Data: 2004-09-03 18:17:49
Temat: Re: przesadnie mily !
Od: "vonBraun" <i...@s...pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
> vonBraun <i...@s...pl> napisał(a):
>
> >
> > > Kaska
> > >[...]
> >
1)
> > Punktacja >9 w skali Becka (badającej depresję)
> > oznacza w populacji USA, że mamy do czynienia
> > z obniżeniem nastroju wykraczającym poza standard
> > populacji.
> >
> > Punktacja 12 jest w Polsce przeciętna.
> >
> > Dotąd jest tak jak piszesz.
> >
2)
> > Tylko, że odsetek samobójstw w
> > czasie kiedy robiono te badania
> > był w tej samej populacji USA
> > wyraźnie wyższy niż w Polsce
>
> Ba! Et tu, zBraziu, ....
> Nie pisze z USA, pisze z Kanady.
>
> "Drobiazg".;)
e.. jeden diabeł ;-)))
>
> Ale, niewykluczone, ze po zajrzeniu w statystyki kanadyjskie, porownanie z
> Polska wypadloby podobnie.
>
> Coz, statystyki samobojstw w obozach koncentracyjnych tez byly,zdumiewajaco,
> niskie.
He, he...
Weź ty Kaśka nie dobijaj 'rodaków' ;-))))
Jak sobie uświadomię w pełni, że przez te
wszystkie lata żyłem w obozie koncentracyjnym
to mi wynik w skali depresji wyjdzie poza skalę...
>
> Moze dopiero kiedy czlowiek nieglodny, niezziebniety, niechory wylazi z niego
> ta wiecznie nieutulona dusza ( CKP - zamilcz!;), z ktora czasami sie
> przegrywa...
>
> Bo jak glodny, to zbyt zajety szukaniem chleba, jak zziebniety - szukaniem
> dachu - etc. etc.
>
> Albo inaczej.
>
> Jak juz sie to wszystko ma, to chce sie ciagle wiecej i w pewnym momencie
> dochodzi sie do stanu,ze sie nie wie czego sie chce, a ciagle jest parszywie?
> A fenomen Afro-Amerykanow, czy kanadyjskich Natives, ktorzy m o g a miec
> dostep do wiedzy, society, dobrotek i ciekawostek, a wydobyc sie z marazmu
> nie potrafia?
>
> Cos o statystykach, ale tutaj zupelnie jakby inaczej swiadczacych: najwyzszy
> odsetek samobojstw w Kanadzie stanowia samobojstwa mlodych Natives z
> rezerwatow. Ich plany, marzenia, zamierzenia wydaja sie im z b y t odlegle
> od tego, co zrealizowac m o g a. Albo - ten ichni spiritualism zagarnia
> ich pod siebie czarna reka...
>
> Gdzies to wszystko musi miec cos wspolnego. Tam jest wlasnie czlowiek.
>
> Alegoryczny Kazdy.
Oba zjawiska czyli (1) większe nasilenie skarg depresyjnych w Polsce
i (2) niższy odsetek samobójstw w Polsce
(BĄDŹ CO BĄDŹ TO WSKAŹNIK DEPRESJI),
mogą być traktowane jako obserwacje niepowiązane.
Jednak można pokusić się też o interpretację sugerującą
że mają ścisły związek.
Wyższe wyniki skali samoopisowej depresji odzwierciedlają
większa łatwość ekspresji emocji negatywnych,
która w naszej populacji służy jako wentyl bezpieczeństwa
i źródło uzyskiwania wsparcia i współczucia,
oraz, że mniejsze rozpowszechnienie tego mechanizmu
w populacji USA, oznacza zastąpienie rzeczywistych
uczuć maską pozytywnych
emocji i skutkuje większą liczbą zachowań samobójczych
wiążacych się z przeżywaniem depresji w sposób
utajony. Taka może być cena owego 'keep smiling'.
Analogicznym zjawiskiem może być istniejąca zależność
pomiędzy liczbą samobójstw i liczbą morderstw w populacjach
różnych krajów. Tam gdzie popełnia się dużo morderstw
(np. Meksyk) samobójstw jest mniej niż w krajach
w których popełnia się ich mało (Benelux, Węgry).
Istnieje tu zresztą parę wyjątków, ale większość
spełnia tą zależność.
Możliwe, że chodzi tu o zasadę
iż
'agresja zapobiega samoagresji'.
To co pisałaś o 'Natives' przypomina mi dzieci z jednego
z klasycznych eksperymentów psychologii społecznej.
Gdy dzieciaki wpuścić do pokoju w którym jest stos
popsutych zabawek, zaczną bawić się uzupełniając
brakujące części wyobraźnią.
Gdy jednak w pomieszczeniu tym odsłoni się szybę
za którą leżą niedostępne, lśniące, nowe i atrakcyjne
zabawki, poziom zabaw tym co dzieci miały
pod ręką dramatycznie spada, zachowania odzwierciedlają
frustrację przeradzającą się w agresję, skąd blisko
już do samoagresji.
pozdrawiam
vonBraun
--
Wysłano z serwisu OnetNiusy: http://niusy.onet.pl
|