Data: 2008-06-06 08:30:33
Temat: Re: przemoc w rodzinie - vs przemoc domowa
Od: "Duch" <n...@n...com>
Pokaż wszystkie nagłówki
"tren R" <t...@p...pl> wrote in message
news:g29o0e$cqe$10@news.onet.pl...
> zatraciłeś zdolność czytania ze zrozumieniem?
Wiesz, jesli Pospieszalski jest niezgodny z czyims pogladami,
nawet jesli porusza ciekawe kwestie
to nalezy przykleic mu latke "niesmacznego" albo manipulatora,
i ZA NIC nie nalezy rozmawiac na konkretne kwestie.
Trzeba go na kazdym kroku krytykowac.
Bo tak wygodniej. Po co dywagowac, zastanawiac sie?
Zreszta to nic nowego - jesli nasz polityk cudotworca nie wywiazuje
sie z obietnic to NIE nalezy na ten tamat rozmawiac,
ewentualnie zwalic wine na opozycje
- wiadomo "gupi sa inni, nigdy my".
Bo niektorym nie chodzi o wymiae pogladow czy dywagowanie na jakis temat.
Jesli takty przemawiaja na nasza NIEkorzysc to - tym gorzej dla faktow.
Niektorym taki sposob patrzenia na swiat zapewnia bezpieczenstwo
i pozwala odsunac trudny proces myslenia.
Pozwala odsunac od siebie proces przygladania sie niuansom tego swiata,
bo tak wygodniej.
Dla takich najwazniejsze to byc po stronie "silniejszego", "wyksztalconego z
miasta"
niezaleznie od tego czy mowi prawde czy buja.
Takich ludzi bardzo lubia politycy - latwo ich przeciagnac na swoja strone
prosta socjotechniką.
Nie pisze tutaj o Don Gavreone tylko ogolnie.
Pozdrawiam
Duch
|