Data: 2005-06-20 19:20:12
Temat: Re: przyszlosc pojskiej medycyny (Chirurgia i inne)
Od: Basia <b...@o...pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
Mon, 20 Jun 2005 20:57:51 +0200, Akulka napisał(a):
> E tam - to jeszcze nic - moja mama czekała 3 miesiące do kardiologa (sic! -
> hm, chyba mają nadzieję, że kolejki same się w sposób naturalny poluźnią), a
> 4 miesiące do neurologa (skarżyła się na niedowład ręki i zawroty głowy od
> kręgosłupa). Paranoja!!!! Inna sprawa, że neurolog stwierdził: "to cud, że
> pani jeszcze chodzi z takim kręgosłupem" i jedyne co zrobił, to przepisał
> jakieś środki silne przeciwbólowe, które po wykupieniu (grubo ponad 50 zł)
> okazały się być niedopuszczalne przy chorobie wieńcowej jaką mama ma, a o
> której szanowny lekarz był poinformowany........
> No coments............
Jeszcze trochę, to już zupełnie stracimy wszyscy zaufanie do lekarzy i
zaczniemy leczyć się sami.
A tych pasożytów trzeba będzie wystrzelić w kosmos.
>
> P.S. Czy takie leki można potem zwrócić gdzieś - niekoniecznie w twarz
> lekarza??
Nie. W aptece nie przyjmą. Chyba, że ktoś znajomy potrzebuje takie
lekarstwo.
--
Pozdrawiam,
Basia
|