Data: 2004-09-03 18:47:45
Temat: Re: przesadnie mily !
Od: " Pyzol" <p...@g...SKASUJ-TO.pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
vonBraun <i...@s...pl> napisał(a):
> > Nie pisze z USA, pisze z Kanady.
> >
> > "Drobiazg".;)
> e.. jeden diabeł ;-)))
No dobra, dobra. Juz rozumiem. Patrzysz przez szybke;)( te, z doswiadczenia,
o ktorym piszesz nizej:)
> Jak sobie uświadomię w pełni, że przez te
> wszystkie lata żyłem w obozie koncentracyjnym
> to mi wynik w skali depresji wyjdzie poza skalę...
Przez wiele lat, jednak, zyles.....I, o ile dobrz epamietam, wskaznik
samobojstw w Polsce rosl wraz z opadaniem kolejnych postow dzwigajacych
druty...
> Oba zjawiska czyli (1) większe nasilenie skarg depresyjnych w Polsce
> i (2) niższy odsetek samobójstw w Polsce
> (BĄDŹ CO BĄDŹ TO WSKAŹNIK DEPRESJI),
> mogą być traktowane jako obserwacje niepowiązane.
> Jednak można pokusić się też o interpretację sugerującą
> że mają ścisły związek.
Wieksze n a s i l e n i e skarg moze wynikac takze glownie z wiekszego
zaufania iz owe skargi w ogole warto jest zglaszac. Nie? Ktos tam w PRL
opowiadalby o depresji, czym by ja leczono? Czlowiek cierpial w milczeniu.
Skarg nie bylo.
Nizszy odsetek samobojstw, moze tez byl wynikiem wadliwego diagnozowania post
mortem. ( to oczywiscie, tak na rybke:)
>
> Wyższe wyniki skali samoopisowej depresji odzwierciedlają
> większa łatwość ekspresji emocji negatywnych,
> która w naszej populacji służy jako wentyl bezpieczeństwa
> i źródło uzyskiwania wsparcia i współczucia,
> oraz, że mniejsze rozpowszechnienie tego mechanizmu
> w populacji USA, oznacza zastąpienie rzeczywistych
> uczuć maską pozytywnych
> emocji i skutkuje większą liczbą zachowań samobójczych
> wiążacych się z przeżywaniem depresji w sposób
> utajony. Taka może być cena owego 'keep smiling'.
Czegos tu nie rozumiem. Twoj opis znaczylby iz latwosc ekspresji emocji
negatywnych jest uczuciem r z e c z y w i s t ym - w znaczeniu:Norlalnym" -
zas "keeep smiling" to wypieranie sie tych odczuc?
Ok, ale wobec tego....po co ow w/w wentyl bezpieczenstwa? Ktore spoleczesntwo
jest "szczesliwsze"? Ktore "bardziej autentyczne"? Czy mozna to podsumowac
tylko na podstawie statystyk o samobojstwach i podsumowywac "keep smiling"
jako li glownie utajanie cierpien????
A jaki procent tych samobojstw stanowia emigranci, czyli ludzie wychowani w
zupelnie innych kulturach? Czy tez "keep smiling" ponosi za nie
odpowiedzialnosc?
( przerysowuje, wez poprawke)
>
> Analogicznym zjawiskiem może być istniejąca zależność
> pomiędzy liczbą samobójstw i liczbą morderstw w populacjach
> różnych krajów. Tam gdzie popełnia się dużo morderstw
> (np. Meksyk) samobójstw jest mniej niż w krajach
> w których popełnia się ich mało (Benelux, Węgry).
No i tutaj te nieszczesne Stany znowu stawiaja wnioski do gory nogami.
Podobno jest tam duzo samobojstw ale morderstw tez jest tam od metra.
> Istnieje tu zresztą parę wyjątków, ale większość
> spełnia tą zależność.
> Możliwe, że chodzi tu o zasadę
> iż
> 'agresja zapobiega samoagresji'.
Czyli, co wolisz: Kurze meki czy pokrzywke.
>
> To co pisałaś o 'Natives' przypomina mi dzieci z jednego
> z klasycznych eksperymentów psychologii społecznej.
> Gdy dzieciaki wpuścić do pokoju w którym jest stos
> popsutych zabawek, zaczną bawić się uzupełniając
> brakujące części wyobraźnią.
> Gdy jednak w pomieszczeniu tym odsłoni się szybę
> za którą leżą niedostępne, lśniące, nowe i atrakcyjne
> zabawki, poziom zabaw tym co dzieci miały
> pod ręką dramatycznie spada, zachowania odzwierciedlają
> frustrację przeradzającą się w agresję, skąd blisko
> już do samoagresji.
A ile z tych dzieci probowalo rozbic szybe, wyjsc z pokoju aby wejsc do
tamtego za szyba?
Kaska
--
Wysłano z serwisu Usenet w portalu Gazeta.pl -> http://www.gazeta.pl/usenet/
|