izab pisze:
> No cóż, spotkała mnie przykra dolegliwość i to nie z braku higieny. Otóż od
> pewnego czasu odczuwam przykry zapach moich stóp. Nogi myje minimum 2 razy
> dziennie, stosuje krem do stóp ewentualnie talk w płynie, noszę tylko
> skórzane buty, które zmieniam co około 2 dni (tzn. do dwóch dni noszę jedne,
> następnie drugie i znów te pierwsze). Niestety skarpetek nie noszę
> bawełnianych tylko takie "rajtkowe". Do tego obecnie w kozakach spędzam
> jakies 10 godzin w pracy. Zauważyłam tez zrogowaciałą, twardawą skórę na
> piętach i podeszwie.
> Mam wrażenie, ze oprócz stóp przechodzą mi tym "zapachem" i buty, mam
> obsesje tego. Zmuszona byłam znów kupić dwie pary nowych butów.

Z cyklu "nie ma nic złego, co by na dobre nie wyszło":
Generalnie to dla kobiety każdy powód jest dobry, żeby kupić dwie pary
nowych butów, więc masz przynajmniej z głowy wymyślanie innego pretekstu.

> Może ktos wie, jaka jest tego przyczyna? Jak zlikwidowac ten uciążliwy
> "zapach"?

Z cyklu "podstawy NFZ dla pacjenta":
Do dermatologa można się zgłaszać bez skierowania z POZ. Z reguły też
nie ma do nich kolejek.

pozdrawiam
--
Kffiatek