Jeśli dobrze zrozumiałam jak ma wyglądać sukienka, to szyłam coś w tym stylu.
Do bardzo umarszczonego stanika doszyłam "spódnicę" z czterech klinów -
podobnie, jak szyje się spódnicę od pasa, poszerzaną ku dołowi. Zaszewki pod
biustem zrobiłam bardzo malutkie. Żeby ładnie się układała, dół zrobiłam
podwójnie (dwie takie same spódnice). Na wewnętrznej części (którą nazywałam

alką) w okolicach bioder doszyłam (od strony "wierzchu") leciutko umarszczoną

falbanę - takiej długości, żeby była równa z halką, a w połowie tej falbany -
kolejną. W sumie na dole miałam cztery warstwy materiału. Nawet w stanie
spoczynku (w przerwie między tańcami) układała się na tych falbanach świetnie,
a w trakcie tańców pięknie powiewała... Rękawki króciótkie i bardzo bufiaste
(pasowały do stanika). Do tego miałam pelerynkę długą za łokieć (taką poprostu
narzucaną), bez rękawków, za to z kapturem.
Miałam trzy długości materiału - zostało tylko trochę...

/.../
>No wlasnie chcialabym miec jakies zdjecie, zeby jej pokazac. To jest
>krawcowa-hobbystka (a dodatkowo kuzynka meza :)), wiec nie miem, czy
>dysponuje duza iloscia gazetek z wzorami.
>Rozmawialam z nia przez telefon i wstepnie ustalilysmy, ze wystarczy 1
>dlugosc, ale nie jestem pewna, czy dobrze jej opisalam, o co mi chodzi. A
>nie bardzo mam czas, zeby jezdzic do niej zbyt czesto, szczegolnie, ze
>impreza juz za miesiac :) Dlatego licze na Wasza pomoc.
>
>Pozdrawiam
>Magda
>
>
--
============= P o l N E W S ==============
archiwum i przeszukiwanie newsów
http://www.polnews.pl