Strona główna Grupy pl.sci.psychologia prośba: fobia społeczna

Grupy

Szukaj w grupach

 

prośba: fobia społeczna

Liczba wypowiedzi w tym wątku: 1


« poprzedni wątek następny wątek »

1. Data: 2003-03-16 16:03:16

Temat: prośba: fobia społeczna
Od: "śmietniczkowy_facet" <s...@b...pl> szukaj wiadomości tego autora

Witam wszystkich na grupie.

Piszę do osób, które, tak jak ja, cierpią na fobię społeczną. Chciałbym
prosić te osoby, aby się zgłosiły do mnie na priva (s...@b...pl).
Od kilku miesięcy chodzę na terapię, ale skutki są marne. Mam ogromny
problem z ustaleniem przyczyn swojej fobii i wydaje mi się, że moglibyście
mi pomóc. Niewykluczone, że przy okazji i wam pomogę. Bardzo bardzo proszę o
niezignorowanie tego posta.

śmietniczkowy facet :)


› Pokaż wiadomość z nagłówkami


Zobacz także


1. Data: 2003-03-16 17:28:34

Temat: Re: prośba: fobia społeczna
Od: "Gorgo" <G...@d...pg.gda.pl> szukaj wiadomości tego autora

co to jest fobia spoleczna ?
"śmietniczkowy_facet" <s...@b...pl> wrote in message
news:b52728$mmd$1@atlantis.news.tpi.pl...
> Witam wszystkich na grupie.
>
> Piszę do osób, które, tak jak ja, cierpią na fobię społeczną. Chciałbym
> prosić te osoby, aby się zgłosiły do mnie na priva (s...@b...pl).
> Od kilku miesięcy chodzę na terapię, ale skutki są marne. Mam ogromny
> problem z ustaleniem przyczyn swojej fobii i wydaje mi się, że moglibyście
> mi pomóc. Niewykluczone, że przy okazji i wam pomogę. Bardzo bardzo proszę
o
> niezignorowanie tego posta.
>
> śmietniczkowy facet :)
>
>


› Pokaż wiadomość z nagłówkami


1. Data: 2003-03-16 17:40:45

Temat: Re: prośba: fobia społeczna
Od: "śmietniczkowy_facet" <s...@b...pl> szukaj wiadomości tego autora

Zdefiniuję to tak: jeżeli podejmujesz decyzję, że jutro idziesz do muzeum, a
potem tego nie robisz ze strachu, na imprezach zwykle siedzisz cicho i nie
poznajesz nowych ludzi (albo nie chodzisz na imprezy) albo też nigdy nie
wypowiadasz się publicznie (czyli np. w szkole przed klasą na lekcji) i
ogólnie rzecz ujmując - niezbyt ciekawie ci się funkcjonuje wśród ludzi - to
na 99% mamy do czynienia z fobią społeczną.


› Pokaż wiadomość z nagłówkami


1. Data: 2003-03-16 19:40:16

Temat: Re: prośba: fobia społeczna
Od: "Melisa" <m...@p...onet.pl> szukaj wiadomości tego autora

Użytkownik "śmietniczkowy_facet" <s...@b...pl> napisał:

> Od kilku miesięcy chodzę na terapię, ale skutki są marne. (..)

Jaka terapie? Przy fobii spolecznej najefektywniejsza jest grupowa.


Melisa


› Pokaż wiadomość z nagłówkami


1. Data: 2003-03-16 20:36:22

Temat: Re: prośba: fobia społeczna
Od: "śmietniczkowy_facet" <s...@b...pl> szukaj wiadomości tego autora

> Jaka terapie? Przy fobii spolecznej najefektywniejsza jest grupowa.

Niestety zwykły Gestalt. :(


› Pokaż wiadomość z nagłówkami


1. Data: 2003-03-16 22:32:23

Temat: Re: prośba: fobia społeczna
Od: "Greg" <U...@o...pl> szukaj wiadomości tego autora

"śmietniczkowy_facet" w news:b52cov$5du$1@atlantis.news.tpi.pl napisał(a):
>
> Zdefiniuję to tak: jeżeli podejmujesz decyzję, że jutro
> idziesz do muzeum, a potem tego nie robisz ze strachu,

A boisz sie czegos konkretnego, czy tak po prostu?




pozdrawiam
--
Greg
Serwis PSPHome - http://www.psphome.htc.net.pl

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


1. Data: 2003-03-16 23:11:13

Temat: Re: prośba: fobia społeczna
Od: "PSYCH" <w...@i...pl> szukaj wiadomości tego autora

>> Jaka terapie? Przy fobii spolecznej najefektywniejsza jest grupowa.

> Niestety zwykły Gestalt. :(

Hmmm... Gestalt ani chyba nie jest taki zwykły, ani nie musi być taki znowu
indywidualny... :)))

PSYCH


› Pokaż wiadomość z nagłówkami


1. Data: 2003-03-16 23:37:38

Temat: Re: prośba: fobia społeczna
Od: k...@o...pl szukaj wiadomości tego autora


> na 99% mamy do czynienia z fobią społeczną - czy to nie brzmi jak slowa
lekarza?
>
>


--
Wysłano z serwisu OnetNiusy: http://niusy.onet.pl

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


1. Data: 2003-03-17 07:45:33

Temat: Chcemy Marcina!
Od: m...@w...fr (Magdalena Nawrocka) szukaj wiadomości tego autora


CHCEMY MARCINA!



On Wed, 15 Jul 1998 11:23:35 PDT, M. Fibich wrote:

>Magdosiu Pani Kochana,

>My tam z Bozenko niczego sie nie bojem i jak Kochana Pani
Magodsia chce tak Pani zrobi.
>Jak Pani chce robic to spamietanie naszych listow, i
owszem, co u nas je to i przeslewa. Starego pisania to u nas
niewiele bo ten rig to jak w koszarach wojskowych PRLu. Dzis tu
jutro tam albo siam. Tak i listy mogly nie wszystkie dojsc.
>Co tu je jako 'copy' to mozna by przeslac i zaraz jako
'forward' ale prosze odpowiedziec z naglofkiem 'PRYWATNE' to
wtedy pewnie Pan Kapitan nam da. Jenaczy moze przepasc bo tego
za duzo wszystkiego razem i Kapitan kaze wyrzucac prosto do
morza.
>Ze tesz Pani sie chce Kochana Pani Magdosiu zajmowac
takiem bele czem jak nasze pisanie skoro Pania tak lejo te
ruzne dranie z tej Polandelii. Pan Roman nam to muwi i sam nie
wi czego loni od Pani chca a jusz najgorsza to ta plotkara bez
sumienia co to sie podpisuje Z z kropko. Skont to sie takie
wyleglo?

>Pozdrawiamy Pania serdecznie

>Marcin F. z Bozenka >


Szanowne Panstwo Marcinowie, i Kochane Panstwo,

A bo to przez to cale polandelowe uzeranie sie, nie
odpisalam Panstwu od razu, jakby sie po grzecznosci nalezalo,
przepraszam najmocniej. Na razie sie uspokoilo, bo ich tam
troche ruglam, to i sie zamkli. Ale sie zmawiaja po cichu i
pewnikiem tylko kompinuja, jakby mnie tam jeszcze dozrec do
zywego. Te baby, to juz z wszystkiego najgorsze - mozgu, tak na
zwoje albo na metry przeliczajac, to maja tego niewiele, a
zjadliwe to takie, pamietliwe, zazdrosnickie pewnikiem, no i
glupie, az nieraz to i zal takiej klonica przylozyc. Nooo, ale
juz jak sie jakas sama podlozy i wyprosi, to uwale.

Panstwo Marcinkowie Kochane, pisania Waszego nam trzeba.
Ludziska sie dopytuja, do mnie dobijaja, bo ja wywiesilam u
mnie na tej internetowej scianie nasze swojskie pogwarki. Krzyz
tez wisi, uspokujta Ksiedza Proboszcza, juz tam moje pisanie
nie dla jakichs bezboznikow, niech Bog broni. Przyjda ludziska,
pomodla sie, nie powiem, ale potem co jaki glupszy, to by zara
chcial i madrosci zyciowej troche chapnac, bo takiemu glupiemu,
oj, dzisiaj nie letko. A duzo ich, cosik jakby coraz wiecej,
dla przykladu, przychodzi taki w garniturze, pod krawatem i z
teczka, a tez ciemniak. Dawniej chociaz bylo wiadomo - teczka,
krawat - ksztalcony! Dzisiaj moze byc akurat na odwrot.

No i do Was, Panstwo Fibichostwo, to wszystko wali i
objasnienia zyciowego czeka. Rozne to tam sprawy maja - jednemu
rok w rok gnija kartofle zlozone na zime w wyglazurowanej
lazience, innemu corka chce schodzic na sobactwo, a jeszcze
ktos tam ma jakies podobno bardzo nieprzyjemne klopoty z
moczowodem. Przychodza i rzezimieszki, ochlajpusy, moczymordy,
ale to przeciez tez ludzki narod, to i pogadac z nimi trzeba.
Raz taki jeden przyszedl do mnie, od razu widac - dobrze na
bani, ksiazke kupuje, dwie stowy zza pazuchy wyciaga, po rekach
mnie caluje, Pani Autorka mnie nazywa, o dedykacje prosi, o
czym ksiazka - pyta - o nas, o emigrantach - mowie zgodnie z
prawda - no, dobra - odpowiada - na poczatek moze byc. A nie
mialaby Pani tak czegos o pijakach?;-O!

Jest duze zapotrzebowanie na madrosc w narodzie, Panie
Marcinku Kochany. I z Boskim Przykazaniem, trzeba narodowi
wyjsc na przeciw. Jak Pan im nie pomoze to beda sie tak smetnie
szwendac od budki z piwem do budki z piwem, a juz mi
doniesiono, ze nawet na Internecie chlaja. Jeszcze troche, a
caly narod na zmarnowanie pojdzie, nie mozem dopuscic.

Totez pisania Panskiego nam trzeba. Ale o te kuchnie
techniczna to niech sie Pan nie martwi. Pan sie tylko buja, jak
buja, na tej platformie i pisze, pisze wszystko, co tam
przyjdzie do madrej glowy, a reszta sie Pan nie klopocze.
Znalazlam swojego czlowieka, co cale internetowe archiwum
przeczysci i wylapie wszysciusienkie Panskie madrosci, a potem
pewnie je powiesi na swojej scianie, bo u niego jakas
wielgachna ta sciana. Wszystkich tam wiesza, mnie juz tez
wywiesil. Maciej mu z imienia, swoj chlop.

Napisze tez do tego Waszego znajomka, Romana, niech juz
tam on przegada to wszystko z Maciejem. A Wy, Drogie Moje
Marcinowie, kochajta sie jak Pan Bog przykazal i piszta. I
zostanta z Bogiem.

PS. Zeby tak moze Ksiadz Katecheta zechcial sie pomodlic,
aby tym wszystkim zlosliwym polandelowym zgegzom komputry
wysiadly albo co. Byl raz taki jeden na Polandlu, nawet nie
ksiadz, ale tez pobozny, internetowy szaman taki - jak bluzgnal
siara i kwasem solnym, zaraz wszystkim wrogom cala maszyneria
siadala. O Jezusie, co sie dzialo! A to ekran komus pierdyknal,
a to gniazdko zywym ogniem splunelo, a to burdel jakis zrobil
sie w komputrowych papierach. Oj, byl to sztukmistrz nie lada,
ale go wcielo. Te wszystkie bojace wygryzly go ze szczetem.
Zostalo nas teraz jeszcze garstka niebojacych, no i walczym. O
sprawiedliwosc walczym... Tak nam dopomoz Bog.

Magda






--
Archiwum grupy: http://niusy.onet.pl/pl.sci.psychologia

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


1. Data: 2003-03-17 09:27:10

Temat: Re: prośba: fobia społeczna
Od: "Melisa" <m...@p...onet.pl> szukaj wiadomości tego autora

Użytkownik "Greg" <U...@o...pl> napisał:

> A boisz sie czegos konkretnego, czy tak po prostu?

Zgaduje (jesli to fobia spoleczna), ze czegos bardzo konkretnego i
wszechobecnego - LUDZI.


Melisa


› Pokaż wiadomość z nagłówkami


 

strony : [ 1 ] . 2 ... 6


« poprzedni wątek następny wątek »


Wyszukiwanie zaawansowane »

Starsze wątki

Odp: seksualna mowa ciała kobiet
Czemu moda wyznacza kierunek rozwoju człowieka?
erotoman, gwalciciel - jak takich ujarzmiacie?
Po co ci mozg? Masz przeciez dresik i komorke...
"Tajemnice nieświadomości...

zobacz wszyskie »

Najnowsze wątki

Dlaczego faggoci są źli.
samotworzenie umysłu
Re: Zachód sparaliżowany
Irracjonalność
Jak z tym ubogacaniem?

zobacz wszyskie »