Path: news-archive.icm.edu.pl!mat.uni.torun.pl!news.man.torun.pl!newsfeed.pionier.net
.pl!news.nask.pl!news.cyf-kr.edu.pl!feed.news.interia.pl!not-for-mail
From: Pyro <p...@i...usunto.pl>
Newsgroups: pl.sci.medycyna
Subject: Re: przyszlosc pojskiej medycyny
Date: Sun, 19 Jun 2005 22:40:01 +0200
Organization: INTERIA.PL S.A.
Lines: 58
Message-ID: <d94kmn$vaf$1@news.interia.pl>
References: <d93tg0$m4o$1@nemesis.news.tpi.pl>
<1...@n...onet.pl>
<d94e9q$m2i$1@nemesis.news.tpi.pl>
NNTP-Posting-Host: host-81-190-44-122.lodz.mm.pl
Mime-Version: 1.0
Content-Type: text/plain; charset=ISO-8859-2; format=flowed
Content-Transfer-Encoding: 8bit
X-Trace: news.interia.pl 1119213079 32079 81.190.44.122 (19 Jun 2005 20:31:19 GMT)
X-Complaints-To: u...@n...interia.pl
NNTP-Posting-Date: Sun, 19 Jun 2005 20:31:19 +0000 (UTC)
In-Reply-To: <d94e9q$m2i$1@nemesis.news.tpi.pl>
X-Accept-Language: pl, en-us, en
User-Agent: Mozilla Thunderbird 1.0 (X11/20041206)
X-Authenticated-User: pyro.pyro % interia+pl
Xref: news-archive.icm.edu.pl pl.sci.medycyna:181787
Ukryj nagłówki
ali napisał(a):
> widze ze starszenie sie boisz takiego modelu, hmm, tylko dlaczego?
Dlatego, że widzi jak owe prywatne "kliniki" wyglądają naprawdę.
> dlaczego jestes przeciwna nowym rozwiazaniom, czy jest cos do stracenie
> skoro szpitale panstwowoe sa w oplakanym stanie, a kliniki prywatne
> funkcjonuja wysmienicie,
Wyśmienicie - znaczy zarabiają - ale to nie znaczy, że są wstanie
zastąpić z powodzeniem całą państwową służbę zdrowia.
chyba nie ma nic do stracenia,
Moim zdaniem do stracenia jest dużo. Leczenie tylko zasobnej częsci
społeczeństwa, będze ( o ile już nie jest) początkiem końca...
> a ty bronisz tego
> modelu, bo zmiana pewnie i tobie by zaszkodzila, pojawilaby sie konkurencja
> i musiala bys sie troche pewnie douczuc a tak w panstwowoym to nie musisz
> sie douczac
Lekarz czy w prywatnym czy w państwowym musi się douczać... Tylko czy
będzie miał na to czas to już zależy od jego zarobków...
Coś mi się wydaje ze mało masz do czynienia z medycyną w Polsce, nie
wiesz jak to wszystko od środka wygląda. Dlaczego wiekszość pacjentów
woli dać niemałe łapówki ale dostać się do państwej kliniki. Dlaczego
lekarze pracujący w wielu prywatnych przychodniach narzekają (
nieoficjalnie) że są na nich naciski aby nie zalecali min kosztownych
badań, czy stosowali inne kosztowne procedury. Sytłacja jest trochę
podobna do szkolnictwa - wszędzie na świecie prywatne szkoły mają lepszą
opinie, natomiast wykształcenie zdobyte w prywatnej a w państwowej
szkole ( od podstawówki - po uczelnie wyższe) bardzo się od siebie
róznni ( niestety w wiekszości na niekożyść tych prywatnych).
Tak z moich obserwacji, po praktykach w jednym z łódzkich szpitali, to
wiekszości zaobserwowanych tam absurdów są jakieś "dziadowskie
oszczędności" jakie są wymuszane na szpitalu. Typu przygotowywanie
narzędzy do sterylizacji które muszą robić pielengniarki, których jest i
tak stanowczo za mało na odddziale. Nie wspomne już o NFZ i ichnich
limitach oraz wycenianiu usług medycznych.. przecież jak się popatrzy co
oni wymyślają to ręce opadają. Myślę, że tutaj trzeba szukać
rozwiązania. Prywatyzacja jest odcięciem się od problemu, aczkolwiek
nieskutecznym bo przy obecnym "stylu zarządzania" jakoś nie widzę zeby
jakaś prywatna klinika "weszła w biznes" i zajęła się leczeniem
nowotworów - terapia jak wiadomo jest bardzo kosztowna. Ważnym faktem
jest o iż odcinając się od NFZ odcinamy się od funduszy jakie każdy z
nas wpakował tam w postaci chociazby składek.
Mam nadzieję ze cała sytłacja wyprostuje się zanim wszyscy warościowi
lekarze "uciekną na zachód" :P
Przepraszam z góry za trochę pokrętny wywód...
--
Pozdrawiam,
Pyro
|