Data: 2002-05-28 15:43:06
Temat: Re: przychologia zjamuje sie praca?
Od: "... z Gormenghast" <p...@p...onet.pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
Marsel w news:3CF38277.288344FE@wp.pl...
/.../
> - drazliwosc, potworne rozkojarzenie, chec rozpłyniecia sie w powietrzu,
Spróbujmy to uporządkować.
Po pierwsze - wiemy, że stawianie diagnoz i 'porad' via klawitor jest be...
Po drugie - nikt z zawodowych raczej się nie pokusi (może Dorrit,
ale niewiele to pomoże, bo raczej nie może ;).
Po trzecie - trzeba by określić cel, ku jakiemu zmierzamy (zmierzasz).
Po czwarte - zakładając w dobrej wierze, że tekst jest spontanicznym
fragmentem "wymiotu", można go uznać za cieniutki plasterek spowiedzi
pacjenta (klienta) PZP i jako taki, mógłby być w celach doświadczalnych
wzięty pod lupę - jedynie przez amatorów takich jak ja. Pytanie, czy tego
chcesz - i to publicznie?
A więc...
Co robimy?
Rozmawiamy prywatnie czy publicznie?
/.../
> czy zwymiotowałes kiedys na swoja prace?
Owszem. To się zdarza.
> mnei po raz wtóry naciaga. ale nie dzis, dzis powienienem zdazyc, jesli
> nei bede sie rozpisywał..
>
> Marsel
All
|