Data: 2004-11-16 21:50:20
Temat: Re: problem z zebem...
Od: full name <t...@v...pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
On Sun, 14 Nov 2004 21:40:55 +0100, "Zyper#Findler"
<z...@w...pl> wrote:
ciag dalszy historii mojej piatki...
wczoraj zrobilem zdjecie - pani z rentgena poprosila mnie na rozmowe i
pyta mnie, czy ja wiem co jest z tym zebem - a ja na to, ze nie wiem,
ze ponoc jakas zgorzel - no to ona na to, ze troche niewyraznie widac
koncowke korzenia i ze jak chce, to mozemy powtorzyc... ale
stwierdzilem, ze moze lepiej isc z tym co jest do stomatologa,
pogadac, moze ona tez cos dopowie no i pozniej wiedzac wiecej
poprawiac zdjecie...
dzisiaj bylem u pani stomatolog (tej samej co poprzednio) - mowie jej,
ze pare dni bylo super ale po 3 dniach widocznie jak sie kanal zatklal
to spuchlem strasznie no i mnie pobolewa...
popatrzyla na zdjecie i rozwazyla hipoteze z podwojnym kanalem w
piatce - faktycznie - okazalo sie, ze sie rozwidla... troche oba
przeczyscila, przeplukala jakims chlorowym czyms, po czym wsadzila
jakies "cwieki" z czyms "zasadowym" zeby niby wyniszczyc bakterie... a
- no i zakleila mi te cwieki cementem jakims... umowilismy sie na "za
miesiac" bo musi sie to wszystko uspokoic... a - i jeszcze mi
antybiotyka zapisala (Dalacin)... powiedziala, ze teraz jak miesiac z
tym pochodze, to pozniej jeszcze jakies lekarstwo wsadzi na 2-3
miesiace po czym bedziemy wypelniac te kanaly... zdziwilem sie, ze tak
dlugo, no ale mowila, ze z taka "zgorzela" to trzeba odczekac...
a... nastepnie wrocilem do pracy i przez pare godzin jeszcze mnie
pobolewal ten zab... teraz tez jeszcze mnie troche pobolewa... no ale
mam nadzieje, ze najgorsze juz za mna...
to tyle jakby jeszcze kogos interesowaly moje przygody... co do pani
stomatolog, to na razie jest ok - mowi do mnie z sensem... nawet mi
sie podoba...
|