> mam awersje do takich przesadnie milych - uprzejmych ludzi ... szlag mnie
> trafia jak spotykam jedna panne, a ona z euforia w glosie krzyczy
> `cieeeesssccc !!!` nie zachowuje dystansu, jest bardzo bezposrednia ... nie
> nawidze zdrabniniania. np. nazwisk, imion ... !
> nie jestem zgredem ale nie lubie takich ciotasow i mamlasow
> jak to grupa skomentuje

Ja jestem dresiarzem z ulicy Sezamkowej i nie jestem przesadnie mily
chociaz czasem zazdroszcze tym milym usmiechnietym ludzikom ktorymi pomiatam :).

--
Wysłano z serwisu OnetNiusy: http://niusy.onet.pl