przedszkolaki na wycieczce autokarowej ?

Liczba wypowiedzi w tym wątku: 32

11. Data: 2006-06-08 11:47:04

Temat: Re: przedszkolaki na wycieczce autokarowej ?
Od: Elżbieta <w...@p...onet.pl> szukaj wiadomości tego autora

Dnia Thu, 8 Jun 2006 12:28:54 +0200, Sowa napisał(a):

> Ale dodatkowo w ów plecak?
> Bo właśnie tu mi wyobraźnia odmawia współpracy. Boję się ze zgubią i nie
> będą miały jak będzie ew. potrzeba.
> Albo nie wezmą, bo im będzie taki wypchany dodatkowymi ubraniami plecak
> przeszkadzał.
>
Panie raczej każą ze sobą zabrać rzeczy z autokaru, więc raczej plecaczka
nie zostawią.

> Najgorsza ta cholerna pogoda, zmienia się skrajnie. Rano było zimno i
> deszczowo, a teraz słońce pali .

Najlepiej to chyba spodnie rybaczki lub takie z odpinanymi nogawkami, ale
nie wiem czy dziewczynki takie mają.

Postaraj się plecak zapakować jak najlżej, więc zamiast kurtki polarek i
peleryna od deszczu to powinno zająć mało miejsca razem z piciem.
--
Elżbieta

› Pokaż wiadomość z nagłówkami

Do góry

Zobacz także

12. Data: 2006-06-08 11:50:58

Temat: Re: przedszkolaki na wycieczce autokarowej ?
Od: Elżbieta <w...@p...onet.pl> szukaj wiadomości tego autora

Dnia Thu, 08 Jun 2006 12:48:29 +0200, Gosia Plitmik napisał(a):

> Daj Alicji i kaz podzielic sie
> z Karola.

Ja bym chyba dała każdej oddzielnie i najlepiej rozmienione po złotówce.

Przypomniało mi się, że Kacper gdy był pierwszy raz to pozwolił sobie
odebrać swoje pieniądze, koleżanka zajrzała mu do portfela i wzięła bo jej
brakło. A na zimowisku gdy na pierwsze wyjście w teren wziął całe 5 zł, to
nie kupił sobie nic, bo np. oscypki były za 4 zł, a za 5 zł nie było nic.
--
Elżbieta

› Pokaż wiadomość z nagłówkami

Do góry

13. Data: 2006-06-08 12:03:11

Temat: Re: przedszkolaki na wycieczce autokarowej ?
Od: "Sowa" <m...@w...pl> szukaj wiadomości tego autora

Użytkownik "Gosia Plitmik" <p...@o...pl> napisał w wiadomości
news:e68v9s$gd7$1@news.onet.pl...

> Daj Alicji i kaz podzielic sie z Karola.

:))))
To by zakrawało na przemoc w rodzinie.

>Pamietaj o chusteczkach i jakims blokerze słonecznym

O. O tym nie pomyślałam.

--
Edyta Czyż
>>Sowa<<
// varium et mutabile semper femina // Wergiliusz

› Pokaż wiadomość z nagłówkami

Do góry

14. Data: 2006-06-08 12:05:11

Temat: Re: przedszkolaki na wycieczce autokarowej ?
Od: pamana <b...@a...pl> szukaj wiadomości tego autora

> Sorry, że się wtrącę, ale... naprawdę uważasz, że tak małe dzieci MUSZĄ być
> wożone autokarem na przedszkolne wycieczki?

nie twierdze z emusza ale ja jestem do tego przywyczajona ,w naszym
przedskzolu dzieciaki czesto jezdza gdzies od grupy sredniaków.
jelsi przedszkoe sie decyduje i zapewnia opieke i impreza jest dobrze
zabezpieczona od strony technicznej to czemu nie?
p.

› Pokaż wiadomość z nagłówkami

Do góry

15. Data: 2006-06-08 12:48:41

Temat: Re: przedszkolaki na wycieczce autokarowej ?
Od: "miranka" <a...@m...pl> szukaj wiadomości tego autora

"pamana" <b...@a...pl> wrote in message
news:e693ou$kgg$1@news.dialog.net.pl...
>
> > Sorry, że się wtrącę, ale... naprawdę uważasz, że tak małe dzieci MUSZĄ
być
> > wożone autokarem na przedszkolne wycieczki?
>
> nie twierdze z emusza ale ja jestem do tego przywyczajona ,w naszym
> przedskzolu dzieciaki czesto jezdza gdzies od grupy sredniaków.
> jelsi przedszkoe sie decyduje i zapewnia opieke i impreza jest dobrze
> zabezpieczona od strony technicznej to czemu nie?

A co na to te 4-latki?
Anka (z ciekawości pytam:)

› Pokaż wiadomość z nagłówkami

Do góry

16. Data: 2006-06-08 13:00:07

Temat: Re: przedszkolaki na wycieczce autokarowej ?
Od: "Radek" <r...@o...pl> szukaj wiadomości tego autora

Użytkownik "miranka" <a...@m...pl> napisał w wiadomości
news:e696ba$43k$1@inews.gazeta.pl...

> A co na to te 4-latki?
> Anka (z ciekawości pytam:)

Te które jadą? Aż piszczą z radości :)

Te młodsze, które nie jadą?
A co mają robić? Zazdroszczą ;)
"I my też pojedziemy jak będziemy w średniakach!"

Sugerujesz, że przeżyta trauma / niesprawiedliwość
spowodują nieodwracalne skutki w wychowaniu tych
czterolatków? ;)

Radek

› Pokaż wiadomość z nagłówkami

Do góry

17. Data: 2006-06-08 13:26:11

Temat: Re: przedszkolaki na wycieczce autokarowej ?
Od: "Basia Z." <b...@p...onet.pl> szukaj wiadomości tego autora

> Sorry, że się wtrącę, ale... naprawdę uważasz, że tak małe dzieci MUSZĄ być
> wożone autokarem na przedszkolne wycieczki? Jeszcze starszaki/zerówkowicze
> jestem w stanie zrozumieć - dla nich to będzie wielka przygoda, ale 4-latki?
> Jaki jest sens takiej grupowej wycieczki z tak małymi dziećmi? Z 8-latkami
> na wycieczce jest bardzo trudno sobie poradzić - chcą biegać po autokarze,
> po wyjściu robią co mogą, żeby się zgubić, wymiotują w czasie jazdy,
> zalewają się zupą przy obiedzie, chcą siku każde w innym momencie - najmniej
> odpowiednim oczywiście... itp, itd. To 8-latki, a wyobrażasz sobie 4-latki w
> takiej sytuacji? Dziwię się przedszkolankom, że się na coś takiego decydują,
> chyba że to jest po prostu króciutki przejazd na jakiś super plac zabaw i
> jedzie przynajmniej jedna dorosła osoba na max 5 dzieci. (to też za dużo na
> jedną osobą:)
> Anka
> PS. Pogubienie rzeczy trzeba wpisać w koszty wycieczki - raczej nie da się
> tego uniknąć.

A mi się wydaje, żę 4-6 latki są znacznie grzeczniejsze niż 8-9 latki, bo
słuchają swojej pani, a te dzieci z kolei znacznie grzeczniejsze niż
gimnazjaliści (nie piszę o pojedynczych dzieciach, które są różne ale o grupie
dzieci, jako całości).
Gimnazjaliści jako grupa do prowadzenia to w ogóle horror.
Prowadzę jako przewodnik ( w górach ) grupy dzieci od około 7 do 19 lat i
najgorsi z nich są ci w wieku lat 14-16. Mają najdziksze pomysły i wzajemnie się
napędzają.
Jednocześnie sama ma w domu 14,5 latka i ten jest do opanowania.
Natomiast z grupą 40 osób jest to na prawdę trudne.

W wypadku przedszkolaków trzeba zwrócić uwagę na co innego, aby dziecko się nie
zgubiło, aby nie zgubiło swoich rzeczy itd, ale w wypadku opieki 1 osoba dorosła
na 5 dzieci to jest do opanowania.

Co do pytania Sowy - ja dałabym niegazowaną mineralną (wylany sok okropnie się
klei, zaś wstrząśnięta gazowana woda wszystko na około zalewa), ew. suche
ciasteczka, kurtkę lub zwykły foliowy płaszczyk od deszczu jednak tak (deszcz
lubi zaskoczyć) i polarek. Ewentualnie drugie skarpetki, ale bez wiary, że je
przebierze.
A poza tym - więcej zaufania do mądrości i zaradności swoich dzieci !

:-)

Pozdrowienia.

Basia

--
Wysłano z serwisu OnetNiusy: http://niusy.onet.pl

› Pokaż wiadomość z nagłówkami

Do góry

18. Data: 2006-06-08 13:56:09

Temat: Re: przedszkolaki na wycieczce autokarowej ?
Od: "złośliwa" <n...@u...to.interia.pl> szukaj wiadomości tego autora

Użytkownik "Sowa" <m...@w...pl> napisał
| Ale tak się trochę stresuję, jak im to dać żeby nie pogubiły? W plecaczek
| jakiś?
|
ja pakuję w plecak wodę mineralna ( najlepiej z "dziubkiem" ), ciasteczka
Petitki lub zwierzaczki, paluszki ewentualnie lub wafelki ale nie w
czekoladzie, bardzo też popularne są wśród dzieci gumy rozpuszczale ( ja
swojej nie daję ). W sumie i tak połowę przywozi do domu. Dzieci mają zakaz
brania chipsów i czekolady ( oczywiście zakazy swoją szosą a matki swoją
szosą - wiem bo uczestniczę w takich wycieczkach ).

| Dawaliście dzieciom na takie wycieczki przeciwdeszczowe kurtki na wszelki
| wypadek? Jakieś ubrania na zmianę?
|
nie, i nigdy nie brałam chociaż Nika jest z tych rzygających w samochodzie.
Raz jeden byłam świadkiem jak dziecko popuściło ale to pani zabrała małą do
autokaru i przebrała ( myślę że w ciuszki "przedszkolne" bo dzieci nie biorą
ze sobą niczego na przebranie ). Na takiej wycieczce dzieci raczej nie
wycierają sobą chodników, ani nie walają się po trawach żeby się ubrudzić.
W związku z tym że nie wiadomo jaka pogoda będzie radziłabym Ci dać im po
prostu po bluzeczce z długim rękawem i po kurtce, jak już będzie na bank
goraco to kurtki pozostawiają w autokarze. No i jakieś czapki na głowę (
najlepiej z daszkiem - chronią i przed słońcem i przed wiatrem )

| A jakieś kieszonkowe takim szkrabom dawaliście, czy jeszcze za młode
(Karola
| szczególnie) ?
|
Niektóre mamy dają wychowawczyni pieniądze na jakieś wydatki. Ja nie dawałam
i starałam się nie kupować ( raz kupiłam rybki dla Niki i jej koleżanki -
dostałam reprymendę od wychowawczyni i od teraz się pilnuje ).
Jeśli to wycieczka zorganizowana to dzieci nie będą miały czasu latać po
straganikach czy sklepach żeby sobie coś kupić. Pozatym żadna przy zdrowych
zmysłach nauczycielka nie puści 5-6 latków grupą do sklepu :)

Co do chusteczek nawilżonych, woreczków i tym podobnych rzeczy - u nas
zawsze panie miały pod dostatkiem tychże więc nie było problemu.

Mówię to ja ( Jarząbek :D ) która uczestniczy w takich wycieczkach :)

--
Kasia + 5 letnia Weronika
http://www.weronika.ckj.edu.pl/
gg 181718

› Pokaż wiadomość z nagłówkami

Do góry

19. Data: 2006-06-08 14:01:26

Temat: Re: przedszkolaki na wycieczce autokarowej ?
Od: pamana <b...@a...pl> szukaj wiadomości tego autora

> A co na to te 4-latki?

moja 4 latka byla zachwycona,nowa sprawa, bez mamy wycieczka, z
koleznakami ,kto z kim siedzi ,itp sa grzeczne bo sie boja a 8 latka to
co najwyzej mozesz grzecznie prosic aby byl spokojny :)

p.

› Pokaż wiadomość z nagłówkami

Do góry

20. Data: 2006-06-08 14:13:05

Temat: Re: przedszkolaki na wycieczce autokarowej ?
Od: "miranka" <a...@m...pl> szukaj wiadomości tego autora

"Basia Z." <b...@p...onet.pl> wrote in message
news:34c5.0000017d.44882572@newsgate.onet.pl...

> A mi się wydaje, żę 4-6 latki są znacznie grzeczniejsze niż 8-9 latki, bo
> słuchają swojej pani,

Na pewno masz rację. 6-latki na wycieczce jakoś nie budzą moich zastrzeżeń -
też mi się wydaje, że byłyby dostatecznie przejęte sytuacją, żeby pani
słuchać. Ja mam wątpliwości do wycieczek dla 4-latków i nie dlatego, że są
niegrzeczne, tylko dlatego, że są zagubione, nie do końca smodzielne,
bardziej nieporadne i wymagają znacznie większej uwagi ze strony dorosłych,
zwłaszcza w nowej, nietypowej sytuacji. Urządzałaś kiedyś w domu urodziny
dla kolegów Twojego 4-latka? To wiesz, o czym mówię. Dla mnie to był zawsze
najbardziej stresujący dzień w roku, bo i odpowiedzialność ogromna za cudze
dzieci.
Anka