@g...com> napisał w wiadomości
news:fc3bd1cd-a6ee-4fd7-a97a-11fd974c112a@s50g2000hs
b.googlegroups.com...
10 lat leczylam kurzajki na stopie, pomogl mi dermatolog, ktory je mrozil.
one byly wyjatkowo uparte i tralo to prawie rok (co 1-3 tygodnie). dodatkowo
leki na odpornosc, rozne plyny i masci na noc np. hasceral. pomoglo. nie
kazdy lekarz potrafi je wyleczyc, juz ja wiem to najlepiej, bo mocno sie
przy tym wycierpialam:( trafialam i na takich, ktorzy na b. dlugo mrozili,
jak to potwornie bolalo, nie moglam potem tydzien chodzic, a kurzajki nie
ustepowaly. a ta dermatolozka powoli dostawala sie do kurzajek, miala plan,
ktory sie powiodl. to bylo pare lat temu i nie wrocili. choc wiem, ze to
taka przypadlosc, ze zawsze moze sie przyplatac na nowo.
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
6. Data: 2008-09-07 10:03:35
Temat: Re: problem z kurzajką na stopieBardzo dobry jest Lapis "azotan srebra" pomaga tez nacieranie srebrem
kurzajki. Po 2 tygodniach sama odpada.
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
7. Data: 2008-09-07 12:28:39
Temat: Re: problem z kurzajką na stopiea ile kosztują takie wizyty u dermatologa?
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
8. Data: 2008-09-07 22:08:21
Temat: Re: problem z kurzajką na stopieW dniu 2008-09-07 12:03 NoName napisał/a:
> Bardzo dobry jest Lapis "azotan srebra" pomaga tez nacieranie srebrem
> kurzajki. Po 2 tygodniach sama odpada.
Nie ma już w aptekach niestety!!! Wycofany ze sprzedaży od paru lat.
--
animka
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
| « poprzedni wątek | następny wątek » |