« poprzedni wątek | następny wątek » |
1. Data: 2001-09-24 19:33:51
Temat: przyjazn, a milosc...Witam szanownych grupowiczow!
Mam do rozpatrzenia problem, a w sumie to pytanie: Czy mozliwa jest taka
przyjazn, ktora z biegeiem czasu nie przerodzi sie w chociaz jednostronna
milosc? Mam nadzieje, ze zainteresuje to Was i przerodzi sie to w okazje do
glebokiego przemyslenia tego tematu i chwili refleksji nad tym, co w Waszym
zyciu zaszlo. Ja sam moge sobie teraz pluc w brode, bo kiedy doszedlem do
wniosku, iz jest to nie mozliwe, to juz bylo za pozno. Po prostu pewna osoba
sie we mnie zakochała. Niestety ja tego nie zauwazylem i... bardzo tego
zaluje. Pomyslcie, zanim bedzie za pozno!!!
Pozdrawiam
Sasquach
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
Zobacz także
1. Data: 2001-09-24 20:20:50
Temat: Re: przyjazn, a milosc...sasquatch <k...@p...onet.pl> wrote:
> Mam do rozpatrzenia problem, a w sumie to pytanie: Czy mozliwa jest taka
> przyjazn, ktora z biegeiem czasu nie przerodzi sie w chociaz jednostronna
> milosc? Mam nadzieje, ze zainteresuje to Was i przerodzi sie to w okazje do
Ja się nie spotkałem; no chyba że przez _przyjaźń_ rozumiemy co innego...
Chociaż mam nieatrakcyjne seksualnie koleżanki ale one są tylko koleżankami;
wiesz wydaje mi się w w przyjaźni chodzi właśnie o coś wiecej niż zwykłe
koleżeństwo - tu właśnie potrzeba miłości (niekoniecznie fizycznej!).
btw: kocham Was moje przyjaciółki :))
--
# Damian *dEiMoS* Kołkowski # mailto:d...@c...pl #
## http://deimos.civ.pl # iCQ:59367544 # GG:88988 ##
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
1. Data: 2001-09-24 21:04:27
Temat: Re: przyjazn, a milosc...
sasquatch <k...@p...onet.pl> w artykule
news:9oo21q$aq0$1@news.tpi.pl pisze...
> Mam do rozpatrzenia problem, a w sumie to pytanie: Czy mozliwa jest
taka
> przyjazn, ktora z biegeiem czasu nie przerodzi sie w chociaz
jednostronna
> milosc?
Hmm. Nie czuję się autorytetem w tej sprawie, ale autopsją mogę się
podzielić. :)
Widziałam już tak rozmaite związki emocjonalne, że wątpię, aby jakiś
był niemożliwy. :) Stąd wynikałoby, że owa przyjaźń też jest możliwa.
:> Sama na razie uważam, że jest, bo doświadczam jej, jednakowoż po
innych doświadczeniach zastanawiam się, jak długo jeszcze będzie
możliwa. :) Na razie trwa i nie jest odosobniona. Powiem tyle, że
przyjaciół-mężczyzn mam kilku i tylko jeden raz przyjaźń ta przerodziła
się w miłość, obustronną. :) Inne relacje pozostały na poziomie
przyjaźni (o ile mogę stwierdzić, że z drugiej strony jest tak, jak z
mojej - czyli bez miłości partnerskiej).
Pozdrawiam,
Daga
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
1. Data: 2001-09-25 00:19:12
Temat: Re: przyjazn, a milosc...sasquatch <k...@p...onet.pl> pisze:
> Mam do rozpatrzenia problem, a w sumie to pytanie: Czy mozliwa jest taka
> przyjazn, ktora z biegeiem czasu nie przerodzi sie w chociaz jednostronna
> milosc?
Jest. Nie każdy jednak jest podatny na to.
> Mam nadzieje, ze zainteresuje to Was i przerodzi sie to w okazje do
> glebokiego przemyslenia tego tematu i chwili refleksji nad tym, co w Waszym
> zyciu zaszlo. Ja sam moge sobie teraz pluc w brode, bo kiedy doszedlem do
> wniosku, iz jest to nie mozliwe, to juz bylo za pozno. Po prostu pewna osoba
> sie we mnie zakochała. Niestety ja tego nie zauwazylem i... bardzo tego
> zaluje. Pomyslcie, zanim bedzie za pozno!!!
Co do tej osoby, to albo byłeś już od początku dla niej atrakcyjny,
albo stałeś się dopiero w trakcie trwania przyjaźni. W książce
"Mężczyźni są z Marsa a kobiety z Wenus" jest napisane, że facet
od początku wie, czy kobieta jest dla niego atrakcyjna, czy nie,
a dla kobiety facet może stać się atrakcyjny po jakimś czasie,
jak się odpowiednio postara (co jest nie do końca prawdą, ale
w większości przypadków).
Może więc ona odebrała Waszą przyjaźń jako Twoje staranie się
o nią albo po prostu zakochała się "z przyzwyczajenia", bo związała
się z Tobą emocjonalnie ? A może od początku jej się podobałeś...
--
+-------------------------+----------------------+ ^(>o<)^
| /^ ) ( /^\ (\ ( ( | Under construction: | ( * * )
| \_ )~( )~( ) \) ) | http://www.chani.org | ((*))
+-------------------------+----------------------+ .()( )().
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
1. Data: 2001-09-25 08:29:46
Temat: Re: przyjazn, a milosc...CHANI <c...@c...org> wrote:
> W książce "Mężczyźni są z Marsa a kobiety z Wenus" jest napisane, że facet
> od początku wie, czy kobieta jest dla niego atrakcyjna, czy nie, a dla
> kobiety facet może stać się atrakcyjny po jakimś czasie, jak się
> odpowiednio postara (co jest nie do końca prawdą, ale w większości
> przypadków).
Rany, co Ty czytasz... :)
Znam pewną dziewczynę od poand roku i dalej nie wiem czy mam ją kochać, czy
nienawidzić; głupoty napisali..
> Może więc ona odebrała Waszą przyjaźń jako Twoje staranie się
> o nią albo po prostu zakochała się "z przyzwyczajenia", bo związała
> się z Tobą emocjonalnie ? A może od początku jej się podobałeś...
To jest mądre.
--
# Damian *dEiMoS* Kołkowski # mailto:d...@c...pl #
## http://deimos.civ.pl # iCQ:59367544 # GG:88988 ##
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
1. Data: 2001-09-25 09:33:36
Temat: Re: przyjazn, a milosc...sasquatch wrote:
> Witam szanownych grupowiczow!
> Mam do rozpatrzenia problem, a w sumie to pytanie: Czy mozliwa jest taka
> przyjazn, ktora z biegeiem czasu nie przerodzi sie w chociaz jednostronna
> milosc? Mam nadzieje, ze zainteresuje to Was i przerodzi sie to w [..]
Problem stary jak świat i jak to ktoś śpiewa: "czy to jest przyjaźń czy
już kochanie".
Na pewno jest możliwe. Mam przyjaciółkę od 13 lat i nie byliśmy w sobie nigdy
zakochani. Zresztą - czy to ważne? Są różne oblicza miłości.
pozdrawiam
Arek
--
Osobom, które dotyka problem przymusowego poboru do wojska, udzielamy
bezpłatnej i legalnej pomocy w ochronie ich planów, poprzez uzyskanie
odroczenia służby lub przeniesienia do rezerwy. http://www.wojsko.eteria.net
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
1. Data: 2001-09-25 14:57:33
Temat: Re: przyjazn, a milosc...dEiMoS <d...@c...pl> pisze:
> > W książce "Mężczyźni są z Marsa a kobiety z Wenus" jest napisane, że facet
> > od początku wie, czy kobieta jest dla niego atrakcyjna, czy nie, a dla
> > kobiety facet może stać się atrakcyjny po jakimś czasie, jak się
> > odpowiednio postara (co jest nie do końca prawdą, ale w większości
> > przypadków).
> Rany, co Ty czytasz... :)
Różne książki :).
> Znam pewną dziewczynę od poand roku i dalej nie wiem czy mam ją kochać, czy
> nienawidzić; głupoty napisali..
Bo miłość i nienawiść to namiętności. Kto jest Ci obojętny, ten nawet
nienawiści w Tobie nie wykrzesa, chyba że się specjalnie postara
(np. wymorduje Ci połowę rodziny ;)).
Ta osoba pewnie od początku zrobiła na Tobie wrażenie, ale może nie
jest tak, jak chciałbyś, żeby było i poczucie bezsilności podsuwa Ci
tę drugą skrajność ?
> > Może więc ona odebrała Waszą przyjaźń jako Twoje staranie się
> > o nią albo po prostu zakochała się "z przyzwyczajenia", bo związała
> > się z Tobą emocjonalnie ? A może od początku jej się podobałeś...
> To jest mądre.
Tylko nie daje Ci jednoznacznej odpowiedzi...
--
+-------------------------+----------------------+ ^(>o<)^
| /^ ) ( /^\ (\ ( ( | Under construction: | ( * * )
| \_ )~( )~( ) \) ) | http://www.chani.org | ((*))
+-------------------------+----------------------+ .()( )().
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
1. Data: 2001-09-25 14:59:46
Temat: Re: przyjazn, a milosc...[ERRATA]
Ja, CHANI <c...@c...org> napisałam:
> > > Może więc ona odebrała Waszą przyjaźń jako Twoje staranie się
> > > o nią albo po prostu zakochała się "z przyzwyczajenia", bo związała
> > > się z Tobą emocjonalnie ? A może od początku jej się podobałeś...
> > To jest mądre.
> Tylko nie daje Ci jednoznacznej odpowiedzi...
Sorki, nie Tobie, tylko naszemu przedpiścy :).
--
+-------------------------+----------------------+ ^(>o<)^
| /^ ) ( /^\ (\ ( ( | Under construction: | ( * * )
| \_ )~( )~( ) \) ) | http://www.chani.org | ((*))
+-------------------------+----------------------+ .()( )().
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
1. Data: 2001-09-26 05:23:30
Temat: Re: przyjazn, a milosc...Użytkownik dEiMoS <d...@c...pl> w wiadomości do grup dyskusyjnych
napisał:9opf9q$41l$...@n...tpi.pl...
> CHANI <c...@c...org> wrote:
> > W książce "Mężczyźni są z Marsa a kobiety z Wenus" jest napisane, że
facet
> > od początku wie, czy kobieta jest dla niego atrakcyjna, czy nie, a dla
> > kobiety facet może stać się atrakcyjny po jakimś czasie, jak się
> > odpowiednio postara (co jest nie do końca prawdą, ale w większości
> > przypadków).
> Rany, co Ty czytasz... :)
> Znam pewną dziewczynę od poand roku i dalej nie wiem czy mam ją kochać,
czy
> nienawidzić; głupoty napisali..
No, ja tutaj moge wystapic spokojnie w obronie tezy Chani, gdyz akurat u
mnie jest tak, ze jak spotykam dziewczyne, to momentalnie stwierdzam -
dziewczyna ladna/fajna, moglbym z nia chodzic lub sorry, nigdy, przenigdy...
pozdrawiam, Yoshi
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
1. Data: 2001-09-26 10:24:52
Temat: Re: przyjazn, a milosc...CHANI <c...@c...org> wrote:
> Różne książki :).
Heh.
> Bo miłość i nienawiść to namiętności. Kto jest Ci obojętny, ten nawet
> nienawiści w Tobie nie wykrzesa, chyba że się specjalnie postara
> (np. wymorduje Ci połowę rodziny ;)).
> Ta osoba pewnie od początku zrobiła na Tobie wrażenie, ale może nie
> jest tak, jak chciałbyś, żeby było i poczucie bezsilności podsuwa Ci
> tę drugą skrajność ?
Dobra, przyznam się - dzisiaj ją kocham ale co będzie jutro?
> Tylko nie daje Ci jednoznacznej odpowiedzi...
Nie musi.
--
# Damian *dEiMoS* Kołkowski # mailto:d...@c...pl #
## http://deimos.civ.pl # iCQ:59367544 # GG:88988 ##
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
« poprzedni wątek | następny wątek » |